Możemy być świadkami kształtowania się nowego typu porządku światowego. Określać go będą konflikt i współzawodnictwo między Ameryką i Chinami, przy uczestnictwie regionalnych potęg takich jak Rosja czy Izrael oraz pogłębiającej się politycznej degradacji Europy – pisze prof. Marek A. Cichocki w felietonie na łamach „Rzeczpospolitej”.
Wypowiedzenie porozumienia z Iranem przez Donalda Trumpa wywołało w państwach Europy Zachodniej bardzo duże poruszenie. Czas i sposób podjęcia decyzji przez amerykańskiego prezydenta zostały odebrane jako otwarte upokorzenie europejskich sojuszników Ameryki – dosłownie kilka dni po wizycie Macrona i Merkel w Waszyngtonie.
Decyzja Trumpa to jednak przede wszystkim bolesne i upokarzające uderzenie w Niemcy. Dla niemieckiej polityki jest to prawdziwy moment sueski, który Francja i Wielka Brytania przerobiły już wcześniej, w latach 50. XX wieku. Wtedy odwrócenie się Stanów Zjednoczonych od swych głównych sojuszników z czasów II wojny światowej w imię własnych interesów wywołało prawdziwe trzęsienie ziemi, zapoczątkowało faktyczne powstanie nowego bipolarnego porządku między Ameryką i ZSRR oraz potwierdziło stopniową degradację Europy w polityce międzynarodowej czasów zimnej wojny.
Dla Unii Europejskiej, a szczególnie dla Niemiec, wybiła właśnie godzina prawdy
Niemcy po zjednoczeniu, które doszło do skutku przy błogosławieństwie Waszyngtonu, korzystały zawsze z amerykańskiego parasola bezpieczeństwa przede wszystkim jako pierwsza europejska potęga eksportowa. Dzięki temu Berlin nie musiał specjalnie martwić się o stan swych zdolności obronnych, wiedząc, że Amerykanie będą stać na straży światowego pokoju, dzięki któremu niemiecka gospodarka bez ryzyka będzie mogła docierać do światowych rynków otwierających się na jej produkty.
Trump zmienia tę sytuację, a wypowiedzenie umowy z Iranem jest przypieczętowaniem jego nowej polityki. Analogia z Suezem pokazuje, że obecnie możemy być świadkami podobnych konsekwencji: kształtowania się nowego typu porządku światowego. Określać go będą konflikt i współzawodnictwo między Ameryką i Chinami, przy uczestnictwie regionalnych potęg takich jak Rosja czy Izrael oraz pogłębiającej się politycznej degradacji Europy.
Dla Unii Europejskiej, a szczególnie dla Niemiec, wybiła właśnie godzina prawdy. Prawdy o tym, na ile państwa europejskie są faktycznie zdolne do wspólnego podejmowania strategicznych decyzji w ramach Unii i czy mają jakiekolwiek zdolności do tego, by samodzielnie, i być może w opozycji do polityki Waszyngtonu, bronić własnych interesów środkami twardego bezpieczeństwa.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że ta próba może wypaść negatywnie. A to z kolei może się przełożyć na kolejną falę centralizowania Unii, która przykryłaby jej frustrację i faktyczną bezsilność.
Felieton ukazał się na łamach dziennika „Rzeczpospolita”
Foto: Alina Gajdamowicz
Proszę pamiętać, że Teologia Polityczna jest inicjatywą finansowaną przez jej czytelników i sympatyków. Jeśli chcą Państwo wspierać codzienne funkcjonowanie redakcji „Teologii Politycznej Co Tydzień”, nasze spotkania, wydarzenia i projekty, prosimy o włączenie się w ZBIÓRKĘ.
Każda darowizna to nie tylko ważna pomoc w naszych wyzwaniach, ale również bezcenny wyraz wsparcia dla tego co robimy. Czy możemy liczyć na Państwa pomoc?
(ur. 1966) – filozof, germanista, politolog, znawca stosunków polsko-niemieckich. Współtwórca i redaktor „Teologii Politycznej”, dyrektor programowy w Centrum Europejskim w Natolinie i redaktor naczelny pisma „Nowa Europa. Przegląd Natoliński”. Profesor nadzwyczajny w Collegium Civitas (specjalizuje się w historii idei i filozofii politycznej). Były doradca społeczny Prezydenta RP. Publikuje w prasie codziennej i czasopismach. Razem z Dariuszem Karłowiczem i Dariuszem Gawinem prowadził do 2023 r. w TVP Kultura program „Trzeci Punkt Widzenia”. Autor książek, m.in. „Północ i Południe. Teksty o polskiej polityce, historii i kulturze” uhonorowanej nagrodą im. Józefa Mackiewicza (2019) Więcej>
Autor podcastu „Niemcy w ruinie?”