Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Powstańcy wybierali między radykalnym złem a próbą oporu. Dariusz Gawin w tygodniku „Sieci”

Powstańcy wybierali między radykalnym złem a próbą oporu. Dariusz Gawin w tygodniku „Sieci”

W najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” ukazał się wywiad z Dariuszem Gawinem, wicedyrektorem Muzeum Powstania Warszawskiego. W rozmowie z Marcinem Wikłą historyk idei mówił o państwowym wymiarze Powstania Warszawskiego, uniwersalnym charakterze wartości, których nosicielami są powstańcy, a także o kultywowaniu pamięci o zrywie z 1944 roku.

– W Warszawie przez 63 dni funkcjonowało niepodległe państwo polskie. Działała delegatura rządu na kraj, była namiastka parlamentu grupującego wszystkie partie polityczne – mówił Dariusz Gawin, dodając, że w czasach PRL-u o tej szczątkowej podmiotowości Polski komuniści konsekwentnie milczeli. – Do rangi symbolu urosło na przykład to, że zaczął wychodzić Dziennik Ustaw. Po raz pierwszy od 1939 roku opublikowano akty prawne, które świadczą o tym, że funkcjonowała państwowość – uzupełnił. Szef Instytutu Stefana Starzyńskiego zaznaczył, że w 1944 roku granicę niepodległej Polski wytyczała linia powstańczych barykad.

Wicedyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego mówił, że wartości, którymi cechowali się powstańcy przekraczają granicę koniecznych podczas wojny patriotyzmu i poświęcenia. Każdego, kto idzie ich drogą, poświęca swoją wygodę, czas, a czasem życie dla dobra wspólnego, można nazywać – jak zaznaczył Gawin – „powstańcem czasu pokoju”.

Odpowiadając na pytanie o konieczność wybuchu Powstania, historyk idei powiedział, że powstańcy chcieli wziąć słuszny odwet na mordercach czyniących skrajne zło i w Warszawie, i w całej Polsce. – Ludzie mieli już za sobą pięć lat potwornej okupacji i chcieli walczyć – mówił historyk idei. – W 1944 roku Polacy mieli do wyboru tylko radykalne zło i próbę oporu. Wybrali opór – dodał. Dariusz Gawin zaznaczył również, że „[w] sensie symbolicznym Powstanie Warszawie było streszczeniem losu polskiego podczas II wojny światowej, czyli wystawienie pomiędzy z jednej strony totalitarne Niemcy, a z drugiej totalitarne Sowiety”.

Szef Instytutu Stefana Starzyńskiego powiedział, że „powstanie zakończyło się militarną klęską, być może nie było innej możliwości”. – Spór o powstanie toczył się zresztą od pierwszego dnia – dodał. Dariusz Gawin przytoczył również wypowiedź śp. marszałka Wiesława Chrzanowskiego, powstańca warszawskiego: „byłem politycznym przeciwnikiem powstania, ale jednocześnie byłem też żołnierzem. Mieliśmy państwo armię i było oczywiste, że musimy walczyć, jeżeli takie są rozkazy”.

– Powstanie było swego rodzaju zakładem z losem, ostatnią próbą ratunku. Miary totalitarnego, radykalnego zła, które po nim nastąpiło, nikt nie była w stanie sobie wyobrazić – powiedział historyk idei, nawiązując do rozkazu Hitlera nakazującego zagładę Warszawy. – To był precyzyjnie zaplanowany akt totalitarnej inżynierii społecznej, jeden z największych w historii ludzkości. Nastąpiło wypędzenie ludności z miasta i ograbienie go na niespotykaną skalę. (…) Dopiero po te puste, wypatroszone kamienice specjalne komanda wysadzały w powietrze. To była metodyczna, zimna akcja poprzedzona rozkazem, który miał charakter ludobójczy. Nikt nie miał świadomości, że zemsta Niemców osiągnie taki pułap – dodawał.

W ostatniej części rozmowy rozmówca Marcina Wikły poruszył aspekt kultywowania pamięci o Powstaniu Warszawskim. – Pamięć o 1944 roku przetrwała i PRL, i lata 90., które charakteryzowały się czymś, co ja określiłbym „leseferyzmem w sferze wartości” – mówił. Dopiero Lech Kaczyński jako prezydent Warszawy, zdaniem Gawina, organizując obchody 60. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego i otwierając Muzeum, „pokazał zupełnie inne poczucie obowiązku władzy wobec konieczności prowadzenia polityki historycznej, co zmieniło Polskę na zawsze”. – On miał przekonanie, że zmiana polityki historycznej może się dokonać poprzez instytucje kultury – dodał szef Instytutu Stefana Starzyńskiego.

Lech Kaczyński był również inicjatorem powstania Muzeum Żydów Polskich, ale i Centrum Nauki Kopernik. – Było w nim takie podejście, że musi być i mur pamięci, na którym wypiszemy nazwiska poległych powstańców, i bardzo nowoczesne planetarium. Tylko połączenie szacunku dla przeszłości, ale bez strachu przed przeszłością, pozwoli budować Polskę nowoczesną – zakończył swoją wypowiedź Dariusz Gawin.

Cały wywiad można przeczytać w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci”, który jest dostępny w kioskach.


Wydaj z nami

Zostań mecenasem tygodnika idei Teologii Politycznej w 2025!
„Interesują nas właśnie te idee, które zbudowały naszą rzeczywistość, postaci odzwierciedlające głębsze znaczenie własnej wspólnoty politycznej, wydarzenia, które ukazują sens zastanego losu”
Brakuje
Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.