Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Marek A. Cichocki: Strategie manipulacji

Marek A. Cichocki: Strategie manipulacji

Media społecznościowe stały się potężnym instrumentem wpływu na rzeczywistość polityczną Zachodu, powodem nagłych i nie zawsze pożądanych zmian


Firmy zarządzające największymi portalami społecznościowymi pracują nad nowymi metodami, które pozwolą określać informacje jako prawdziwe lub nie. Wszystko po to, aby bronić się przed manipulacją i kontrolować przepływ informacji. Nie sposób jednak nie postawić pytania o to, kto będzie kontrolował kontrolujących – pisze prof. Marek A. Cichocki w felietonie opublikowanym na łamach „Rzeczpospolitej”

Po referendum w Wielkiej Brytanii, wyborach prezydenckich w USA, a teraz za sprawą wyborów we Francji i zbliżających się wyborów w Niemczech we wrześniu wszyscy się już połapali, jak kluczowym elementem dla budowania poparcia i opozycji we współczesnych demokracjach może być internet.

Media społecznościowe stały się potężnym instrumentem wpływu na rzeczywistość polityczną Zachodu, powodem nagłych i nie zawsze pożądanych zmian. Niektóre zachodnie społeczeństwa, na przykład w USA, czerpią wiedzę o własnym kraju i świecie w ponad 60 proc. z tak zwanych zagregowanych, czyli zindywidualizowanych i dopasowanych do odbiorcy informacji, które podają im media społecznościowe.

To otwiera możliwości potężnych manipulacji. Największa obawa, jak pokazuje przykład wyborów amerykańskich, wiąże się z możliwością wpływania na proces wyborów przez zewnętrzną ingerencję. Strategia manipulacji opinią publiczną przez umiejętne wytwarzanie fali negatywnych lub nieprawdziwych informacji może zachwiać wyborczą decyzją i przeważyć szalę zwycięstwa na korzyść jednej ze stron. Rosja nie ukrywa przecież, że internet traktuje jako najnowocześniejszą broń w swoim całym – wymierzonym przeciwko Zachodowi – arsenale.

Dlatego Niemcy chcą jeszcze przed wyborami wprowadzić nowe prawo regulujące funkcjonowanie informacji w cyberprzestrzeni, obarczając administratorów stron odpowiedzialnością za identyfikowanie i eliminowanie fałszywych informacji. Firmy zarządzające największymi portalami społecznościowymi pracują także nad nowymi metodami, które pozwolą określać informacje jako prawdziwe lub nie. Chodzi im także o nowe sposoby eliminowania „mowy nienawiści". Wszystko po to, aby bronić się przed manipulacją i kontrolować przepływ informacji. No właśnie, nie sposób jednak nie postawić pytania o to, kto będzie kontrolował kontrolujących. Czy chroniąc się przed manipulacją z zewnątrz, nie tworzymy jeszcze bardziej niebezpiecznych sposobów wewnętrznej manipulacji i kontroli? Media społecznościowe mają sens jako alternatywne źródło informacji wobec mediów tradycyjnych, elit politycznych oraz ekspertów, ale równie łatwo mogą stać się nowym instrumentem kontroli i ucisku.

Marek A. Cichocki

Felieton ukazał się w dzienniku "Rzeczpospolita"


Czy podobał się Państwu ten artykuł?

Proszę pamiętać, że Teologia Polityczna jest inicjatywą finansowaną przez jej czytelników i sympatyków. Jeśli chcą Państwo wspierać codzienne funkcjonowanie redakcji „Teologii Politycznej Co Tydzień”, nasze spotkania, wydarzenia i projekty, prosimy o włączenie się w ZBIÓRKĘ.

Każda darowizna to nie tylko ważna pomoc w naszych wyzwaniach, ale również bezcenny wyraz wsparcia dla tego co robimy. Czy możemy liczyć na Państwa pomoc?

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.