Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Walka o świat – Marek A. Cichocki

Walka o świat – Marek A. Cichocki

Nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego ukazała się nowa pozycja pt. „Walka o świat” autorstwa profesora Marka Cichockiego. Esej o tytule nawiązującym do znanego tekstu Stefana Kisielewskiego z 1976 roku, to refleksja nad współczesnym światem, w którym rywalizacja nie zniknęła, geopolityka nie straciła na znaczeniu, a wojny nie ustały; co więcej – wszystkie zyskały nowe instrumentarium.

Tytuł: Walka o świat 
Autor: Marek Cichocki
Rok wydania: 2022-11-21
Liczba stron: 184
Oprawa: Twarda
ISBN: 978-83-8196-537-8

Autor stawia kluczowe pytania o przyszłość jednego świata, zrodzonego z ekonomiczno-technologicznej globalizacji, o skutki przemian w Ameryce, siły napędzające nową rywalizację i krystalizujące konkurujące ze sobą cywilizacyjnie i geopolitycznie ośrodki władzy (Ameryka, Chiny, Europa, Indie, Turcja, a nawet Izrael), o znaczenie amerykańskiego sprzeciwu wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę oraz miejsce samej Rosji na tle kształtującego się na nowo układu sił. Jak w takim świecie przedstawia się przyszłość Europy i jakie perspektywy staną przed Europą Środkową, a szczególnie przed Polską?

Profesor Marek Cichocki (ur. 1966) – filozof, germanista, politolog, znawca stosunków polsko-niemieckich. Współtwórca i redaktor „Teologii Politycznej”, dyrektor programowy w Centrum Europejskim w Natolinie i redaktor naczelny pisma „Nowa Europa”. Profesor w Collegium Civitas (specjalizuje się w historii idei i filozofii politycznej). W latach 1998-2015 wykładowca UW. Były doradca społeczny Prezydenta RP. W 2007 roku był polskim negocjatorem Traktatu Lizbońskiego UE.

Publikuje w prasie codziennej i czasopismach. Wspólnie z Dariuszem Karłowiczem i Dariuszem Gawinem prowadzi w TVP Kultura program Trzeci Punkt Widzenia.

Stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie filozofii uzyskał na podstawie rozprawy pod tytułem „Konserwatyzm Afirmatywny” w Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. W 2013 na podstawie rozprawy "Problem politycznej jedności w Europie" uzyskał stopień doktora habilitowanego.

Fragment książki: 

Pojęcie „walki o świat” do polskiej publicystyki politycznej wprowadził kiedyś Stefan Kisielewski, i stało się to w  dość szczególnym momencie historii zimnej wojny. On sam zapewne zaczerpnął je z książki amerykańskiego politologa Jamesa Burnhama opublikowanej zaraz po wojnie w 1947 roku. W 1976 roku Kisielewski pisze i wydaje w austriackim magazynie „Europäische Rundschau” tekst zatytułowany Czy istnieje walka o świat? Po kilku latach wraca do tematu i pisze kontynuację pod tytułem Jak objawi się walka o świat?2 – jest rok 1980, ale jeszcze przed wybuchem Solidarności w Stoczni Gdańskiej.

Środowisko demokratycznej opozycji w  komunistycznej Polsce lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, czasów drugiej połowy zimnej wojny na świecie, gromadziło najróżniejsze osobistości często o najróżniejszych poglądach. Kisielewski niewątpliwie należał wśród nich do grona najwybitniejszych oryginałów. Publicysta, pisarz powieści, kompozytor, animator życia muzycznego, wreszcie opozycyjny działacz polityczny, wcześniej nawet poseł w PRL-owskim Sejmie z ramienia tak zwanej grupy Znaku. Był postacią barwną, o wybitnym intelekcie i ogromnym polemicznym temperamencie. Z pewnością natomiast Kisielewski nie został zapamiętany jako wybitny znawca polityki międzynarodowej. Żyjąc za żelazną kurtyną w PRL-u, trudno było wyobrazić sobie zajmowanie się na poważnie problematyką międzynarodową – brak suwerenności w polityce własnego kraju, wszechobecna cenzura, odcięcie od stałych kontaktów i źródeł informacji z zagranicy skutecznie to uniemożliwiały. A jednak obserwowanie i analizowanie polityki międzynarodowej, zachodzących zmian w świecie czasów zimnej wojny było dla Kisielewskiego prawdziwą pasją, której oddawał się w dyskusjach, w prowadzonym Dzienniku, wreszcie w swej publicystyce z  nieskrywaną przyjemnością, czasami wręcz z  ryzykowną pewnością siebie, na przekór uwarunkowaniom, w  których żył i tworzył. Siłą rzeczy musiała to być analiza prowadzona z  pozycji kawiarnianych dyskusji toczonych przez warszawskich opozycyjnych intelektualistów, spotkań z  zagranicznymi korespondentami przyjeżdżającymi do komunistycznej Polski, by przygotować reportaż zza żelaznej kurtyny, rozmów toczonych przy okazji organizowanych przyjęć w zachodnich przedstawicielstwach w Warszawie, częściowo dla tak zwanych elit kultury i władzy, ale często już także dla tych, którzy reprezentowali stronę opozycji; wreszcie była to analiza poczyniona na podstawie własnych obserwacji z  koncesjonowanych przez władzę wyjazdów na Zachód czy lektur, nierzadko irytujących i na które nieustannie się zżyma, artykułów z „Le Monde’a” czy „Der Spiegla”.

Dało się w tej międzynarodowej publicystyce Kisielewskiego odczuć wiele z  panującej atmosfery lat siedemdziesiątych: gierkowskiej niby-westernizującej się za kredyty Polski, ale też niby-otwierającego się świata, który nadal dla zwykłych śmiertelników pozostawał przedzielony zasiekami zimnej wojny, a groźba ostatecznej nuklearnej rozprawy między potęgami wisiała w powietrzu. W tym samym czasie jednak niepostrzeżenie rozpoczyna się już preludium do przyszłego końca zimnej wojny i wyłonienia się innej rzeczywistości, którą można nazwać jednym światem. W tym kontekście można zobaczyć szczególną wartość publicystyki Kisielewskiego na tematy międzynarodowe, która zawierała się właśnie w próbach uchwycenia istoty dziejowych przemian przy całej niedoskonałości środków, jakimi autor dysponował do konstruowania własnych analiz. 

Kiedy w połowie lat siedemdziesiątych Kisielewski pisze swój artykuł Czy istnieje walka o świat?, pod hasłem odprężenia, détente, zaczyna wyraźnie zmieniać się polityka Stanów Zjednoczonych wobec Związku Sowieckiego. Ameryka jest osłabiona skutkami kryzysu naftowego, wewnętrznym kryzysem gospodarczym i  wieloletnią wojną w  Wietnamie. Dramatyczne okoliczności ewakuacji z  Sajgonu w  1975 roku są wielkim poniżeniem amerykańskiego mocarstwa w  oczach opinii międzynarodowej, ale też realną geopolityczną porażką Ameryki w światowej walce przeciwko komunizmowi. Ostatecznie upada Wietnam Południowy, a w Kambodży do władzy dochodzą Czerwoni Khmerzy. 

Książka dostępna jest na stronie wydawcy 


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.