Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Nowy ład (w budowie) [TPCT 277]

Nowy ład (w budowie) [TPCT 277]

Czy Rzeczpospolita jest w stanie zdefiniować swój interes i interes swoich partnerów w nowych okolicznościach? W jaki sposób zmiany w układzie geopolitycznym wpływają na nasze pole gry? Co wynika z tak kształtujących się relacji w świecie transatlantyckim, Unii Europejskiej, Rosji czy Chin? Czy jesteśmy w stanie określić ramy, w jakich świat będzie znajdował się w przeciągu dekady? To sprawy, które stawiamy w centrum tego numeru.

Nowa epoka? Czy w ten sposób należałoby już mówić o współczesnych relacjach kształtowanych przez państwa coraz to mocniej artykułujące swoje interesy? Bez wątpienia pewna dawna kurtyna opadła, a zza niej wyłania się zupełnie inny obraz niż ten, do którego przywykliśmy. Wystarczy się rozejrzeć dookoła lub zwyczajnie sięgnąć po gazety sprzed tygodnia, dwóch czy trzech. Gra o dominację rozpoczęła się na dobre. Wynika też to z rekonfiguracji świata, do którego przez ostatnie dziesięciolecia tak bardzo aspirowaliśmy i w który z takim trudem się wpinaliśmy, aby uczestniczyć na powrót w cywilizacji Zachodu. Jednak wydaje się, że to, co widzieliśmy niegdyś jako jeden spójny konstrukt – realnie już przestaje tak płynnie działać, a rozdźwięki zaczynają się już od samego centrum tej architektury. Czas przestronnego amerykańskiego parasola zaczyna się kończyć i po wielu ruchach jego gospodarza, można mieć wrażenie, że zostanie on zamieniony na kilka mniejszych. Pytanie brzmi, kto pod nim pozostanie i czy w związku z taką zmianą sytuacji nie warto pomyśleć poważnie o własnej sytuacji.

Kilka faktów z ostatnich tygodni czy miesięcy, które – jak mogłoby się wydawać – nie mają wiele wspólnego: Chiny przejmują kontrolę nad leżącym na Morzu Południowochińskim archipelagiem Dongsha Qundao; w piątą rocznica orzeczenia międzynarodowego sądu o tym, że Chiny nie mają praw do wód w okolicach Wysp Paracelskich – wojska ChRL wypchnęły z tego obszaru amerykański niszczyciel USS Benfold; Japonia w corocznej Białej Księdze dotyczącej obronności ostrzega, że rosnące napięcia militarne wokół Tajwanu, a także ekonomiczna i technologiczna rywalizacja między Chinami a Stanami Zjednoczonymi mogą zagrozić pokojowi i stabilności w regionie; po 20 latach wojska USA opuszczają bazę Bagram, a prezydent Stanów Zjednoczonych zapowiada na 31 sierpnia pełne wycofanie wojsk USA i NATO z Afganistanu; USA zniosły sankcje na spółkę budującą Nord Stream; 16 czerwca doszło w Genewie do pierwszego bezpośredniego spotkania nowego prezydenta USA Joego Bidena i prezydenta Rosji Władimira Putina, kilka dni później pojawia się informacja, że władze amerykańskie tymczasowo wstrzymały pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy, który obejmuje dostawy konkretnych broni wartą 100 mln dol.; ambasadorowie Francji i Niemiec przy UE zaproponowali, by zorganizować szczyt UE z Putinem, który miałby pomóc w poprawie relacji między Moskwą a Brukselą, propozycja ta została odrzucona przez 10 państw członkowskich.

Gra została rozpoczęta na nowo: USA próbuje ciągle odgrywać swoją rolę hegemona, choć czuje, że nie jest w stanie już być wszędzie

Jeżeli ktoś się zastanawiał, czy świat rzeczywiście nie zaczyna odsłaniać zupełnie innego oblicza, niż wydawał się mieć do tej pory – może zacząć kompletować urywki gazet z nagłówkami i śledzić kolejne odsłony napięć, które rysują się przed naszymi oczami. Wchodzimy w obszar, gdzie na pierwszy rzut oka można się zorientować, że wszystko wygląda zgoła inaczej niż jeszcze 10 lat temu. Nie ma już jednobiegunowości i amerykańskiej dominacji, ponieważ na wschodzie urósł poważny pretendent do hegemonii w postaci Chin, konfiguracja świata Zachodu przedstawia się inaczej i na pewno nie jest w sposób tak oczywisty spajana przez instytucje międzynarodowe. Można powiedzieć – gra została rozpoczęta na nowo: USA próbuje ciągle odgrywać swoją rolę hegemona, choć czuje, że nie jest w stanie już być wszędzie. Co zresztą widać już nie tylko na Pacyfiku, ale w sferach zaangażowania – takich jak Bliski i Środkowy Wschód, czy też w rozmowach z Europą i Rosją – dyskutując i negocjując pola zaangażowania. Nieprzypadkowo czujemy, że Biden stawia w Europie na współpracę z Niemcami, a rozmowa z Rosją stała się otwarciem do nowych negocjacji z wcale nie tak symbolicznymi rozstrzygnięciami.

W momentach wielkich zmian zawsze pozostaje otwarte pytanie o to, czy ład jeszcze obowiązuje – czy ma jeszcze on swoje uzasadnienie i czy jego architekt i strażnik jest nadal wiarygodny. Obecnie widać, że na testerów tego systemu zgłosiło się wielu chętnych – z pewnością należą do nich tradycyjnie Chiny i Rosja, ale też nieco mniej ochoczo państwa Pacyfiku, które czują pewne zagrożenie płynące z ruchów hegemona – tacy jak Tajwan, Australia czy choćby Indie. Świat się przeobraża na naszych oczach i trzeba mieć tego świadomość, aby odnaleźć się w nim. Bo przecież to nie jest pewne, że USA są ostatecznie skazanym na porażkę hegemonem, a Chiny mają perspektywę jedynie wzrostu do nowej roli światowego lidera z przekierowaniem dotychczasowego porządku z tego transatlantyckiego na pacyficzno-kontynentalny. Ta zmiana oczywiście byłaby całkowitym novum ze skutkami, które trudno dziś sobie wyobrazić. Niemniej, narastający konflikt pomiędzy tymi dwoma podmiotami i przygotowań do ewentualnej eskalacji – już dziś definiuje pole możliwości. 

Czy Rzeczpospolita jest w stanie zdefiniować swój interes i interes swoich partnerów w tych okolicznościach? W jaki sposób zmiany w układzie geopolitycznym wpływają na nasze pole gry? Co wynika z tak kształtujących się relacji w świecie transatlantyckim, Unii Europejskiej, Rosji czy Chin? Czy jesteśmy w stanie określić ramy, w jakich świat będzie znajdował się w przeciągu dekady? To są sprawy, które stawiamy w centrum tego numeru.

Jan Czerniecki
Redaktor naczelny

MKDNiS2


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych 52 numerów TPCT w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.