Skromność powinna się chyba jednak kończyć w miejscu, w którym kapłan zaczyna działać w imieniu Chrystusa
Skromność powinna się chyba jednak kończyć w miejscu, w którym kapłan zaczyna działać w imieniu Chrystusa
W pewnej beskidzkiej wsi istniał zwyczaj, by po odbytej spowiedzi penitent ucałował swego spowiednika w dłoń. Młody ksiądz, dla którego sytuacja ta była nieco krępująca, zaczął jednego razu wzbraniać się przed dokonaniem tego gestu przez starszą kobietę, którą właśnie wyspowiadał. W odpowiedzi na jego protesty pani ta powiedziała „co ty sobie gówniarzu wyobrażasz; ja twoje kapłaństwo szanuje, a nie ciebie”.
Nie mogę przestać myśleć o tej historii przez parę ostatnich dni. Skromność i prostota to wspaniałe cnoty, których życzyć można by każdemu, a osobie konsekrowanej zwłaszcza. Owa skromność powinna się chyba jednak kończyć w miejscu, w którym kapłan zaczyna działać w imieniu Chrystusa. Piękno stroju, bogactwo ceremonii, przyjmowanie czci od wiernych – to wszystko nie są przecież formy, które w katolicyzmie stworzyła ludzka pycha. I nie o daną osobę, którą te formy wynoszą ponad nas, zwykłych wiernych, w nich przecież chodzi, ale o tej osoby wyświęcenie. O fakt, że jest dla nas pośrednikiem Chrystusa. Nie klękamy przed biskupem, kardynałem czy papieżem, bo jest wybitnym teologiem, charyzmatycznym mówcą, czy dobrym człowiekiem. Klękamy, bo oddając mu cześć i szacunek, oddajemy je Chrystusowi.
Kocham mojego papieża, jestem mu winien nieskończoną cześć, szacunek i posłuszeństwo nie dlatego, że nazywa się Jorge Bergoglio, często się uśmiecha i swoim sposobem bycia zjednuje sobie sympatię. Kocham go jako Namiestnika Chrystusa. A to funkcja, której nigdy nie dość ziemskiej czci i bogactwa form.
Jan Maciejewski
Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!
(ur. 1990) – były redaktor naczelny wydawanych przez Klub Jagielloński „Pressji”. Obecnie stały felietonista „Rzeczpospolitej” i magazynu weekendowego „Plus Minus” oraz redaktor Magazynu Kontra. Mąż Oli, tata Julka, Anieli i Stefana. Mieszka w Krakowie.