Nawet jeśli Paryż i Berlin dojdą szybko do porozumienia w sprawie reformy Unii, czekają je poważne negocjacje i spory z dość liczną grupą przeciwników – pisze prof. Marek A. Cichocki w felietonie na łamach „Rzeczpospolitej”
Ministrowie finansów ośmiu państw członkowskich, które reprezentują północną część UE, przeciwstawianą unijnemu południu najbardziej zadłużonych państw europejskich, wystosowali list dotyczący planowanych przez Paryż i Berlin reform UE. Chodzi o pogłębienie integracji w strefie euro, czyli de facto stworzenie unii w Unii, za czym opowiada się przede wszystkim Emmanuel Macron i do czego chce pozyskać nowy niemiecki rząd.
List podpisały państwa bałtyckie, Holandia, ale także państwa skandynawskie, m.in. Dania i Szwecja, które do euro nie należą. Ministrowie tych państw wzywają do skoncentrowania się na reformach najważniejszych, takich jak dokończenie unii bankowej oraz przekształcenie europejskiego funduszu pomocowego dla zadłużonych państw w Europejski Fundusz Walutowy. Natomiast zdecydowanie krytykują pomysły tworzenia unii w Unii oraz instytucjonalizowania wewnętrznego podziału przez odrębny budżet dla strefy euro czy ustanowienie europejskiego ministra finansów.
Można nie być w strefie euro, a jednocześnie brać udział w debacie na temat jej przyszłości
List odebrano jako wyraźny sygnał przeciwko francusko-niemieckiej inicjatywie budowania pogłębionej politycznie strefy euro i dalszemu przekazywaniu narodowych kompetencji Brukseli. Z polskiej perspektywy z listu wynikają dwie istotne kwestie. Plany Macrona reformy Unii są dla nas niekorzystne, ale widać wyraźnie, że wśród wielu państw nie ma na nie zgody. Nawet więc jeśli Paryż i Berlin dojdą szybko do porozumienia w sprawie reformy Unii, czekają je poważne negocjacje i spory z dość liczną grupą przeciwników, którą ze względu na brak wyraźnego przywództwa Berlin zapewne zagospodaruje jako argument we własnych rozmowach z Paryżem.
Ale jest także inny ważny wniosek dla Polski. Obecność Danii i Szwecji pokazuje, że można nie być w strefie euro, a jednocześnie brać udział w debacie na temat jej przyszłości. Kopenhaga i Sztokholm nie chcą same skazywać się na drugorzędną politycznie rolę w Unii, dlatego wzięły udział w inicjatywie innych państw. W zmianach zachodzących w strefie euro, takich jak unia bankowa czy Europejski Fundusz Walutowy, widzą dla siebie nie tylko zagrożenia, ale i szanse, dlatego chcą je współtworzyć, nawet jeśli nie zamierzają wchodzić do euro. To mądra strategia.
Proszę pamiętać, że Teologia Polityczna jest inicjatywą finansowaną przez jej czytelników i sympatyków. Jeśli chcą Państwo wspierać codzienne funkcjonowanie redakcji „Teologii Politycznej Co Tydzień”, nasze spotkania, wydarzenia i projekty, prosimy o włączenie się w ZBIÓRKĘ.
Każda darowizna to nie tylko ważna pomoc w naszych wyzwaniach, ale również bezcenny wyraz wsparcia dla tego co robimy. Czy możemy liczyć na Państwa pomoc?
(ur. 1966) – filozof, germanista, politolog, znawca stosunków polsko-niemieckich. Współtwórca i redaktor „Teologii Politycznej”, dyrektor programowy w Centrum Europejskim w Natolinie i redaktor naczelny pisma „Nowa Europa. Przegląd Natoliński”. Profesor nadzwyczajny w Collegium Civitas (specjalizuje się w historii idei i filozofii politycznej). Były doradca społeczny Prezydenta RP. Publikuje w prasie codziennej i czasopismach. Razem z Dariuszem Karłowiczem i Dariuszem Gawinem prowadził do 2023 r. w TVP Kultura program „Trzeci Punkt Widzenia”. Autor książek, m.in. „Północ i Południe. Teksty o polskiej polityce, historii i kulturze” uhonorowanej nagrodą im. Józefa Mackiewicza (2019) Więcej>
Autor podcastu „Niemcy w ruinie?”