Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Słowacja. Oblicza młodego państwa [TPCT 175]

Słowacja. Oblicza młodego państwa [TPCT 175]

W tym numerze zadajemy pytania o państwo słowackie, przyglądając się jego historii, kulturze, religijności ale także polityczności. Wsłuchujemy się także wyraźnie w głos słowackich konserwatystów, by uchwycić istotę ich dzisiejszej refleksji nad współczesnością, ale i przeszłością. Czy nie warto przyglądać się Słowacji, aby znaleźć punkty wspólne z polską tożsamością? Myślimy, że jest to inspirująca intelektualna przygoda!

Na południu, za Tatrami. Pewnie w ten sposób większość z nas zlokalizowałoby Słowację. I słusznie. Jednak zapewne wchodzenie w dalsze szczegóły dotyczące kultury, historii, społeczeństwa a nawet – tak pasjonującej nas nad Wisłą – polityki, skończyłoby się rytualnym wzruszeniem ramion. Właściwie można by zaryzykować stwierdzenie, że Republika Słowacka jest to najsłabiej rozpoznawalne przez nas państwo, z którym dzielimy granice. Szczególnie, że wspólne losy łączyły nas mocno zarówno z Litwinami, Białorusinami, Ukraińcami – czy jak od początku naszej państwowości z Czechami, nie pisząc o złożonych relacjach z Niemcami i Rosją. Dlaczego tak mało wiemy o narodzie, z którym łączy nas także coś więcej niż piękne góry?

Jakie były losy Słowacji, w jaki sposób kształtował się ten naród? Ziemie słowackie, podobnie jak część upadłej I Rzeczpospolitej, znalazły się w granicach Cesarstwa Habsburgów. I wojna światowa przyniosła kształtującemu się w XIX wieku narodowi połowiczną suwerenność w granicach Czechosłowacji. Czas międzywojnia ukończyła już jako odrębne państwo wciągnięte w orbitę wpływów niemieckich – podporządkowane politycznej władzy Hitlera. Porządek powojenny ponownie zespoił ją ze swoimi czeskimi sąsiadami, jednak - podobnie jak nasze państwo - po niewłaściwej stronie żelaznej kurtyny. Dopiero środkowoeuropejska jesień ludów przygotowała możliwość zrzucenia komunistycznego gorsetu.

Ziemie słowackie, podobnie jak część upadłej I Rzeczpospolitej, znalazły się w granicach Cesarstwa Habsburgów. I wojna światowa przyniosła kształtującemu się w XIX wieku narodowi połowiczną suwerenność

Bez wątpienia państwowość słowacka jest młoda, na dobre kształtując się zaledwie 26 lat temu – wychodząc nie tylko z komunizmu, ale i z długiego związku z Czechami. Nieco ponad ćwierć wieku – to przestrzeń, w której państwo musiało się odbudować, wyznaczyć cele, ale też i opowiedzieć sobie siebie na nowo – ustalić punkty odniesienia, zdefiniować własny kanon tradycji. W jakim sposób ukonstytuować byt przez lata nieobecny na mapie politycznej Europy? Czy można w tak krótkim czasie zbudować jedność oraz wspólnotę polityczną?

Bez wsparcia ludzi takich jak Ty, nie mógłbyś czytać tego artykułu.
Prosimy, kliknij tutaj i przekaż darowiznę w dowolnej wysokości.

Poza diametralnie innym epizodem II wojny światowej – Polskę i Słowację spaja podobna historia– państwa, które wyszło z ciałem państwowym z popiołów I wojny światowej, które w drugiej połowie XX wieku doświadczyło grozy sowieckiej dominacji w tej części Europy. Wspólne losy stanowią podobny punkt wyjścia. Ciekawym staje się także kwestia przepracowania własnej tożsamości. Polska z perspektywą przerwanej linii życia państwowego, utratą elit, przesunięciem granic, z bagażem totalitarnych prób zewnętrznej przebudowy tożsamości – mierzy się z zagadnieniem określenia głównych elementów ciągłości własnej wspólnoty politycznej. Oczywiście mamy długą historię polskiej tradycji republikańskiej, siłę wieków kształtowania własnego państwa, a także silne poczucie kulturowej odrębności. Niemniej jednak pewna analogia z sytuacją Słowacji daje się uchwycić. Ponieważ ona także stara się ująć własne kontinuum państwowe, do którego może się odwołać i zabrać w przyszłość.

Dlatego bardzo ciekawą kwestią wydaje się konserwatyzm budowany w warunkach braku tradycji państwowych. Słowacka elita stara się na poziomie refleksji z własnej historii, która znacznej mierze nie faworyzowała odrębności narodowej i państwowej przez długi czas, zdefiniować samą siebie. Dziś namysł nad własną wspólnotą polityczną, a także jej rolą w strukturach europejskich, a także wymiarze czerpania z tradycji stał się ważnym elementem środowisk konserwatywnych. Ich głos warto poznać i się z nim zmierzyć.

W tym numerze zadajemy pytania o państwo słowackie, przyglądając się jego historii, kulturze, religijności ale także polityczności. Wsłuchujemy się także wyraźnie w głos słowackich konserwatystów, by uchwycić istotę ich dzisiejszej refleksji nad współczesnością, ale i przeszłością. Czy nie warto przyglądać się Słowacji, aby znaleźć punkty wspólne z polską tożsamością? Myślimy, że jest to inspirująca intelektualna przygoda!

Jan Czerniecki
Redaktor naczelny

Belka Tygodnik265


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych 52 numerów TPCT w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.