Rysio uwielbia, kiedy jego mama ma „milion czasu”. Kiedyś Rysio mawiał „sto czasu”, ale bodaj wraz z edukacją przedszkolną nabrał pewności, że milion to więcej niż sto. Całkiem słusznie. Jednak żadna z mam, którą znam, na ogół tego miliona nie ma – pisze Marta Januszewska w recenzji książki „Mama w pracy” Joanny Paciorek na portalu Aleteia.pl.
Mama Joanna
Mama Rysia, Joanna, milion czasu jedynie miewa. Ów milion musi jednak mądrze porozmieniać na drobne: ogarnąć obiad (przynajmniej na jeden dzień – za to dla Rysia i trójki jego rodzeństwa, taty Tygrysa, no i dla siebie), nastawić pranie tej ekipy, podlać bratki i pelargonie, i nawet jeśli nie musi zdążyć do pracy, to jeszcze jest ogród, zakupy, przedszkole, szkoła, wizyta u lekarza i rozmowy z odpowiedzialnymi za fundację.
Joanna maluje maminy portret wszystkimi barwami. Nie pomija żadnej, nie ogranicza się do różu i złota
Bo mama Rysia ma jeszcze jedno, najstarsze dziecko – jest współzałożycielką Fundacji Świętego Mikołaja, wiceprezesem jej zarządu i dyrektorem. Fundacja to dziecko piękne, pracowite i niezwykle energochłonne: Joanna Paciorek z fundacją koordynowała pierwsze kampanie społeczne, m.in. na rzecz Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci czy Polskiej Akcji Humanitarnej. Organizowała akcję „Bohaterowie naszej wolności”. Tak, Joanna z rzadka miewa milion czasu.
Mama w pracy
W ogromie zajęć, mniej i bardziej pilnych obowiązków zawierających także wkuwanie listy angielskich słówek ze starszymi synkami czy rozmowy ważniejsze-od-najważniejszych (np. o uruchamianym w przedszkolu autoznikaczu), Joanna pisze. Krótkie teksty to okruchy jej życia: czasem chrupiące i pachnące jak kruszonka na drożdżowym dopiero co wyjętym z piekarnika, czasem zgrzytające między zębami jak czerstwe pieczywo mielone na bułkę tartą.
Z tych tekstów powstała „Mama w pracy”. Cudowna, zwyczajna opowieść o codzienności mamy i jej najbliższych. Bez instagramowych filtrów, bez blogerskich, „lajfstajlowych” czy „parentingowych” fajerwerków, bez miliona zabawnych anegdot i dykteryjek, choć jest i śmiesznie (tort „upieczony” z piasku) i wzruszająco (opowieść o śmierci dziadka), jest suspens (wyprawa po kocotki), jest też pięknie (synkowie przygotowujący lampiony roratnie). W tym świecie ponadto pralka odmawia posłuszeństwa, dzieci zapominają kluczy, mamie zdarza się wyjść zbyt późno z pracy, a dziecku rozchorować w dniu planowanego wyjazdu rodziny na urlop. Joanna maluje maminy portret wszystkimi barwami. Nie pomija żadnej, nie ogranicza się do różu i złota.
Pochwała codzienności
Cudowna, zwyczajna opowieść o codzienności mamy i jej najbliższych
Czytam te felietony i z tyłu głowy kiełkuje refleksja: niebawem sama będę mamą w pracy, jak dobrze, że jest ktoś, kto pokazuje, jak idzie się tą drogą. I że spuszcza powietrze z balona wyobrażeń na temat wszechogarniętego macierzyństwa. Mama może nie zdążyć i być nie w humorze. Mama może być zmęczona, bo przecież wybierze najważniejszą-z-ważnych rozmowę w środku nocy z kilkulatkiem nad możliwość przespania dwóch godzin więcej. Mama nie musi mieć zawsze miliona czasu dla swojego Rysia, innego Michałka czy Oli.
Ale mama zna wartość słowa „priorytety” i to z tego powodu jej dzieci zapamiętują całokształt jej macierzyństwa. Wierzę, że właśnie dlatego, choćby po latach, dzieci mówią: miałem szczęśliwe dzieciństwo. Bo na koniec dnia wszyscy tęsknimy za normalnością, nie za złotoróżowymi jednorożcami.
Kiedy piszę te słowa, kątem oka spoglądam na śpiącą i przytuloną do mnie czteromiesięczną córeczkę. Kątem ucha słyszę, jak moja mama w kuchni ubija pianę z białek do sernika dla swoich dzieci i wnuków. I myślę sobie: oto nasz milion czasu. Tu i teraz. Przemijający. Codzienny. Normalny. Boski.
Marta Januszewska
Tekst ukazał się na portalu aleteia.org
Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!