Sukces dotychczasowego liberalnego porządku polegał na stanie równowagi między potrzebą suwerenności i międzynarodową współzależnością. Ta równowaga, niestety, została zniszczona – pisze prof. Marek A. Cichocki w felietonie na łamach „Rzeczpospolitej”.
W 2011 roku, w momencie kumulacji kryzysu finansowego strefy euro, okazało się, że Europejski Bank Centralny skupował włoskie obligacje tak, by zaszkodzić rządowi Berlusconiego i doprowadzić do jego wymiany.
Fakt ten był wstydliwym odkryciem wobec absolutnego przekonania o neutralności ponadnarodowych instytucji unijnych, wśród których EBC był czymś w rodzaju perły w koronie. Teraz z kolei widzimy, jak Trybunał Sprawiedliwości UE wchodzi w podobnie zaangażowaną rolę, ogłaszając kontrowersyjne wykładnie w sprawie brexitu dzień przed głosowaniem w brytyjskim parlamencie czy w kwestii praworządności tuż przed ciszą wyborczą w wyborach samorządowych w Polsce.
Ponad dekadę temu Anne-Marie Slaughter postawiła tezę o nowym porządku politycznym, w którym kluczową rolę odgrywają transnarodowe sieci, a nie państwa
Można to tłumaczyć w prosty sposób – jako mechanizm, w którym kilka europejskich stolic pociąga za sznurki, używając unijnych instytucji do własnych celów. Ale sprawa jest bardziej skomplikowana. Już ponad dekadę temu amerykańska politolog Anne-Marie Slaughter postawiła tezę o nowym porządku politycznym, w którym kluczową rolę odgrywają transnarodowe sieci, a nie państwa. Te sieci widać najlepiej w gospodarce i finansach, ale są one równie potężne w obszarze regulacji, legislacji i w sądownictwie. Polski rząd zderzył się z tą sieciową rzeczywistością boleśnie, kiedy chciał w tradycyjny sposób, opierając się na monopolu państwa i większości parlamentarnej, dokonać zasadniczych zmian w wymiarze sprawiedliwości. I nadal nie zdiagnozował tego zjawiska, które może przesądzić o jego ostatecznej porażce lub zwycięstwie.
Jednocześnie widać, jak w wielu społeczeństwach narasta sprzeciw wobec ingerencji transnarodowych powiązań i jaką popularność zyskuje życzenie odzyskania kontroli nad własnym państwem. Uważa się, że sukces dotychczasowego liberalnego porządku polegał na stanie równowagi między potrzebą suwerenności i międzynarodową współzależnością. Ta równowaga, niestety, została zniszczona. Czy winę ponoszą międzynarodowe sieci promujące nierówności i migracje czy narodowi populiści przejmujący władzę w państwach? Strony będą się przerzucać oskarżeniami, ale kluczowe pytanie brzmi, czy będą na tyle racjonalne, by osiągnąć kompromis.
Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!
(ur. 1966) – filozof, germanista, politolog, znawca stosunków polsko-niemieckich. Współtwórca i redaktor „Teologii Politycznej”, dyrektor programowy w Centrum Europejskim w Natolinie i redaktor naczelny pisma „Nowa Europa. Przegląd Natoliński”. Profesor nadzwyczajny w Collegium Civitas (specjalizuje się w historii idei i filozofii politycznej). Były doradca społeczny Prezydenta RP. Publikuje w prasie codziennej i czasopismach. Razem z Dariuszem Karłowiczem i Dariuszem Gawinem prowadził do 2023 r. w TVP Kultura program „Trzeci Punkt Widzenia”. Autor książek, m.in. „Północ i Południe. Teksty o polskiej polityce, historii i kulturze” uhonorowanej nagrodą im. Józefa Mackiewicza (2019) Więcej>
Autor podcastu „Niemcy w ruinie?”