Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Kultura w krótkich spodenkach?

Kultura w krótkich spodenkach?

Zapewne niewiele by nam zajęło przypomnienie sobie najlepszych książek z dzieciństwa

Zapewne niewiele by nam zajęło przypomnienie sobie najlepszych książek z dzieciństwa. W konkury stanęliby nie tylko przenikliwy uczeń Adam Cisowski, co jawi się istnym szatanem (choć dopiero uczęszcza do siódmej klasy), ale i jego imiennik – o nazwisku Niezgódka – zapatrzony w twarz piegowatego profesora, czy też przepychający się w szkolnej ławce chłopcy, którzy właśnie zakupili Sposób na Alcybiadesa, aby przechytrzyć gogów. Kto wie, czy gdzieś nieopodal nie kręciliby się zapatrzeni w niebo Jacek i Placek i, być może, swoim psotnym wzrokiem nie dostrzegliby właśnie podróżujących – w środku przedziwnego pojazdu konstrukcji prof. T. Alenta – Tytusa, Romka i A’Tomka. A przecież to nie koniec – nasza rozochocona pamięć zaczęłaby sięgać jeszcze dalszych zakamarków nieco zaspanej dziecięcej wyobraźni. A tam witaliby nas dobrze zadomowieni: cokolwiek nierozgarnięty Słoń Trąbalski, tysiąc atletów (ich drugie tyle kotletów) tuż przy gorącej lokomotywie i lekko skonfundowany Pan Hilary. A byłby to jedynie przedsionek, z którego rozciągałby się widok nie na jedne, ale cały rząd drzwi, za którymi schowane czekałyby smaki, zapachy, obrazy i rymy magicznego świata.

To nie przypadek! Polska kultura ma niezwykły dorobek i właściwy sobie sposób na wprowadzanie najmłodszych w arkana świata, który tworzy. Wiersze takich twórców jak Tuwim, Brzechwa, Konopnicka, Fredro do dziś nadają kolejnym pokoleniom niezwykły smak dzieciństwa i pierwsze punkty odniesienia w literackiej rzeczywistości. Co więcej, polska szkoła ilustracji, wiodąca przecież przez całe lata wśród swoich odpowiedniczek z innych krajów, sprawiła, że myślimy dziś obrazami kreski takich gigantów jak Z. Rychlicki, O. Siemaszko, J. Stanny, J. Wilkoń, J. Szancer, czy Z. Witwicki. A przecież niepodobna zliczyć jeszcze całej galerii słuchowisk radiowych, nagrań, czy animacji tworzących naszą „przeddobranocną” atmosferę – to ich nastrój zostawił w nas zachwyty, które do dziś pobrzmiewają cichym echem.

Johann Wolfgang von Goethe miał kiedyś oznajmić, że „mielibyśmy doskonale wychowane dzieci, gdyby ich rodzice byli dobrze wychowani”. Rzecz w tym, że można by nieco odwrócić tę sentencję i zaproponować lekką trawestację: będziemy mieli niezwykle silną kulturę, jeżeli nasze dzieci będą miały tak ciekawe książki, historie i opowieści, jak miały wcześniejsze pokolenia polskie. I wygląda na to, że mamy cały czas wiele do zaproponowania najmłodszym, ponieważ siła tradycji napędza kolejnych twórców zobowiązanych stanąć w szranki z największymi, którzy tak wysoko zawiesili poprzeczkę.

2 kwietnia przypada Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci – to dobry pretekst, aby przyjrzeć się temu, jak wygląda dziś szerzej rozumiana kultura, która wytwarzana jest z myślą o najmłodszych. Czy jest ona zinfantylizowana i w przykrótkich spodenkach, czy też raczej dobrze skrojona i, pomimo swojego dziecięcego fasonu, pozwala na odbycie dalekiej podróży w dorosłość.

Jak wprowadzać kolejne pokolenia w kulturę? Jak tworzyć opowieści i obrazy, które zostaną na zawsze i jednocześnie sprawią, że najmłodsi będą chcieli sięgać do świata kultury w przyszłości? Co stanowi o sile dotychczasowej twórczości dla dzieci? Te kwestie chcielibyśmy postawić w centrum tego numeru.

Jan Czerniecki
Redaktor naczelny
(projekt okładki: Michał Strachowski)



Wojciech Widłak: O wszystkim można pisać, lecz nie o wszystkim warto





Grzegorz Kasdepke: Literatura ma w sobie moc oswajania rzeczywistości





Zofia Stanecka: Trzeba być stale otwartym na pytania i wątpliwości dzieci






Agnieszka Brzostowska: Teoretyczne założenia animacji czytelnictwa






Włodzimierz Matuszewski o fenomenie polskich dobranocek





Prof. Dariusz Gawin: Twórczość Niziurskiego potrafiła formować młodzież





Wojciech Tomczyk: Niziurski



_________________________________________
 



Jeżeli podobał się Państwu ten artykuł?

Proszę pamiętać, że Teologia Polityczna jest inicjatywą finansowaną przez jej czytelników i sympatyków. Jeśli chcą Państwo wspierać codzienne funkcjonowanie redakcji „Teologii Politycznej Co Tydzień”, nasze spotkania, wydarzenia i projekty, prosimy o włączenie się w ZBIÓRKĘ.

Każda darowizna to nie tylko ważna pomoc w naszych wyzwaniach, ale również bezcenny wyraz wsparcia dla tego co robimy. Czy możemy liczyć na Państwa pomoc?

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.