Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Przestroga z przeszłości

Przestroga z przeszłości

Trudno jest optymistycznie założyć, że historia uczy nas czegoś naprawdę – w tym sensie, że pozwala uniknąć starych błędów. Niemniej warto ją znać, choćby po to, by rozumieć przyczyny naszych obecnych kłopotów – pisze Marek A. Cichocki w felietonie na łamach „Rzeczpospolitej”.

Z punktu widzenia historii politycznej Unia Europejska przedstawia się jako konstrukcja wyjątkowa i bez precedensu – z tego powodu politolodzy posługują się wobec niej naukowym określeniem: sui generis. Jedyna w swoim rodzaju. A jednak historycy poszukują dla niej jakichś wzorów z przeszłości, które pozwoliłyby ją oswoić i przede wszystkim lepiej zrozumieć.

Chyba najbardziej popularną teorią, która z tych poszukiwań wzorców się wyłoniła, jest domniemane powinowactwo integracji europejskiej z dawną monarchią austro-węgierską rządzoną przez Franciszka Józefa. W Polsce szczególnie mieszkańcy dawnej Galicji będą zapewne odczuwać, także i obecnie, sentyment do dawnej monarchii Habsburgów. Przedstawia się ona czasem jako wręcz idealne rozwiązanie pozwalające istnieć rozlicznym narodom, kulturom, językom i religiom w ramach jednej struktury władzy i administracji, pod rządami wspólnych praw, standardów i instytucji.

Chyba najbardziej popularną teorią, która z tych poszukiwań wzorców się wyłoniła, jest domniemane powinowactwo integracji europejskiej z dawną monarchią austro-węgierską rządzoną przez Franciszka Józefa

Niezależnie od sentymentów warto jednak pamiętać, że tamta faktycznie wielonarodowa rzeczywistość skończyła się kompletną katastrofą. Co więcej, kiedy monarchia Habsburgów rozpadła się w wyniku I wojny światowej, nikt właściwie tego nie żałował i nikt na poważnie nie próbował jej wskrzesić. Liberałowie lubią traktować to jako przykład na zwycięstwo egoistycznych i agresywnych nacjonalizmów, które doprowadziły wkrótce Europę do kolejnej katastrofy, ale sprawa jest znacznie bardziej złożona. Austro-węgierska monarchia może bowiem służyć dzisiejszej integracji europejskiej zarówno jako inspiracja, jak i poważna przestroga.

To nie tylko narodowe sprzeczności pogrzebały monarchię Habsburgów. Szybko okazało się bowiem, że stworzenie prawdziwej federacji narodów nie jest możliwe. Presja zewnętrznych mocarstw, przede wszystkim Rosji i Niemiec, wymuszała centralizację monarchii Habsburgów, która doprowadziła do dominacji dwóch stolic, Wiednia i Budapesztu, nad pozostałymi narodami imperium. Wzmagało to wewnętrzne antagonizmy, a czasami wręcz nienawiść. Chorwaci, Serbowie, Czesi czy Polacy czuli się wprost eksploatowani przez Austriaków i Węgrów. W połączeniu z korupcją i inercją biurokratycznej struktury władzy stworzyło to wszystko wybuchową mieszankę, którą zdetonował słynny zamach w Sarajewie.

Trudno jest optymistycznie założyć, że historia uczy nas czegoś naprawdę – w tym sensie, że pozwala uniknąć starych błędów. Niemniej warto ją znać, choćby po to, by rozumieć przyczyny naszych obecnych kłopotów.

Marek A. Cichocki

Felieton ukazał się w dzienniku „Rzeczpospolita”

Przeczytaj inne felietony Marka A. Cichockiego ukazujące się w „Rzeczpospolitej”


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wydaj z nami

Wydaj z nami „Herezję sekularności” Piotra Popiołka
Pierwsza polska monografia koncepcji Radykalnej Ortodoksji Johna Millbanka
Brakuje
Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.