Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Relacje oparte na transakcjonizmie

Relacje oparte na transakcjonizmie

Jesteśmy świadkami powolnej, ale konsekwentnej erozji pewnych poglądów i wyobrażeń społecznych, na których opierała się przez ostatnie trzy dekady polska polityka zagraniczna – pisze Marek A. Cichocki w felietonie opublikowanym na łamach „Rzeczpospolitej”.

Nie sposób dzisiaj przewidywać, jak bardzo sprawa zmian w ustawie medialnej może faktycznie wpłynąć na stan relacji polsko-amerykańskich. Jednak jak każda sytuacja kryzysowa, także ta obecna daje nam wgląd w prawdziwy stan rzeczy. Jedno wydaje się pewne: coraz trudniej będzie bronić przekonania, że relacje Polski i USA mają trwały, strategiczny charakter, a coraz powszechniejszy stawać się będzie pogląd, że głównie kieruje nimi logika transakcjonizmu.

Już od jakiegoś czasu wiara w strategiczny charakter relacji z Ameryką, która stanowiła fundament polskiej polityki od 1989 roku, zaczynała się chwiać pod wpływem różnych zdarzeń i ustępować miejsca przekonaniu, że Polska zbyt naiwnie patrzy na politykę światowego mocarstwa i zbyt łatwo daje się mu wykorzystywać. Dość przypomnieć debatę o tajnych więzieniach CIA w Polsce czy pewną nagraną, bardzo dosadną wypowiedź pewnego ministra spraw zagranicznych (dziś polityka opozycji) na temat charakteru polskiej polityki wobec Waszyngtonu. Obecny kryzys może mieć jednak o wiele większy wpływ na postrzeganie Ameryki w Polsce i prowadzić do trwalszej zmiany nastrojów społeczeństwa, traktowanego dotąd jako najbardziej proamerykańskie w Europie. A taka zmiana na pewno nie przejdzie niezauważona w Moskwie czy w Paryżu.

Wiara w strategiczny charakter relacji z Ameryką, która stanowiła fundament polskiej polityki od 1989 roku, zaczyna się chwiać pod wpływem różnych zdarzeń

To jednak nie wszystko, bo najwyraźniej zmianie ulega także stosunek Polaków do UE. Ich poglądy w sprawach europejskich coraz bardziej polaryzują się i stają się mniej konsensualne. W porównaniu ze sporem z Brukselą wokół sądownictwa, który dla wielu w Polsce pozostaje problemem dość ogólnym, konsekwencje rewolucji Zielonego Ładu, dotykające każdego w sposób bezpośredni i w bardzo materialnym wymiarze, mogą mieć zasadniczy wpływ na wzrost antyunijnych poglądów w polskiej opinii publicznej.

Dlatego wydaje mi się, że jesteśmy dzisiaj świadkami powolnej, ale konsekwentnej erozji pewnych poglądów i wyobrażeń społecznych, na których opierała się przez ostatnie trzy dekady polska polityka zagraniczna i europejska. Ktokolwiek będzie więc sprawował teraz rządy w Polsce, prowadząc politykę zagraniczną, będzie musiał stawić czoła tym zmieniającym się nastrojom społecznym oraz poglądom.

Marek A. Cichocki

Felieton ukazał się w dzienniku „Rzeczpospolita”

Przeczytaj inne felietony Marka A. Cichockiego ukazujące się w „Rzeczpospolitej”


Wydaj z nami

Zostań mecenasem tygodnika idei Teologii Politycznej w 2025!
„Interesują nas właśnie te idee, które zbudowały naszą rzeczywistość, postaci odzwierciedlające głębsze znaczenie własnej wspólnoty politycznej, wydarzenia, które ukazują sens zastanego losu”
Brakuje
Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.