Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Niemcy w Warszawie. Ani nagroda, ani prezent

Niemcy w Warszawie. Ani nagroda, ani prezent

Niemcy szukają partnera w polskim rządzie pomimo głębokich ideologicznych uprzedzeń wobec niego. Z tej nowej możliwości dobrze byłoby skorzystać – pisze prof. Marek A. Cichocki w felietonie na łamach „Rzeczpospolitej”

Warszawa stała się celem nieoczekiwanej dyplomatycznej ofensywy Niemiec. W piątek wizytę złożył nowy minister spraw zagranicznych Heiko Maas, teraz z kolei przyleciała Angela Merkel. To polityczne ożywienie powinno przyczynić się do otrzeźwienia wszystkich, którzy twierdzili w ostatnim czasie z uporem, że Polska jest w Europie krajem izolowanym. Polska jest zbyt dużym państwem w Unii, aby można było ją izolować.

Polska jest zbyt dużym państwem w Unii, aby można było ją izolować

Jednak samych wizyt nie można traktować ani jako nagrody, ani jako prezentu. Niemcy po kilkumiesięcznym kryzysie związanym z formowaniem czwartego rządu Merkel powracają do polityki europejskiej w nowych, trudniejszych dla siebie uwarunkowaniach. Pierwszym wyzwaniem jest duża wewnętrzna niestabilność polityczna. Drugim – wojna celna z USA. Również „twardy” brexit uderza w niemieckie interesy gospodarcze. A także ambitne plany Emmanuela Macrona dla strefy euro, co oznacza dla Berlina nowe finansowe i polityczne zobowiązania, a dodatkowo budzi sprzeciw wielu państw tzw. unijnej północy. Jest nadzieja, że po miesiącach ideologicznego wzmożenia związanego z wyborami i tworzeniem koalicji niemiecka polityka europejska powracać będzie do pragmatycznej kalkulacji.

W tym kontekście trzeba patrzeć na obie wizyty niemieckich polityków w Warszawie oraz propozycje odmrożenia współpracy w ramach Trójkąta Weimarskiego. Niemcy szukają partnera w polskim rządzie pomimo głębokich ideologicznych uprzedzeń wobec niego. Z tej nowej możliwości dobrze byłoby skorzystać. Od marca 2017 r. relacje Warszawy z Berlinem znalazły się bowiem w całkowitej defensywie.

Trójkąt Weimarski nie może stać się tym, czym był wcześniej: politycznym projektem piarowskim

Warunkiem niezbędnym jest jednak określenie, jakie cele Warszawa chce osiągnąć przez nową trójstronną współpracę z Niemcami i Francją. Trójkąt Weimarski nie może stać się tym, czym był wcześniej: politycznym projektem piarowskim, a polskie ambicje nie mogą kończyć się na tym, by środkowoeuropejskim partnerom pokazać, jacy znów jesteśmy ważni, bo rozmawiamy z Berlinem i Paryżem jak równy z równym.

Potrzebujemy politycznego formatu, w którym będą negocjowane rozwiązania dotyczące realnych różnic interesów między Polską i Niemcami. To jednak wymagałoby przełamania psychologicznej bariery po naszej stronie i uwierzenia, że pole współpracy z Niemcami może być dla nas obszarem prowadzenia własnej, skutecznej polityki.

Felieton ukazał się w dzienniku „Rzeczpospolita”


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wydaj z nami

Wydaj z nami „Herezję sekularności” Piotra Popiołka
Pierwsza polska monografia koncepcji Radykalnej Ortodoksji Johna Millbanka
Brakuje
Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.