Odrzucenie przez Trybunał Sprawiedliwości UE skargi Słowacji i Węgier dotyczącej relokacji uchodźców jest bardzo ważnym etapem narastającego kryzysu projektu europejskiego
Z powodu politycznej dominacji dwóch największych państw kontynentalnych, wspartej odpowiednim orzecznictwem, stopniowo państwa Unii pozbawiane są swojej suwerenności w najbardziej drażliwych narodowo obszarach – pisze prof. Marek A. Cichocki w felietonie opublikowanym na łamach „Rzeczpospolitej”
Odrzucenie przez Trybunał Sprawiedliwości UE skargi Słowacji i Węgier dotyczącej decyzji o relokacji uchodźców znajdujących się we Włoszech i w Grecji do innych państw Unii jest bardzo ważnym etapem narastającego kryzysu projektu europejskiego. Być może tej samej politycznej wagi co przyjęcie w 2011 roku tak zwanego paktu fiskalnego bez Wielkiej Brytanii, co zaowocowało pięć lat później decyzją o brexicie.
Odrzucając skargę dwóch państw, które zostały przegłosowane w Radzie, także głosem rządu Ewy Kopacz, Trybunał uznał, powołując się na art. 78 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, że w sytuacjach nadzwyczajnych Rada ma prawo podejmować w trybie głosowania większościowego decyzje skutkujące tymczasowymi rozwiązaniami nawet wbrew części państw, bez współdecyzji Parlamentu Europejskiego i bez konsultacji z parlamentami narodowymi. W tym wypadku chodzi o obowiązek przyjęcia przez państwa członkowskie 120 tysięcy uchodźców z Włoch i Grecji w ciągu dwóch lat.
W praktyce oznacza to, że Rada, głosując większościowo, może niezależnie od części państw decydować o tym, kiedy i na jak długi czas istnieje konieczność wprowadzania nadzwyczajnych środków w kwestiach dotyczących polityki azylowej i ochrony UE. Warto pamiętać, że od 2017 roku Francja i Niemcy mają w Radzie niekwestionowaną przewagę głosów, co przy zebraniu odpowiedniej liczby koalicjantów pozwala im przegłosować, cokolwiek chcą.
Polityczne implikacje tego wyroku będą bardzo poważne. Z powodu politycznej dominacji dwóch największych państw kontynentalnych, wspartej odpowiednim orzecznictwem, stopniowo państwa Unii pozbawiane są swojej suwerenności w najbardziej drażliwych narodowo obszarach. Paradoksalnie brexit tylko przyśpieszył ten proces. Całkiem niedawno Komisja zapowiedziała zmiany, które spowodują, że w przypadku nowych wielkich umów handlowych, takich jak ta zawarta z Kanadą (CEFTA), państwa członkowskie i ich parlamenty nie będą miały w większości spraw możliwości zgłaszania swojego sprzeciwu. To kolejny znaczący przykład wspomnianej tendencji. Po brytyjskim referendum tyle mówiło się o koniecznej demokratyzacji Unii, o jej różnorodności, ale zamiast tego nadchodzi arbitralnie rządzona Unia środków nadzwyczajnych.
Marek A. Cichocki
Fot: Robert Laska/Maleman
Felieton został opublikowany na łamach dziennika „Rzeczpospolita”
Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!
(ur. 1966) – filozof, germanista, politolog, znawca stosunków polsko-niemieckich. Współtwórca i redaktor „Teologii Politycznej”, dyrektor programowy w Centrum Europejskim w Natolinie i redaktor naczelny pisma „Nowa Europa. Przegląd Natoliński”. Profesor nadzwyczajny w Collegium Civitas (specjalizuje się w historii idei i filozofii politycznej). Były doradca społeczny Prezydenta RP. Publikuje w prasie codziennej i czasopismach. Razem z Dariuszem Karłowiczem i Dariuszem Gawinem prowadził do 2023 r. w TVP Kultura program „Trzeci Punkt Widzenia”. Autor książek, m.in. „Północ i Południe. Teksty o polskiej polityce, historii i kulturze” uhonorowanej nagrodą im. Józefa Mackiewicza (2019) Więcej>
Autor podcastu „Niemcy w ruinie?”