Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Obrona cywilna jest kwestią instynktu samozachowawczego

Obrona cywilna jest kwestią instynktu samozachowawczego

Możemy jedynie pozazdrościć kultury strategicznej, która istnieje w państwach skandynawskich.

Tydzień temu na corocznej konferencji „Społeczeństwo i bezpieczeństwo” w narciarskim kurorcie Sälen szwedzki minister odpowiedzialny w resorcie obrony za obronę cywilną Carl-Oskar Bohlin oświadczył, że Szwecja i jej społeczeństwo muszą być przygotowane na ewentualną wojnę. Stwierdził przy tym, że jest to zadanie państwa, ale też całego społeczeństwa. „Dla większości z nas nasz kraj to nie pokój hotelowy, do którego możemy się wprowadzić, a potem wyjechać, to nie jakiś kawałek ziemi, z którym nie czujemy żadnego związku. Dla zdecydowanej większości z nas jest to nasz jedyny, prawdziwy dom” – powiedział Bohlin, który należy do tzw. moderatów, czyli umiarkowanych, partii, którą przez lata prowadził znany polityk Carl Bildt.

Wypowiedzi Bohlina zbiegły się z ostatecznym dopinaniem wejścia Szwecji do NATO, ale też z rosnącym pesymizmem w kwestii wojny w Ukrainie i możliwych przyszłych scenariuszy dalszej rosyjskiej agresji. Dlatego wywołały one duże poruszenie w Szwecji, która obok Szwajcarii jest chyba jedynym europejskim krajem, na którego terytorium nie było wojny od przeszło 200 lat.

Warto zwrócić uwagę na tę całą sprawę przynajmniej z dwóch zasadniczych powodów. Po pierwsze, pokazuje ona, że po dwóch latach wojny w Ukrainie stopniowo zaczyna się jednak zmieniać w bogatych państwach Europy polityczna i społeczna atmosfera w kwestiach obrony i bezpieczeństwa. Rośnie świadomość zagrożenia, a perspektywa wyniszczającej wojny materiałowej, która może realnie dotknąć niektóre państwa UE i NATO, przestaje być traktowana jako science fiction. Z tej perspektywy obok kwestii obrony państwa rośnie znaczenie drugiej kluczowej sprawy, a więc budowy systemu ochrony społecznej, gospodarczej i kulturowej substancji państwa w sytuacji agresji – czyli obrony cywilnej.

Po drugie, widać jednak, że my w Polsce możemy jedynie pozazdrościć nie tylko poziomu świadomości tych wyzwań, ale i kultury strategicznej, która istnieje w Szwecji, a także w pozostałych państwach skandynawskich. Trzeba uświadomić sobie, że Polska jest państwem przyfrontowym o olbrzymiej skali możliwych zagrożeń. A pomimo to od 2022 roku nie posiada nawet ustawy regulującej system obrony cywilnej, który obecne spoczywa głównie na barkach straży pożarnej i samorządów.

Marek A. Cichocki

Felieton ukazał się w dzienniku „Rzeczpospolita”.

Przeczytaj inne felietony Marka A. Cichockiego ukazujące się w „Rzeczpospolitej”.


Jeżeli podobał się Państwu ten artykuł?

Proszę pamiętać, że Teologia Polityczna jest inicjatywą finansowaną przez jej czytelników i sympatyków. Jeśli chcą Państwo wspierać codzienne funkcjonowanie redakcji „Teologii Politycznej Co Tydzień”, nasze spotkania, wydarzenia i projekty, prosimy o włączenie się w ZBIÓRKĘ.

Każda darowizna to nie tylko ważna pomoc w naszych wyzwaniach, ale również bezcenny wyraz wsparcia dla tego co robimy. Czy możemy liczyć na Państwa pomoc?

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.