Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Zamiast akademii – myślenie z Wojtyłą. Wywiad z Dariuszem Karłowiczem w tygodniku „Sieci”

Zamiast akademii – myślenie z Wojtyłą. Wywiad z Dariuszem Karłowiczem w tygodniku „Sieci”

Wpływ Jana Pawła II na Kościół, na wiernych jest olbrzymi, ale polski uniwersytet, polski świat intelektualny okazał się nieomal całkowicie niezdolny do dostrzeżenia tego giganta. Czas to zmienić – mówił Dariusz Karłowicz, współzałożyciel Fundacji św. Mikołaja i środowiska „Teologii Politycznej”, w rozmowie z Marcinem Fijołkiem, która ukazała się w tygodniku „Sieci” w dniu inauguracji Instytut Kultury Św. Jana Pawła II na papieskim uniwersytecie Angelicum w Rzymie.

Marcin Fijołek: Przygotowaliście sporą imprezę w Rzymie. Ale siłą rzeczy wydarzenia z przytupem i fajerwerkami nie będzie.

Dariusz Karłowicz, redaktor naczelny „Teologii Politycznej”, prezes Fundacji Świętego Mikołaja: Będzie za to inaczej, no bo i czasy mamy wyjątkowe (wywiad ukazał się 18 maja 2020 r., w dniu inauguracji Instytut Kultury Św. Jana Pawła II - red.). To chyba jeden z pierwszych przypadków internetowej inauguracji instytucji naukowej. W stulecie urodzin Jana Pawła II 18 maja równo o 17-ej będziemy mieli połączenie via internet, w czasie którego zostanie podpisana umowa powołująca do życia Instytut Kultury św. Jana Pawła II. Instytut będzie działał na Wydziale Filozofii Papieskiego Uniwersytetu Teologicznego św. Tomasza z Akwinu – uczelni popularnie nazywanej Angelicum. Będzie bardzo uroczyście. Mogę zdradzić, że zostanie odczytany list od samego papieża Franciszka, a Rémi Brague, jeden z najważniejszych filozofów europejskich, wygłosi wykład inauguracyjny o kulturze chrześcijańskiej. Rozmach więc pozostanie, tylko forma będzie inna.

No dobrze, ale skąd wziął się pomysł na tego rodzaju inicjatywę – instytut naukowy, w Rzymie, pochylony nad dziedzictwem papieża Jana Pawła II. Brzmi trochę banalnie.

I tak, i nie. Rzeczywiście mamy na świecie kilka instytucji badających dziedzictwo Jana Pawła II. Ale nam chodzi o coś zupełnie innego. Naszą ambicją jest stworzenie międzynarodowego centrum refleksji nad problemami współczesnego Kościoła i świata, które będzie próbowało nie tyle badać dzieło Jana Pawła II, ile myśleć wraz z nim. Wspomniany wcześniej Rémi Brague – choć chyba o tym nie wie – był poniekąd katalizatorem tego pomysłu. Spotkałem go kiedyś po konferencji poświęconej Janowi Pawłowi II. Pytałem, czy było ciekawie. A on odpowiedział, że nie, bo konferencję zdominowało myślenie historyczne, a dla filozofa dużo ciekawsze jest, by pójść krok dalej i wraz z Janem Pawłem II myśleć o dzisiejszym świecie – o teraźniejszości, a nie o historii.

Jak to ma wyglądać w praktyce?

Mówiąc kultura, myślimy szeroko o tym, co międzyludzkie, o nauce, sztuce, obyczaju, polityce, kwestiach społecznych i międzynarodowych. Taka była przecież skala zainteresowań Jana Pawła II. Był poetą, dramaturgiem, aktorem, profesorem filozofii, teologiem i artystą – kimś, kto zawsze przekraczał horyzont miejsca, w którym się znajdował. Taka zinstytucjonalizowana obecność myślenia w duchu Jana Pawła II, która podtrzymywałaby dyskusję o najważniejszych wyzwaniach dzisiejszego świata, jest czymś bardzo potrzebnym. A w praktyce – no cóż, jak to na uniwersytecie: będą seminaria, wykłady publiczne, znakomici goście, stypendia dla studentów i badaczy, konferencje. 

A polska perspektywa? Pisaliście kiedyś w „Teologii Politycznej” o tym, że w arcytrudnych czasach lat 70. i 80. XX w. Polska otrzymała króla.

W sensie metapolitycznym, a może i ustrojowym, Jan Paweł II – zwłaszcza w latach 80. i 90. –  grał w Polsce rolę monarchy. I to nie jest tylko metafora. To była rola stricte polityczna. Ale to było dla mnie ważne, kiedy przekonywałem Lecha Kaczyńskiego do założenia Centrum Myśli Jana Pawła II, instytucji do dziś z rozmachem działającej w Warszawie. W przypadku rzymskiego Instytutu Kultury idzie o to, by na dzieło Jana Pawła II patrzeć z szerszej perspektywy. Jego odwaga intelektualna i śmiałość były naprawdę niezwykłe, papież brał się za bary z największymi wyzwaniami swoich czasów. To oczywiście nie znaczy, żeby nie myśleć o polskim wymiarze tego dziedzictwa, ale z pewnością nie tylko o nim.

Czytałem ostatnio biografię ks. Józefa Tischnera i mocno wracał tam wątek spotkań intelektualistów, które swojego czasu regularnie organizował Jan Paweł II w Castel Gandolfo.

Spotkania w Castel Gandolfo to pewien ideał. To wzorzec głębi, odwagi, rzeczywistego pluralizmu oraz intelektualnego rozmachu. Zachowując wszelkie proporcje, tak widzimy jedną z najważniejszych ról instytutu, który powołujemy do życia. Chodzi o poważną dyskusję, o wspólne poszukiwanie prawdy, do którego zaprasza się najtęższe głowy z całego świata.

Mnie się zawsze przy takich okazjach włącza ostrzegawcza lampka i pytanie, czy to nie będzie kolejna odsłona uroczystej akademii, mówiąc Gombrowiczem, „jak wielki był Jan Paweł II i dlaczego”.

Proszę tę lampkę wyłączyć. Jan Paweł II był autorem rozmaitych intelektualnych fermentów: może nie było to tak oczywiste z polskiej perspektywy, gdzie przyjmowaliśmy jego słowa jak wyrocznię, ale nie wiem, czy w XX w. znaleźlibyśmy drugiego myśliciela budzącego podobny ferment. A co do klimatu akademii ku czci, to raczej nas to nie interesuje. Odkrywanie czyjejś wielkości jest atrakcyjne wtedy, gdy jesteśmy w intelektualnym ruchu i gdy czujemy, że czyjaś myśl jest żywa i aktualna. Nie mam wątpliwości, że tak właśnie jest z dziedzictwem Jana Pawła II.

Jednak wypowiedzi i dokumenty Jana Pawła II dotyczą rzeczywistości sprzed 20, 30, 40 lat. Czy dzisiaj tamto przesłanie jest rzeczywiście aktualne? Świat idzie do przodu, Kościół katolicki idzie do przodu, czy u Wojtyły na pewno można znaleźć tę inspirację?

Dobrze znam te wątpliwości. Z jakichś powodów – może to kwestia perspektywy – mamy duże trudności w dostrzeżeniu gigantycznej skali zjawiska, jakim jest Jan Paweł II. Napisałem kiedyś tekst „Jan Paweł II w krainie liliputów”. Z lilipuciej skali widać zawsze tylko jakiś fragment. Bardzo trudno objąć całość. Może dlatego prawdziwy dorobek papieża Polaka wydaje się w Polsce przeoczony.

Przeoczony? W co drugim kościele wisi jego portret, pomników – często zresztą estetycznie wątpliwych – jest mnóstwo, patronuje ulicy chyba w każdym mieście.

Owszem jego wpływ na Kościół, na wiernych jest olbrzymi, ale polski uniwersytet, polski świat intelektualny okazał się nieomal całkowicie niezdolny do dostrzeżenia tego giganta.

Może po prostu nas – jako wspólnotę – to przerosło.

Coś w tym jest. Może potrzebujemy czasu. Ale z pewnością powinniśmy nad tym pracować. Mamy pewien przywilej rozumienia tego, co w dziele Jana Pawła II wyrasta z polskiego doświadczenia i polskiej kultury. To tak jak z rozumieniem Chopina: można o wplecionych w jego muzykę ludowych melodiach czytać w uczonych książkach, a można je po prostu spontanicznie słyszeć.

Mówimy o polskim poletku, ale instytut powstanie w Rzymie.

Tak. Dwie polskie fundacje połączyły siły z legendarnym Angelicum – ośrodkiem studiów założonym przez św. Tomasza z Akwinu. Karol Wojtyła napisał tam swój doktorat. W Angelicum studiują przyszli liderzy całego katolickiego świata. Jeśli gdzieś mówić o Janie Pawle II, to właśnie tu.

Czy w dzisiejszym Kościele, dzisiejszym Rzymie jest miejsce do analizy myśli Jana Pawła II? Krytycznych spekulacji o tym wśród watykanistów jest sporo.

Nie mam wątpliwości, że tak. Reakcje są niezwykle pozytywne. Jestem bardzo wdzięczny władzom Angelicum, które przyjęły tę inicjatywę ogromnie życzliwie, a także wielu osobom, które już zadeklarowały współpracę. Rektorem uniwersytetu jest polski dominikanin, profesor filozofii o. Michał Paluch – kapitalny, błyskotliwy intelektualista, niezwykle energiczny człowiek, bez którego ten projekt nie miałby żadnych szans. Bo mówiąc szczerze, jest to projekt nieco zwariowany. Nasze przedsięwzięcie jest w całości obywatelskie, oddolne. Inicjatorami są dwie polskie fundacje: nasza, Fundacja św. Mikołaja i Futura Iuventa, którą powołał do życia Maciej Bednarkiewicz, legenda polskiej adwokatury i współpracownik Jana Pawła II, którego dzieło kontynuuje jego syn, Mateusz Bednarkiewicz – filozof i reżyser. Trudno nie wspomnieć o niezwykłych ludziach, państwu Jolancie i Mirosławie Gruszkach, głównych fundatorach instytutu, który – co godne podkreślenia – w całości finansowany jest z prywatnych środków. Ośmielę się powiedzieć, że ten oddolny rys jest mocno janopawłowy.

A przy tym z błogosławieństwem Franciszka.

Tak, mogę zdradzić, że papież Franciszek przyjął tę inicjatywę z ogromną życzliwością.

O. Maciej Zięba w ostatnim „W Drodze” wymienia wiele wymiarów życia, nad którymi można się pochylić razem z myślą Jana Pawła II: nad aspektem gospodarczym, praw pracownika, roli kobiet we współczesnym świecie, przyszłości Kościoła. Nie utoniecie w tym wszystkim?

Skłamałbym, mówiąc, że nie ma takiego ryzyka. Ale jak mówi się w Warszawie, „Nie ma ryzyka, nie ma zabawy”. Mówiąc serio – na pewno będzie co robić.

Czy dla tych, którzy nie dotrą na Angelicum, wykłady i wysiłki pracy w Rzymie będą dostępne, publikowane, otwarte?

Tak, przynajmniej część wykładów, seminariów, konferencji i spotkań będzie dostępna w internecie. Postaramy się, żeby przynajmniej jakaś część była dostępna w formie publikacji i po polsku. Bardzo zależy nam, żeby instytut pełnił funkcję pomostu pomiędzy Polską a Rzymem.

Rozmawiał Marcin Fijołek

Wywiad ukazał się w tygodniku „Sieci” nr 21/2020

Relacja z inauguracji Instytutu Kultury św. Jana Pawła II w Rzymie


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wydaj z nami

Wydaj z nami „Incydenty” Andrzeja Horubały
Zostań wydawcą nowego zbioru opowiadań Andrzeja Horubały
Brakuje
Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.