Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Zamach na papieża [TPCT 267]

Zamach na papieża [TPCT 267]

W tym numerze, w 40 lat po nieudanym zamachu na Jana Pawła II, chcemy sięgnąć do tamtego czasu, jednocześnie próbując rozpoznać to wydarzenie w perspektywie wykraczającej poza historyczny aspekt. Czym był w istocie zamach na Papieża? Jak całe wydarzenie można odczytywać w świetle Fatimy? W jaki sposób możemy czytać tę opowieść w kontekście XX wieku, ale też poprzez jej pryzmat przyglądać się obecnym czasom? Te sprawy stawiamy w centrum numeru.

Jest to jeden z tych obrazów drugiej połowy XX wieku, który jest niemal przesycony symbolizmem. Wszystko na nim się mieści: polityczność, transcendencja, paroksyzmy ubiegłego stulecia z ideologiami, gdzieś wypisane czy nałożone na nieoczywiste szkice z Fatimy. Albo inaczej – niezwykły palimpsest, który skrywa w sobie wiele warstw, nieraz trudno zauważalnych, a jednak przez swą niezwykłą wymowę, jak i wagę – frapuje i przyciąga. W pewnym stopniu reprezentuje zapis historii XX wieku – jednak nie tylko w perspektywie drobiazgowych badań historyków, lecz również z głębszymi pokładami – gdzie niemal czuć, jak transcendencja zaczyna brać udział w immanencji. I to nie gdzieś na rubieżach świata – lecz w jego centrum.

Dwa obrazy. Zacznijmy od pierwszego. Późnym popołudniem 13 maja 1981 r. Jan Paweł II przed wygłoszeniem cotygodniowego przemówienia przejeżdżał plac św. Piotra w swoim Papamobile. Papież wyciągał rękę do tłumu, podnosił małe dzieci, błogosławił – niemal jednocząc się z nim całkowicie. Rozległy się strzały. Papież stał przez chwilę oszołomiony, po czym upadł w ramiona swojego sekretarza. Zdjęcie uchwyciło ten moment: ręka trzymająca pistolet, wyraźnie wystająca z tłumu. Wszyscy zdali sobie sprawę, że na ich oczach dokonuje się historia – zamach na głowę Kościoła w sercu Watykanu.

Orędzie też posiada wymiar swoistej teologii politycznej: zawierzenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi, staje się kluczem do dziejów XX wieku

Druga migawka – o 64 lata wcześniejsza niż poprzednia. 13 maja 1917 roku w Fatimie Maryja objawia się po raz pierwszy trójce prostych dzieci, Franciszkowi i Hiacyncie Marto oraz Łucji. Jest już po rewolucji lutowej w Rosji, wskutek której Mikołaj II abdykował, a napięta sytuacja na froncie wschodnim pogłębiała chaos w dawnym cesarstwie. Pokój na kontynencie w tym momencie dziejowym jest jeszcze odległą perspektywą. Wielkie armie toczą okrutne boje na polach bitew, krusząc siły własnych państw i społeczeństw. Można śmiało uznać, że czasy są arcypolityczne. To właśnie wtedy dzieci przekazują orędzie Matki Bożej, która przypomina o potępieniu, konsekwencji grzechu, ale i zadośćuczynieniu i pokucie. Orędzie też posiada wymiar swoistej teologii politycznej: zawierzenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi, staje się kluczem do dziejów XX wieku. To w 1917 roku zrodził się komunizm, który miał na długo zdominować ubiegłe stulecie nie tylko politycznie, ale też promieniując ideologią, roszczącą sobie prawo do całościowego opowiedzenia człowieka i jego kondycji, historii i jej destynacji, czy też śmiało biorąc się za całościowe przeobrażenie rzeczywistości.

Obie te historie zdają się splatać w przedziwnym porządku. Trzecia tajemnica fatimska – najbardziej zagadkowa – jest pewną wizją zmagania Kościoła i jego misji wchodzenia na własną Golgotę – bez fanfar i pomponów, a z pokorą męczeństwa. Jan Paweł II po zamachu dokonanym 13 maja nie miał wątpliwości, że w tym wydarzeniu wyartykułowała się wizja zapisana przez Łucję dos Santos. Papież tak przecież wpleciony w XX wiek, wywodzący się z kraju doświadczonego dwoma totalitaryzmami, zmagający się z realnymi, politycznymi i duchowymi konsekwencjami wydarzeń z 1917 roku, staje się świadkiem, ale i zarazem centrum tego, co wydarzyło się 64 lata temu. Historia zdaje się uwypuklać całą maszynerię zalegającą za żelazną kurtyną, która doprowadziła do zamachu, jednocześnie odsłaniając pewne światło, które przebija z duchowego dziedzictwa tego stulecia. 

W tym numerze, w 40 lat po nieudanym zamachu na Jana Pawła II, chcemy sięgnąć do tamtego czasu, jednocześnie próbując rozpoznać to wydarzenie w perspektywie wykraczającej poza historyczny aspekt. Czym był w istocie zamach na Papieża? Jak całe wydarzenie można odczytywać w świetle Fatimy? W jaki sposób możemy czytać tę opowieść w kontekście XX wieku, ale też poprzez jej pryzmat przyglądać się obecnym czasom? Te sprawy stawiamy w centrum numeru.

Jan Czerniecki
Redaktor naczelny

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu

MKDNiS2


Jeżeli podobał się Państwu ten artykuł?

Proszę pamiętać, że Teologia Polityczna jest inicjatywą finansowaną przez jej czytelników i sympatyków. Jeśli chcą Państwo wspierać codzienne funkcjonowanie redakcji „Teologii Politycznej Co Tydzień”, nasze spotkania, wydarzenia i projekty, prosimy o włączenie się w ZBIÓRKĘ.

Każda darowizna to nie tylko ważna pomoc w naszych wyzwaniach, ale również bezcenny wyraz wsparcia dla tego co robimy. Czy możemy liczyć na Państwa pomoc?

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.