Autorka przypomina, że podstawowym zadaniem jest pamięć o miłosnej adoracji i kontemplacji Jezusa, który porządkuje nasze spojrzenie i przywraca zdolność postrzegania ciała jako świątyni ducha świętego – pisze Agnieszka Tarnowska w recenzji książki „Przez zasłonę ciała” Izabeli Rutkowskiej, wydanej przez Teologię Polityczną.
Książka „Przez zasłonę ciała” Izabeli Rutkowskiej, doktor nauk humanistycznych, autorki licznych artykułów naukowych z zakresu teolingwistyki, podzielona została na sześć zasadniczych części przybliżających czytelnika do symboliki ciała Jezusa Chrystusa zawartej w Dzienniczku św. Faustyny Kowalskiej oraz w obrazie Bożego Miłosierdzia, który polska święta otrzymała polecenie namalować. Owych sześć części to: zasłony, pod których postaciami Chrystus jest obecny w liturgii pośród wspólnoty Kościoła, głowa, ciało, intymność, serce i znajdujący się nieprzypadkowo u stóp Jezusa na obrazie, który wyszedł spod pędzla Eugeniusza Marcina Kazimirowskiego i Adolfa Kazimierza Hyły, napis „Jezu, ufam Tobie”. Słowa będące drogowskazem do podążania za Tym, który o sobie powiedział, „Ja jestem drogą, prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14, 6).
Ludzkimi rękami pracował, ludzkim umysłem myślał, ludzkim sercem kochał. O człowieczeństwie Jezusa Chrystusa
Autorka pisze o nim także jako zadaniu dla nas, współczesnych chrześcijan zaaferowanych niekiedy nadmiernie egoizmem, nadmierną troską o wygląd i własną cielesnością, która pragnąc być przyjętą kotwicę akceptacji zarzuca głęboko i daleko na zewnątrz
W trakcie dyskusji poświęconej wydaniu tej publikacji, jak i wystaw prezentujących nowe odczytanie wizerunku Wcielonego Miłosierdzia Bożego przez polskich artystów w ramach projektu „Namalować katolicyzm od nowa” Teologii Politycznej, w kontekście ciała Chrystusa nierzadko padało słowo naczynie. Autorka pisze o nim także jako zadaniu dla nas, współczesnych chrześcijan zaaferowanych niekiedy nadmiernie egoizmem, nadmierną troską o wygląd i własną cielesnością, która pragnąc być przyjętą kotwicę akceptacji zarzuca głęboko i daleko na zewnątrz. Pisze, by przypomnieć, że podstawowym zadaniem jest pamięć o miłosnej adoracji i kontemplacji Jezusa, który porządkuje nasze spojrzenie i przywraca zdolność postrzegania ciała jako świątyni ducha świętego, które powinno stać się środkiem, kanałem przepływu miłosierdzia dla bliźnich, w nawiązaniu do słów z Listu św. Pawła do Koryntian, Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest przybytkiem Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? Za wielką cenę bowiem zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele. (1Kor 6, 18-20). Jak tłumaczy Autorka, „Celem opracowania jest bowiem takie odczytanie symboliki obrazu, aby stanowił wzorzec naszego człowieczeństwa i podpowiadał, jak mamy używać naszych własnych rąk, nóg, oczu”. Zmysł wzroku podkreślał w swej „Summie przeciw poganom” Tomasz z Akwinu, „Najwyższe i doskonałe szczęście natury umysłowej polega na oglądaniu Boga”. Chrystus, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, który zmazał winę Adama, ową „szczęśliwą winę” (felix culpa) jak słyszymy w Exsultecie, „objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi i okazuje mu najwyższe jego powołanie. Albowiem On, Syn Boży, przez wcielenie swoje zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem. Ludzkimi rękoma pracował, ludzkim myślał umysłem, ludzką działał wolą, ludzkim sercem kochał, urodzony z Maryi Dziewicy, stał się prawdziwie jednym z nas, we wszystkim do nas podobny oprócz grzechu”. Te słowa z dokumentu Gaudium et spes Vaticanum II stały się dla Izabeli Rutkowskiej jedną z inspiracji do podjęcia pracy nad książką zbliżającą człowieka do tajemnicy Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, Wcielonego Bożego Miłosierdzia. Doświadczona cierpieniem za życia Faustyna zapewniała w swoim Dzienniczku, że Bóg jest Miłością, źródłem wszelkiego życia, które najpełniej w kontekście cielesności oddaje słowo łono, wiążące się z bezpieczeństwem, ciepłem i początkiem. „Dla mnie bowiem żyć - to Chrystus, a umrzeć - to zysk” (Flp 1, 21), te poniedziałkowe słowa św. Pawła czytane w liturgii Mszy świętej zgodne są z widzeniem przez Faustynę swojego posłannictwa, którego pełnię widziała dopiero w życiu po śmierci (Dz. 281) i o czym obiecała przekonać ludzkość.
Prawo miłości i władza serca
Pisząc o ciele Chrystusa i jego człowieczeństwie, nie sposób pominąć boskiego Serca. Jemu to właśnie autorka książki poświęciła osobny rozdział, a zrozumiałe staje się to w relacji do Dzienniczka św. Faustyny Kowalskiej, gdzie słowo serce odnotowane zostało 333 razy. Jest to miejsce mające moc oświecania, zapewniające bezpieczeństwo, spokój, rozwój i oczyszczenie duszy. Serce Jezusa stanowi znany we wspólnocie Kościoła obiekt kultu. Warto przytoczyć w tym kontekście choćby pierwszopiątkowe nabożeństwa do Serca Jezusa, litanię (wezwanie w niej zawarte stanowi tytuł tego tekstu), zgromadzenie zakonne sióstr Sercanek i Sercanów czy objawienia, których adresatką była inna święta Kościoła katolickiego, francuska mistyczka, Małgorzata Maria Alacoque. Już w XVII wieku pisała, „To Boże Serce jest niezgłębioną otchłanią wszelkich dóbr, do której ubodzy mają się zwracać we wszystkich swoich potrzebach. Ono jest otchłanią radości, w której przepadają wszystkie nasze smutki. Jest otchłanią pokory przeciwko naszej pysze, jest otchłanią miłosierdzia dla nieszczęśliwych, jest wreszcie otchłanią miłości, w której powinniśmy ukryć całą naszą nędzę”. Dodawała, „W najświętszym sercu Jezusa odnajduję wszystko to, czego brak mi w moim ubóstwie, gdyż jest ono pełne miłosierdzia. Nie znalazłam nigdy skuteczniejszego środka na moje strapienia niż przenajświętsze serce mojego umiłowanego Jezusa. W Nim zasypiam bez zmartwień i wypoczywam bez niepokojów. Chorzy i grzesznicy odnajdują w Nim pewne schronienie i spokojnie odpoczywają. Boskie i umiłowane serce jest całą moją nadzieją: jest moją ucieczką. Jego zasługi są dla mnie zbawieniem, życiem i zmartwychwstaniem”. Zapewniała, „Boskie Serce wynagrodzi nie tylko duszom Jemu poświęconym osobiście, lecz także ich najbliższym krewnym, na których Ono spogląda okiem Miłosierdzia, by im przyjść z pomocą we wszystkich ich potrzebach, byle oni zwracali się do Niego z ufnością”. Z ufnością. No właśnie, problem zaufania względem objawień mistyków jaki niewątpliwie pomimo ich zatwierdzenia przez Kościół wciąż istnieje, wiąże się z trudnością wytyczenia granicy między możliwymi problemami psychicznymi na jakie li tylko cierpieli a rzeczywistym objawianiem się Boga (Alacoque miała trudności z zaakceptowaniem brudu wokół siebie, walczyła z najmniejszymi wadami charakteru, pokonywała z uporem te swoje cechy, które – według niej samej – nie mogły się Jezusowi podobać. Brzydziła się niedokładnie umytymi naczyniami, niestarannie oczyszczonymi warzywami, wstręt budził w niej najmniejszy objaw braku higieny. Z pewnością czytać można to jako niechęć do grzechu, obawę przed nieczystością, walkę z poczuciem winy, lecz moglibyśmy także w uprawniony sposób po prostu poszukiwać w niej skłonności chorobliwych, takich jak nerwica natręctw czy histeria). W życiu św. Faustyny również istniało podejrzenie o zaburzenia psychiczne, z tego powodu spowiednik polecił jej wizytę u psychiatry, o czym wspomina w książce także Rutkowska. W recenzowanej publikacji wspomnienie o tym fakcie zabarwione jest nutą życzliwości i współczucia, jednak nieco inaczej opisują ten moment biograficzny z życia Kowalskiej, Artur Nowak i Stanisław Obirek w „Gomorze. Pieniądzach, władzy i strachu w polskim Kościele”, gdzie za Jerzym Strojnowskim, prezentują następującą perspektywę, „To czego się dowiedziałem z lektury, pozwala mi jako psychiatrze stwierdzić, iż autorka „Dzienniczka” była dotknięta zaburzeniami psychicznymi. Najbardziej ewidentne objawy tych zaburzeń to omamy, czyli halucynacje wzrokowe i słuchowe o treści religijnej. Te omamy pojawiają się tutaj na tle cyklicznych zaburzeń nastroju, które okresowo wyrażają się w przeżywaniu „niepojętej radości”, poczuciu szczególnego wybrania”. Potrzeba serca skierowała mnie w tę stronę, by parę słów na temat rozumianej przeze mnie trudności z akceptacją i wiarą wielu ludzi w perspektywę mistyków (kwestia objawień prywatnych), tu umieścić. Wracając jednak do tego ośrodka chrystusowej tożsamości, jak wydaje mi się można, w sposób uprawniony nazwać jego Serce, warto zwrócić uwagę na doniosłość tego organu w procesie przeżywania wiary, współodczuwania z każdym człowiekiem (być może tu znajduje się klucz do zrozumienia tajemniczych słów o złączeniu się Chrystusa „w jakiś sposób z każdym człowiekiem”) i trafiania do najgłębszych pokładów jestestwa, gdzie sam rozum nie jest zdolny nas zaprowadzić. To w tym kontekście przytoczyć można słowa francuskiego filozofa, Blaise’a Pascala, „Serce ma swoje racje, których rozum nie zna; widzimy to z tysiąca rzeczy. Twierdzę, iż serce kocha, z natury swojej, powszechną istotę, i też, z natury swojej, siebie samo, wedle tego ku czemu się zwróci; i tępieje na jedno lub drugie, zależnie od wyboru. Odrzuciliście jedno, a zachowali drugie: czyż kochacie z racji rozumu? Boga czuje serce, nie rozum. Oto co jest wiara: Bóg dotykalny dla serca, nie dla rozumu. (…) I oto dlaczego ci, którym Bóg dał religię z poczucia serca, bardzo są szczęśliwi i bardzo słusznie przekonani. Ale tym, którzy jej nie mają, możemy ją dać jedynie rozumowaniem, w oczekiwaniu aż Bóg da im ją przez poczucie serca, bez czego wiara jest jeno ludzka i bezużyteczna dla zbawienia”.
Radykalną zmianą jakościową jaką przyniósł ze sobą Chrystus było ofiarowanie przykazania miłości, miłości Boga i bliźniego. Choć już w Starym Testamencie serce stanowiło ośrodek decyzyjny, porównywalny niekiedy do roli jaką w czasach nowożytnych pełni umysł, to wydaje się, że Nowy Testament wyostrzył znaczenie serca. Za krakowskim biskupem Janem Pietraszko, głoszącym medytacje pierwszopiątkowe w Uniwersyteckiej Kolegiacie świętej Anny w latach 1959-1988 możemy opisać go jako „środek porozumiewania się bez słów z ludźmi dobrej woli, ludźmi nawet niespecjalnie wierzącymi”.
Nie miał on wdzięku ani też blasku, aby [chciano] na niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał (Iz, 53, 2). Czyli o z-mar-twych-wstaniu
W kontekście sensu niedawnych świąt paschalnych warto zaznaczyć, że oddać możemy Bogu w ramach tej wymiany to, co najmarniejsze, a następnie otworzyć swoje serce, by pozwolić obdarować się tym, co najlepsze.
Ciało Chrystusa, zawarta w nim symbolika i niewysławialne piękno, to tematy kluczowe zaczerpnięte z wizji św. Faustyny Kowalskiej, a opisywane w recenzowanej książce przez Izabelę Rutkowską. Jest to wizja ciała przebóstwionego. Było jednak także i ciało cierpiące, przebite włócznią na krzyżu, z którego boku wypłynęły krew i woda, ciało nie mające „dość wyglądu by się nam podobać”, jak czytamy u proroka Izajasza. Przedziwna jest z nim związana wymiana, prawdziwie boska wymiana. W kontekście sensu niedawnych świąt paschalnych warto zaznaczyć, że oddać możemy Bogu w ramach tej wymiany to, co najmarniejsze, a następnie otworzyć swoje serce, by pozwolić obdarować się tym, co najlepsze. Jak zwracał uwagę Benedykt XVI, teologia i duchowość Bożego Narodzenia mówią tu o „admirabile commercium”, czyli przedziwnej wymianie między tym, co boskie, i tym, co ludzkie. Leon Wielki podkreślał, «Jeśli zwrócimy się do niewysłowionej łaskawości Bożego miłosierdzia, która sprawiła, że Stworzyciel ludzi stał się człowiekiem, wywyższy nas ona do natury Tego, którego wielbimy w naszej naturze» (Sermo 8 In Nativitate Domini: CCL 138, 139). Jak z kolei mawiał św. Augustyn, „Panie, daj, czego żądasz – potem żądaj, czego chcesz”. Chrystus rozdał się w całości, w miłosierdziu swoim nic nie zostawił dla siebie, stawiając się jako punkt odniesienia w poszukiwaniu możliwej odpowiedzi na pytanie, co to znaczy żyć do końca. Niezwykle wymowne, uwiarygadniające i unaoczniające tę perspektywę są choćby słowa i przykład życia św. Ignacego Antiocheńskiego, „Jestem Bożą pszenicą. Zostanę starty zębami dzikich zwierząt, aby się stać czystym chlebem Chrystusa”. Czy nie świta tu blask prawdy, że w jego ranach zanurzone jest nasze zdrowie?
Agnieszka Tarnowska
Książka Izabeli Rutkowskiej Przez zasłonę ciała dostępna jest w naszej księgarni
Bibliografia:
Augustyn z Hippony, Traktat o Trójcy Świętej, tłum. M. Stokowska, Wydawnictwo Znak, Kraków 1996.
Babiński P., Korporacja Kościół. Wyznania byłego księdza, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2020.
Benedykt XVI, Blask zbawienia. Homilie papieskie, Wydawnictwo WAM, Kraków 2018.
Ciarkowska A., Dewocje, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2021.
Czyżewski T., Jak nie rozwijać się duchowo. Religijne zaburzenia osobowości, Wydawnictwo WAM, Kraków 2022.
de Barbaro N., Czuła przewodniczka. Kobieca droga do siebie, Agora, Warszawa 2021.
de Lubac H., Katolicyzm. Społeczne aspekty dogmatu, tłum. M. Stokowska, Znak, Kraków 1988.
Fromm E., Psychoanaliza a religia, tłum. J. Karłowski, Vis-a-Vis Etiuda, Kraków 2021.
Galarowicz J., Być ziarnem pszenicznym. Nowa książeczka o człowieku, Wydawnictwo Marek Derewiecki, Kęty 2006
Grün A., Halík T., Bóg zagubiony. Wiara w objęciach niewiary, tłum. M. Chojnacki, Wydawnictwo WAM, Kraków 2017.
Jan Paweł II, Dives in misericordia, 30 listopada 1980.
Kępiński A., Psychopatologia nerwic, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2017.
Lembke A., Niewolnicy dopaminy. Jak znaleźć równowagę w epoce obfitości, tłum. G. Chamielec, Zysk i s-ka wydawnictwo, Poznań 2023.
Miłosierdzie. Mądrość Ojców Kościoła, Wydawnictwo WAM, Kraków 2015.
Obirek S., Nowak A., Babilon. Kryminalna historia Kościoła, Wydawnictwo Agora, Warszawa 2022.
Obirek S., Nowak A., Gomora. Władza, strach i pieniądze w polskim Kościele, Wydawnictwo Agora, Warszawa 2021.
Pakieła A., Oto ciało moje, ArtRage, Warszawa 2022.
Pietraszko J., Otwarte Chrystusowe Serce. Medytacje pierwszopiątkowe, Wydawnictwo św. Stanisława BM, Kraków 2001.
Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu oraz Psalmy.
Prusak J., Wiara, która więzi i która wyzwala, Wydawnictwo WAM, Kraków 2023.
Rutkowska I., Przez zasłonę ciała. Symbolika ciała Jezusa w obrazie Bożego Miłosierdzia i w Dzienniczku św. Faustyny Kowalskiej, Wydawnictwo Teologii Politycznej, Warszawa 2022.
Ryś G., Skandal miłosierdzia. Rozważania dla każdego, Wydawnictwo WAM, Kraków 2014.
Sri E., Kim jestem, by osądzać? Odpowiedź na relatywizm – logicznie i z miłością, tłum. M. Nowak, Wydawnictwo W drodze, Poznań 2019.
Tillich P., Pytanie o Nieuwarunkowane. Pisma z filozofii religii, tłum. J. Zychowicz, Wydawnictwo Znak, Kraków 1994.
Tischner J., Drogi i bezdroża miłosierdzia, Wydawnictwo AA, Kraków 1999.
Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!