Świat nieznanej przyszłości to świat, na który składają się takie strategiczne wybory, które zadecydują o naszym przyszłym losie – niestety, żaden nie da nam gwarancji pełnego sukcesu – pisze prof. Marek A. Cichocki w felietonie na łamach „Rzeczpospolitej”.
Koniec roku nastraja zwykle do podsumowań, ale także snucia planów na przyszłość. Ten coroczny, sylwestrowy rytuał zmienił jednak swój charakter w ostatnich latach. Szczególnie jeśli chodzi o zdarzenia nadchodzącego nowego roku czy przyszłość w ogóle, staliśmy się zaskakująco ślepi i bezbronni. Dominują niepewność i niewiedza, które zastąpiły wcześniejsze nadzieje i pewność. Ta zmiana wpływa dzisiaj na całą polityczną kulturę Zachodu – przyszłość znów stała się kontyngentna, a więc niewiadoma i obarczona ryzykiem.
Przyszłość znów stała się niewiadoma i pełna ryzyka. Jak radzić sobie z jej kontyngentnością?
Dla dawnych, starożytnych czy średniowiecznych filozofów to była raczej rzecz oczywista. Przyszłość jest kontyngentna. Nie można jej kontrolować ani nią sterować, bez względu na nasze zabiegi. Dopiero w czasach nowożytnych, a więc tam, gdzie swoje korzenie ma współczesny liberalizm, pojawia się przekonanie, z czasem coraz silniejsze, że człowiek może być nie tylko kowalem swojego losu, ale też panem własnej przyszłości. Rozwój technologii, nauki, edukacji, ekonomii – wszystko to sprzyjało przekonaniu, że możemy w końcu uwolnić się od nieprzewidywalnej przyszłości i uczynić z niej jeden, wyraźnie zdefiniowany cel, do którego będziemy konsekwentnie zmierzać, krok po kroku, rok po roku.
Po upadku komunizmu przyszłość stała się całkowicie czytelna. Francis Fukuyama ogłosił w 1989 r. koniec historii, przekonując, że istnieje tylko jedna możliwa przyszłość: globalny świat wolnego rynku i liberalnej demokracji. Przez ostatnie 30 lat nikt specjalnie nie musiał się więc martwić o to, jaki będzie następny rok – każdy bowiem szybciej lub wolniej przybliżał do tego, co nieuniknione.
Dzisiaj coraz trudniej o taki optymizm. Przyszłość znów stała się niewiadoma i pełna ryzyka. Jak radzić sobie z jej kontyngentnością? Budować silne państwo – własne mury, tamy i zapory? A może wtopić się w jakąś większą strukturę, taką jak UE, z nadzieją, że nie wywróci jej żadna większa nadchodząca fala? A może przyłączyć się do najsilniejszego, licząc na to, że nie zostawi nas w potrzebie? Świat nieznanej przyszłości to świat, na który składają się takie strategiczne wybory, które zadecydują o naszym przyszłym losie – niestety, żaden nie da nam gwarancji pełnego sukcesu.
Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!
(ur. 1966) – filozof, germanista, politolog, znawca stosunków polsko-niemieckich. Współtwórca i redaktor „Teologii Politycznej”, dyrektor programowy w Centrum Europejskim w Natolinie i redaktor naczelny pisma „Nowa Europa. Przegląd Natoliński”. Profesor nadzwyczajny w Collegium Civitas (specjalizuje się w historii idei i filozofii politycznej). Były doradca społeczny Prezydenta RP. Publikuje w prasie codziennej i czasopismach. Razem z Dariuszem Karłowiczem i Dariuszem Gawinem prowadził do 2023 r. w TVP Kultura program „Trzeci Punkt Widzenia”. Autor książek, m.in. „Północ i Południe. Teksty o polskiej polityce, historii i kulturze” uhonorowanej nagrodą im. Józefa Mackiewicza (2019) Więcej>
Autor podcastu „Niemcy w ruinie?”