Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

[FOTORELACJA] Ukraina. Wojna o kształt globalnej rzeczywistości

[FOTORELACJA] Ukraina. Wojna o kształt globalnej rzeczywistości

Polacy dobrze rozumieją, na co byliby skazani Ukraińcy, gdyby zostali sami. Nie chodzi tylko o przerażające doświadczenie wojny, ale napaść ze strony Rosji – mówił Dariusz Gawin podczas debaty pod hasłem „Ukraina. Wojna o kształt globalnej rzeczywistości”.

W środę, 9 marca w siedzibie Teologii Politycznej miała miejsce debata zorganizowana w związku z trwającą właśnie w Ukrainie wojną. Jak mówił prowadzący spotkanie, Karol Grabias „Fakt, że mamy do czynienia nie z ograniczoną interwencją, ale wojną w pełnym słowa znaczeniu – z bombardowaniem osiedli cywilnych i milionami ludzi uciekającymi by ratować swe życie – ten fakt sprawia, że uznaliśmy za konieczność chwili, by wspólnie z założycielami Teologii Politycznej zastanowić się nad wpływem wojny w Ukrainie na globalny układ sił, porządek bezpieczeństwa i strategiczną wizję Zachodu.”

W debacie udział wzięli: Marek A. Cichocki, Dariusz Gawin i Dariusz Karłowicz. Transmisję udostępniał serwis Blogpress. 

Dariusz Karłowicz odpowiadając na pytanie prowadzącego, czy można było przewidzieć tragiczną sytuację, z która mamy do czynienia powiedział: „Konserwatywny filozof czarno widzi, nikt go nie słucha i ma rację”. W pewnym sensie jednak w jakimś stopniu wszyscy przewidywali, że do inwazji dojdzie, ale niekoniecznie tę prawdę przyjmowali. Podobnie odniósł się do zagadnienia Dariusz Gawin – od dawna uważałem, że to się stanie, od jesieni zeszłego roku narastało we mnie przekonanie, że ta wojna jest nieuchronna – mówił.  – W sensie intelektualno-moralnym jest to jednak zdarzenie zupełnie nieprawdopodobne – dodał. Tuż przed debatą rosyjska artyleria ostrzelała szpital położniczy. Dyskutujący zwrócili również uwagę na często zarzucane im „sianie paniki” i „straszenie wojną” ze strony środowisk liberalnych.

Doszło do trudnej lekcji jeśli chodzi o funkcjonowanie Zachodu. Współczesny Zachód, jak zauważył Marek Cichocki, jest w stanie zmobilizować się przeciwko zagrożeniu wtedy, kiedy właściwie jest już za późno. Być może taka jest jego natura, powstał wszak w wyniku 70 lat życia w pokoju. Mamy do czynienia z pokoleniem, które nie tylko zapomniało czym jest historyczne myślenie, ale nie ma żadnego doświadczenia ani zdolności zrozumienia, opisania i zachowania się wobec pełnoskalowej wojny. W przyspieszonym tempie musimy na nowo nauczyć się nie tylko myślenia historycznego, ale i radzenia sobie z zagrożeniami wynikającymi z prawdziwej wojny – mówił Cichocki. 70 lat pokoju sprawiło, że został on sfetyszyzowany, ale i strywializowany – dodał.

Współczesny Zachód jest w stanie zmobilizować się przeciwko zagrożeniu wtedy, kiedy właściwie jest już za późno

Europa nauczyła się, że pokój jest wartością, ale zapomniała, że można go mieć tylko w wyniku zwycięstwa. Teraz, zdaniem Marka Cichockiego, podstawowym pytaniem jest to, czy Europa będzie zdolna walczyć o zwycięstwo.

Dariusz Gawin zauważył z kolei, że Zachód ogarnięty jest językiem ekspercko geopolitycznym, zupełnie innym od języka Rosji. – Musimy zrozumieć, że Ukraińcy walczą teraz o to, by być częścią Zachodu – o to samo walczyli w XVII wieku – mówił. Rosyjski sposób prowadzenia wojny jest szokujący w obliczu standardów europejskich.

W dalszej części spotkania zastanawiano się, co jest istotą putinizmu, totalitarnej ideologii, która przez ostatnie dwie dekady dojrzewała do swojej zwyrodniałej formy: formy, w której rozpad ZSRR jest tragedią, Polska jest współodpowiedzialna za II WŚ, a Ukraina i Białoruś nie są osobnymi narodami. Prowadzący pytał, czym putinizm różni się od nacjonalizmu Romanowów, bolszewizmu i Stalinizmu?

Dariusz Gawin cytując jednego z rosyjskich dysydentów mówił, że nigdy wcześniej w historii Rosja nie rzuciła wyzwania całemu światu. Putin dokonuje tak radykalnego zerwania z Zachodem, europejskością, że uchwycenie istoty putinizmu jest bardzo trudne – dodał.  – Z pewnością Putin jest radykalnym złem. Kiedy zło chce nas zabić, należy je pokonać. To co wydawało się teatralną nostalgią Putina za stalinizmem, za imperium za defiladami – nie była nostalgią jedynie za tym szafarzem. On ma w sobie nostalgie za społeczną inżynierią totalitarną. Zniszczenie tożsamości ukraińskiej poprzez dehumanizację, nazywanie Ukraińców nazistami i faszystami jest dehumanizacją. „Jeżeli ktoś jest nazistą, to jego zabicie jest imperatywem moralnym. To jest szokujące w putinizme – podsumował Gawin.

Nigdy wcześniej w historii Rosja nie rzuciła wyzwania całemu światu

Według Marka Cichockiego putinizm jest kolejną formą pewnej ewolucji, jaką przechodzi Rosja. Ta forma władzy stanowi w opinii Cichockiego reakcję na koniec zimnej wojny, która się skończyła właściwie bez ogłoszenia zwycięzców i pokonanych. To co działo się przez kolejnych 30 lat budowane było na pewnej niejednoznaczności. Relacje między Zachodem i Rosją też były wynikiem tego stanu rzeczy.

Putinizm jest zdaniem Cichockiego również pewną próbą wyłączenia się z jednego, wspólnego świata. Nawet Chiny, z tak ogromna tradycją izolowania się od świata zewnętrznego, w pewnym momencie postanowiły być częścią tego świata – oczywiście po to, by czerpać korzyści. Gdyby wojna w pierwszych dniach poszła po myśli Putina, wszyscy broniliby „jednego świata” – przewidywał Cichocki. Bohaterstwo Ukraińców zmusiło Putina do wejścia na drogę autarkizmu, a Zachód do podjęcia walki z nim. Walka ta została podjęta po to, żeby wygrać, obalić Putina. Weszliśmy na nieoznaczone obszary dziejów, ponieważ zmiany zostały wymuszone przez Ukraińców. Teraz wszystko zależy od nich i od nas – uczestniczących w tej walce – mówił Cichocki.

Kolejnym podjętym tematem była heroiczna postawa Wołodymyra Zełeńskiego, który przedwczoraj w Izbie Gmin cytował Churchilla mówiąc „będziemy walczyć w lasach, na polach, brzegach i na ulicach”. W ciągu dwóch tygodni ex-komik i celebryta wyrósł na największego męża stanu w Europie, który zjednoczył Ukrainę i pomimo zagrożenia życia postanowił zostać w Kijowie i koordynować działania Ukraińskiego państwa w trakcie wojny. Dyskutujący zastanawiali się, czy jego heroiczna postawa, staje się spersonifikowanym wyrzutem sumienia dla zachodnich liderów. Jest dobitnym przypomnieniem wartości i ideałów, które przez ostatnie dwie dekady Zachód zdradzał, naiwnie i egoistycznie robiąc interesy z Rosją.

Weszliśmy na nieoznaczone obszary dziejów, ponieważ zmiany zostały wymuszone przez Ukraińców

Wszyscy zgodnie doszli do wniosku, że Zełeński swym bohaterskim zachowaniem zasadniczo zmienił bieg wydarzeń z ostatnich dni. Podkreślono również, że zasadnicza część obecnej walki jest walką z obecnością służb i interesów putinowskiej Rosji w Europie.

Następnie podjęto problem niemieckiej winy w toczącej się wojnie. Zwrócono uwagę na to, że po pierwszych deklaracjach zwrotu, Niemcy uznały, iż nie zrezygnują z rosyjskiego gazu i ropy – bo są od nich zbyt uzależnieni. Dariusz Gawin stwierdził, że jasno i wyraźnie trzeba powiedzieć, iż Niemcy są współwinni tej wojny. Jednocześnie, jak podkreślał Gawin, wojny tej nie da się wygrać bez zasobów jakimi dysponują Niemcy. Straciły jednak pozycję lidera i należy ich rozliczać z wszelkich retorycznych prób powrotu na tę pozycje – konkludował Gawin.

Marek Cichocki dodał, że do sprawdzonej strategii biznesowej Niemiec powrotu już nie będzie, ponieważ została całkowicie skompromitowana. Można wykorzystać tę zmianę jako szansę do tego, by wciągnąć Niemcy z powrotem do NATO, które pod rządami Schroedera i Merkel w pewnym sensie je opuściły.

Dariusz Karłowicz zwrócił uwagę na problemem przywyknięcia Niemiec do fałszywego poczucia bezpieczeństwa. Wciągnięcie Niemiec do NATO jest w jego opinii kluczowe w obliczu budowania przez nich armii. Budowanie armii przez Niemców podczas gdy są tylko częściowo w NATO jest dla Polski fatalnym scenariuszem – podkreślał Karłowicz.

W dalszej części dyskusji poruszony został wątek pomocy Ukrainie ze strony Polski. W tym kontekście Dariusz Karłowicz zwrócił uwagę na alarmujące zjawisko pojawiania się podczas wszelkich migracji wojennych różnego rodzaju mafii pedofilskich i handlarzy ludźmi. Zaapelował o szczególną czujność w tej kwestii.

Dariusz Gawin zauważył, że dotychczas Polacy potrafili twórczo połączyć podejście pozytywistyczne i romantyczne. Jesteśmy bardzo romantyczni w kwestii pomocy humanitarnej – nie znamy granic, otwieramy serca – mówił. Natomiast nasza polityka w sferze bezpieczeństwa, jak na razie jest bardzo realistyczna. To dobre połączenie – podsumował.

Jak zauważył dalej Gawin, Putin chciał uniemożliwić Ukrainie zadomowienie się w Europie jako pełnoprawny uczestnik. A Ukraińcy, w ciągu tych dwóch tygodni, niezależnie od tego jak potoczy się dalej wojna, raz na zawsze sobie to miejsce w Europie wywalczyli. W tym sensie Putin już przegrał. Musimy jednak pamiętać, że po każdej wojnie przychodzi pokój, który trzeba skonstruować tak, aby był trwały – skonkludował Gawin.

Marek Cichocki podkreślił na koniec, że bez względu na to, jaki kształt obierze w przyszłości ukraińska państwowość, Ukraińcy jako naród w historii i przyszłości Europy stali się wieczni.

Fot. Jacek Łagowski

***

Fundacja Świętego Mikołaja od 2019 roku pomaga dzieciom z Mariupola na wschodzie Ukrainy. Pomóż dzieciom i przekaż darowiznę: mikolaj.org.pl/Ukraina lub na konto: Fundacja Świętego Mikołaja numer: 37 2130 0004 2001 0299 9993 0002 z dopiskiem: darowizna na pomoc dzieciom na Ukrainie


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych 52 numerów TPCT w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.