Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Tomasz Sulewski: Kwestia honoru

Władze PRL odebrały Kościołowi ok. 108 tys. ha gruntów. To w przybliżeniu tyle, co powierzchnia dwóch Warszaw lub dziesięć razy tyle, co jezioro Śniardwy.

Władze PRL odebrały Kościołowi ok. 108 tys. ha gruntów. To w przybliżeniu tyle, co powierzchnia dwóch Warszaw lub dziesięć razy tyle, co jezioro Śniardwy.


Mniej więcej tyle, co Singapur i dwa Lichtensteiny razem wzięte. Do tego doliczyć trzeba ponad 3700 bezprawnie przejętych budynków. A to tylko dane z 19 na 25 diecezji i wyłącznie do maja 1957 roku. Zawarto je w odkrytym właśnie dokumencie, o którym donosi dzisiejsza Rzeczpospolita. Dane zapewne mocno niedoszacowane, bo rabunkowa działalność władz była przecież kontynuowana przez kolejne 32 lata.

Liczby z dokumentu robią wrażenie. I chyba pozwolą godnie zamilknąć tym wszystkim, którzy do tej pory z pianą na ustach wykrzykiwali, że Kościół, otrzymując zwroty majątku, okrada państwo polskie. Komisja Majątkowa, powołana do życia po 1989 roku, zwróciła Kościołowi 66 tys. hektarów, 490 budynków i ponad 140 mln zł w gotówce. Różnicę widać gołym okiem. I choć można mieć niewątpliwie sporo uwag co do działalności tego ciała (przy czym, co warto przy okazji podkreślić, z prowadzonych przez CBA ustaleń wynika dość jednoznacznie, że Kościół - w efekcie pewnej naiwności lub braku umiejętności - był stroną, która na skutek nieczystości w działaniach Komisji została pokrzywdzona), trzeba jednocześnie umieć oddać sprawiedliwość tym, którym się ona należy. Czym innym jest bowiem konieczne osądzenie przestępstw, do których doszło, a czym innym uczciwość w ocenie i realizacji rozliczeń.

W połowie marca br. Stuart Eizenstat, doradca sekretarza stanu ds. problemów Holocaustu publicznie zażądał od Polski ostatecznego zwrotu majątków żydowskich skonfiskowanych w latach 1939 - 1989 lub wypłacenia za nie odszkodowania. Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna odparł wówczas, że choć nie jest to możliwe w obecnej sytuacji budżetowej państwa, temat musi być załatwiony, bo jest to sprawa honorowa. Nie powinniśmy się raczej spodziewać podobnego apelu ze strony jakiegoś watykańskiego urzędnika, niemniej dalsze postępowanie polskiego państwa w tym zakresie pokaże, czy poszanowanie honoru jest dobrem dostępnym dla wszystkich pokrzywdzonych, czy tylko dla tych, którzy potrafią mocno grozić palcem.

Tomasz Sulewski

 


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych 52 numerów TPCT w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.