Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Jakub Horbacz: Wyruszając na „areopagi” – Jan Paweł II wobec współczesności

Jakub Horbacz: Wyruszając na „areopagi” – Jan Paweł II wobec współczesności

Twórczo przeżyta wiara, jak przekonywał Jan Paweł II, prowadzi do spotkania z drugim człowiekiem, prowadząc dialog także z inaczej myślącymi, konfrontując swoje spojrzenie oparte na chrześcijańskich wartościach ze współczesnymi nurtami myśli, nowoczesnymi technologiami, problemami XXI wieku – pisał w eseju konkursowym Jakub Horbacz – laureat ubiegłorocznego Konkursu Papieskiego i stypendysta JP2 Studies w Instytucie Kultury św. Jana Pawła II na Angelicum w Rzymie.

Wędruję więc po wąskim tej ziemi trotuarze, środkiem biegną pojazdy, odrywają się kosmiczne rakiety… w tym wszystkim jest ruch odśrodkowy (człowiek… fragment świata uruchomiony inaczej…)[1]

Współczesność rozczłonkowanej wspólnoty, społeczeństwo zmęczenia, człowiek niepewny w chwiejnej późnej nowoczesności, czasy ostateczne, postprawdy, myśli uwarunkowane indywidualistycznie, postmodernistyczny duch końca wielkich narracji. Subiektywne przywołanie skojarzeń współczesnych myśli humanistyczno-społecznych z różnych stron, od Byung-Chul Hana, Baumana, Foucaulta, po Rémiego Brague'a, Chantal Delsol i Jana Maciejewskiego, to refleksja zróżnicowana. Jednak konstatacja osobista – coraz trudniej o cnotę. Prawdę, dobro, piękno. W obliczu współczesności, która jawi się wraz z tym, co nieznane, niepewne, niebezpieczne (nawiązując do książki Macieja Zięby OP) podmiot myślący, osobowy, z duchową predylekcją, poszukuje jednak przewodników, których autorytet moralny pozwala z chrześcijańską nadzieją, spoglądać w przyszłość. Jan Paweł II wyraża w pełni dla mnie personalistyczny charakter mistrza wielkiej narracji, która czerpiąc z bogactwa wiary Kościoła, odważnie spogląda na współczesność, z ukierunkowaniem na prawdę.

Bez ulegania sentymentom, na przekór intelektualnym uproszczeniom, dziedzictwo myśli Jana Pawła II, zapisanych niemal 100 000 stron, to przesłanie aktualne dla współczesności, które ożywa w momencie twórczej lektury. Pośród tak wieloaspektowej twórczości i nauczania, trudność poznawczą sprawia wybór jednego tematu aktualnego dla współczesnego świata, Kościoła i mojego pokolenia. Patrząc jednak z perspektywy własnych obserwacji, wskazana poetycko potrzeba nauczyciela i mistrza, który wskaże drogę, implikuje potrzebny dziś współczesnemu społeczeństwu obywatelskiemu, Europie, nauce i humanistyce – paradygmat prawdy, w oparciu o którą można tworzyć konstruktywny dialog oraz debatę publiczną. Z rozwinięcia prymatu prawdy w badaniach i działaniach, w moim osobistym doświadczeniu poznania nauczania papieskiego, na plan pierwszy wysuwa się przestrzeń „współczesnych areopagów”, które tak opisywał Maciej Zięba OP:

Siódma lekcja Jana Pawła II to – używając często powtarzanego przez niego terminu – «współczesne areopagi», czyli ogromne przestrzenie kultury, polityki i ekonomii, w których powinno być obecne kompetentne, twórcze i wyraziste chrześcijańskie świadectwo. Wspaniałą tego ilustracją były seminaria w Castel Gandolfo.[2]

Twórczo przeżyta wiara, jak przekonywał Jan Paweł II prowadzi do spotkania z drugim człowiekiem, prowadząc dialog także z inaczej myślącymi, konfrontując swoje spojrzenie oparte na chrześcijańskich wartościach ze współczesnymi nurtami myśli, nowoczesnymi technologiami, problemami XXI wieku. Zjawiskiem niezwykle aktualnym, naglącą potrzebą dzisiejszych czasów, wydaje się więc poczucie tożsamości w czasach zmiany (tak zostało zatytułowane VI spotkanie w Castel Gandolfo) i wzmocnienie identyfikacji z chrześcijańską, rzymską kulturą i cywilizacją, a nadto z wiarą i Kościołem. Nie wkraczając w dialektykę wymiarów języka tożsamości lub relacji historii i pamięci, chciałbym spośród wspomnianego spotkania intelektualistów w Castel Gandolfo pod protektoratem Jana Pawła II, przywołać słowa Charlesa Taylora o znaczeniu jakie niesie za sobą „tożsamość jako horyzont moralny, który umożliwia nam zidentyfikowanie tego, co dla nas ważne (…)”[3]. Silny związek tego spojrzenia wiąże się z tożsamością odnajdywaną pokoleniowo w piekle XX wieku, w Mysterium iniquitatis: Koegzystencji dobra i zła, na co zwracał uwagę Jan Paweł II w jednym z rozdziałów swojej ostatniej książki historiozoficznej Pamięć i tożsamość.

Dzisiejsza perspektywa młodych osób wierzących wkraczających w progi uczelni, nie musi równać się z piekielną bramą jak u Dantego, wraz z przestrogą, „porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie”. Wyzwaniem pozostaje intensyfikacja jakościowa, środowisko intelektualne, które wzmocni poczucie własnej tożsamości, aby świadomie i śmielej wyruszyć na „współczesne areopagi”. Aby mieć przywołaną przez Jana Pawła II odwagę św. Pawła, który głosił wszędzie, a przybywszy do Aten udał się na areopag, dostosowując język i komunikat do audytorium – „Areopag był wówczas ośrodkiem kultury wykształconego ludu ateńskiego i dziś można go uznać za symbol nowych miejsc, w których należy głosić Ewangelię”[4]. Między dwoma wielkimi encyklikami społecznymi, Sollicitudo rei socialis (1987) i Centesimus annus (1991), Ojciec Święty ogłosił w 1990 r. encyklikę Redemptoris missio. Taka chronologia być może nie pozostaje przypadkowa, tym bardziej, że treść encykliki dotyczącej przesłania poznawania i głoszenia Ewangelii, jest na wskroś przepełniona imperatywem społecznego działania oraz wyzwań stojących przed ludźmi wierzącymi.

Jest to encyklika – jak zaznacza autor w podtytule – «o stałej aktualności powołania misyjnego». Problem ten – zdaniem Jana Pawła II – wymaga dziś szczególnego podkreślenia, gdyż w świecie współczesnym, w którym nader powszechna jest erozja chrześcijańskiej wiary, nastąpiło «stopniowe zeświecczenie zbawienia» i «dzisiejszą pokusą jest sprowadzenie chrześcijaństwa do mądrości czysto ludzkiej»”.[5]

Powołanie misyjne dziś realizować może się najpełniej także w postsekularnej przestrzeni nauki oraz kultury. W poczuciu integralności własnej osoby, tożsamości moralnej, ugruntowanej na wartościach katolickich, starając się mądrze przeciwstawiać tendencji utrzymania stanu, w którym, jak pisał Jan Paweł II za Pawłem VI, „rozdźwięk między Ewangelią a kulturą jest bez wątpienia dramatem naszych czasów”[6]. Obszarem szczególnym wydaje się być współczesna humanistyka, która tak bliska duchowości, estetyki i problemów człowieka, jednocześnie staje tak blisko kultury rugowania wrażliwości innych niż te powszechnie obowiązujące, w relatywizacji Prawdy i własnego dziedzictwa kulturowego. Tutaj nie chodzi o progresywizm lub dekonstrukcję, ale o aintelektualną bezrefleksyjność, zaprzeczającą znaczeniu universitas, oświeceniowej wspólnoty zrozumienia i szacunku. Niestety często podszytą niechęcią do chrześcijańskich wartości, chrystianofobią – we wszechogarniającej fragmentaryczności z ducha postmodernizmu, o której Papież pisał we wspomnianym filozoficznym zbiorze Pamięć i tożsamość:

Przedstawiciele współczesnego postmodernizmu oceniają krytycznie zarówno wartościową spuściznę, jak i iluzje oświecenia. Nierzadko jest to jednak krytyka przesadna, która nie docenia doniosłości oświeceniowych postaw w zakresie humanizmu, wiary w rozum i postępu.[7]

Remedium staje się wówczas ugruntowane i racjonalne włączanie w dyskurs badań myślicieli, którzy stawiając na rozum oraz dążenie do prawdy, nie unikają konfrontacji ze światem, analizując problemy nowoczesności wraz z syntezą wniosków z przeszłości i szacunkiem do tradycji. Do takiej analizy rzeczywistości zachęcał Jan Paweł II, wzmacniając społecznie chrześcijańską kategorię osoby[8]. Problem w tym, że częsta „sakralizacja” nauczania Wojtyły przez ludzi wierzących oraz instrumentalizacja cytatów w debacie publicznej, dewaluuje papieskie przesłanie i odbiera mu należną powagę. Jednocześnie, operując przykładem, na uczelni w momencie przekazania do analizy fragmentu encykliki społecznej Centesimus annus dla studentów bez wskazywania autora, większość uczestników konwersatorium przyznała słuszność zawartym w tekście refleksjom. Tego typu doświadczenia ukazują efekt przesytu Janopawłowego w zakresie ilościowym bez koherencji jakościowej. Trudno się dziwić, że wówczas merytoryczne obawy badawcze może budzić narracja oparta na wielkości postaci bez stosownej argumentacji via „Słowacki wielkim poetą był” z Ferdydurke. Z drugiej strony jest i nadzieja w wielu nowych, międzynarodowych projektach badawczych oraz polskich badaniach, które spoglądając na Jana Pawła II nie pragną utrzymania równie aintelektualnego „jednego i słusznego” papieskiego obrazu, ale w rzeczywisty i odkrywczy sposób konfrontują nauczanie papieskie z wyzwaniami współczesności. Ugruntowana tożsamość wzmaga odwagę, aby na areopagi wyruszać. Takie doświadczenie, także pełne obaw przed publicznym świadectwem, miałem w trakcie debaty zatytułowanej „Jan Paweł II, który odmienił oblicze świata. Kim dla nas jest? Spojrzenie różnych pokoleń”, która odbyła się we Wrocławiu w ramach obchodów 18. rocznicy śmierci papieża Polaka. Wówczas argumentowałem swój punkt widzenia w następujący sposób:

Wolałbym, żeby zamiast często brzydkich pomników papieża udało się zbudować więcej żywych pomników – tych ze słowa. Debat, działań naukowych, na polu publicystycznym i informacyjnym. To na nas oddziałuje, bo słowo ma moc i jest żywe. A pomniki już niekoniecznie.[9]

Wychodząc naprzeciw „współczesnym areopagom”, musimy mieć poczucie moralnej tożsamości. Siłą wierzących, istotną na „areopagach” - wyniesioną z papieskiego nauczania, jest uświadamianie i uwrażliwianie społeczeństwa w duchu personalizmu chrześcijańskiego, przekonując, że „głównym bogactwem człowieka jest sam człowiek”[10] – motto Centesimus annus. Tak możemy uniknąć kolejnego popełnianego „błędu antropologicznego”, w sytuacji uniwersyteckiego condicio humana, gdzie, przed czym przestrzegał Jan Paweł II, wyzwolenie spod władzy marksizmu, przez brak wartości, może przerodzić się w nędzę moralną i kulturową. Osobowy charakter pozwala nam dostrzegać, że „inni ludzie nie pozostają dla mnie tylko jakąś «zewnętrznością» przeciwstawną względem mojej własnej «wewnętrzności»” [11]. W implementacji w odpowiedzi i odpowiedzialności na poznaną wartość, która łączy się z czynem we wspólnocie. Potrzeba nam aktywności na drodze „odpowiadanie – odpowiedzialność”, bowiem jak pisał Wojtyła „zdolność ta zakłada prawdziwość-relację do prawdy (…). Powinność stanowi najpełniejszą postać odpowiadania na wartości”[12]. Prymat prawdy, to także najbliższy aspekt ewangeliczny, bowiem na pytanie prof. Stanisława Grygiela o to, jakie jedno zdanie by zachował z Pisma Świętego, gdyby te święte księgi miały ulec ostatecznemu zniszczeniu, Jan Paweł II bez wahania odpowiedział: „poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8,32). Chrystusowej odwagi, za Janem Pawłem II, życzę nam we współczesności.

Jakub Horbacz

Przypisy

[1] K. Wojtyła, Jan Paweł II, Rozważanie o śmierci, IV. Nadzieja, która sięga po kres, [w:] T. Garbol, Polskość łacińska. O twórczości literackiej Karola Wojtyły – Jana Pawła II, Kraków 2023, s. 154.
[2] M. Zięba OP, Pontyfikat na czasy zamętu. Jan Paweł II wobec wyzwań Kościoła i świata, Poznań 2020, s. 129.
[3] Ch. Taylor, Źródła współczesnej tożsamości, przeł. A. Pawelec, [w:] Tożsamość w czasach zmiany. Rozmowy w Castel Gandolfo, przygotowanie i przedmowa K. Michalski, Kraków 1995.
[4] Jan Paweł II, Redemptoris missio, Watykan 1990, https://www.vatican.va/content/john-paulii/pl/encyclicals/documents/hf_jp-ii_enc_07121990_redemptoris-missio.html [dostęp: 01.07.2023 r.].
[5] M. Zięba OP, Jestem z Wami. Kompendium twórczości i nauczania Karola Wojtyły – Jana Pawła II, Kraków 2019, s. 100.
[6] Paweł VI, Adhort. apost. Evangelii nuntiandi, 20, za: Jan Paweł II, Redemptoris… op. cit.
[7] Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość. Rozmowy na przełomie tysiącleci, Kraków 2005, s. 40.
[8] Jan Paweł II, Centesimus annus, Watykan 1991, https://www.vatican.va/content/john-paulii/pl/encyclicals/documents/hf_jp-ii_enc_01051991_centesimus-annus.html [dostęp: 03.06.2024 r.].
[9] https://gazetawroclawska.pl/co-zrobilismy-z-janem-pawlem-ii-i-jego-nauczaniem-postawilismy-mnostwopomnikow-ale-nie-najwazniejszy-w-sercach-naszych-dzieci/ar/c1-17424385, [dostęp: 01.04.2023 r.].
[10] M. Zięba OP, Jestem z Wami… op. cit., s. 103.
[11] K. Wojtyła, Osoba i czyn, Kraków 1969, s. 10.
[12] Ibidem, s. 178.


Ty też możesz wydawać z nami KSIĄŻKI, produkować PODCASTY, organizować wystawy oraz WYDAWAĆ „Teologię Polityczną Co Tydzień”, jedyny tygodnik filozoficzny w Polsce. Twoje darowizny zamienią się w kolejne artykuły takie jak ten, który właśnie czytałeś i pomogą nam kontynuować i rozwijać nasze projekty oraz tworzyć kolejne. Środowisko Teologii Politycznej działa dzięki darowiznom prywatnych mecenasów kultury – tych okazjonalnych oraz regularnych. Dołącz do nich już dziś i WSPIERAJ TEOLOGIĘ POLITYCZNĄ!

Wydaj z nami

Wydaj z nami „O islamie” Rémiego Brague'a po polsku!
Zostań mecenasem polskiego wydania „O islamie” Rémiego Brague'a
Brakuje
Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.