W dyskusjach o inteligencji w ostanich latach zwykło się używać tonu elegijnego. U niektórych autorów łagodna, moralizatorska zaduma nad nieubłaganą siłą przemijania (sic transit... etc.) skrywała często coś na kształt ledwo tajonej satysfakcji, jaką odczuwa się na widok upokorzonego i złamanego prymusa.
Inteligenci mieli już przestać pouczać i strofować ciemny naród, uzurpować sobie rolę pasterzy polskiej owczarni, prowadzących ją do prawdziwej cywilizacji i kultury. Ich miejsce miał zająć ekspert, profesjonalista, rzutki i przedsiębiorczy członek powstającej klasy średniej.
Blask i gorycz wolności, Ośrodek Myśli Politycznej, Kraków 2006
Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!