Michał Gierycz: Katolicyzm to religia rozumu

„Mniej więcej od 200 lat (od czasu Oświecenia), katolicyzm uznawany jest za coś «niepoważnego» i «śmiesznego» w zachodniej Europie. Przekłada się to również na stosunek do katolików i wyznawanej przez nich wiary” – zauważył rozmówca Michała Kłosowskiego.

„Warto spojrzeć na rzeczywistość, i to próbuję robić w tej książce. Kiedy patrzymy na naszą koncepcję polityki, państwa, państwa świeckiego, to jak spojrzymy na to bez uprzedzeń, to zobaczymy, że wszystko, co mamy i czym się chlubimy w nowoczesności, nie byłoby możliwe bez odniesienia do katolicyzmu i chrześcijaństwa. (...) Zobaczymy, że istotna część «śmieszności», z którą podchodzi się do katolicyzmu jest zupełnie nieuprawniona” – powiedział prof. Gierycz dodając, że „sami dla siebie jesteśmy nie do zrozumienia, jeśli wydrwilibyśmy tę tradycję”.

Autor książki mówił też o katolickiej formie uprawiania polityki. 

„Pan Jezus mówi w Ewangelii: «Z obfitości serca mówią usta». Jeśli ktoś rzeczywiście pojmuje swoją rolę w polityce po katolicku, to nie da się wpuścić w spiralę obrażania, inwektyw, kłamstw, czy pomówień. To, że nasza polityka tak wygląda (łącznie z wulgaryzacją języka) to jest coś, co świadczy o braku argumentów - jeśli nie ma nic, co uzasadniałoby roszczenie to zawsze pozostaje zwymyślanie rozmówcy” – mówił Gość Poranka „Siódma9”.

Zdaniem prof. Gierycza katolicyzm może odgrywać niezwykle istotną rolę w debacie publicznej w demokratycznym społeczeństwie.

„Katolicyzm to religia rozumu. Przywiązanie do prawdy, rzetelne poszukiwanie racji, uzasadnianie swojego stanowiska, zmuszanie do myślenia na nieco głębszym poziomie byłoby poważnym wkładem w dzisiejszą debatę publiczną. Byłoby też poważnym zaangażowaniem w upadający filar demokracji, jakim jest publiczny dyskurs. Opiera się on dzisiaj głównie o emocje, a katolicy mogą przywracać mu perspektywę oparcia o rozum” – twierdził Michał Gierycz.

„Monteskiusz pisał, że «demokratyczna polityka nie wytrzyma oderwania od moralności». Mówił też o tym, że sprężyną demokracji jest cnota. Jest to obszar specyficzny, w którym katolicy mogą szczególnie dużo wnieść do polityki. Nauka Kościoła w dziedzinie wiary i moralności to nauka, która ma bardzo poważne argumenty w ręku. Gdyby udało się dbać wspólnie o fundamenty dobra wspólnego, uzasadniając i argumentując na rzecz obiektywnych wartości stojących u fundamentów polityki, to byłoby to coś bardzo ważnego i w ostatecznym rozrachunku przyjętego przez istotną część społeczeństwa” – kontynuował rozmówca red. Kłosowskiego.

W rozmowie dotknięto też tematu państwa świeckiego.

„Mówiąc dziś o państwie świeckim, często mylimy pojęcia. Świeckie państwo jest państwem, które jest niekompetentne w najistotniejszej sprawie ludzkiego życia - sensu tego życia i ostatecznego przeznaczenia człowieka. To państwo, które wedle naszej Konstytucji próbuje być bezstronne światopoglądowo. Jeśli tak spojrzymy na świeckie państwo to zobaczymy, że ono po prostu potrzebuje odniesienia do religii i jej obecności w życiu publicznym po to, by nie utracić źródeł sensu istnienia wspólnoty politycznej” – powiedział Gość Poranka.

Pod koniec prof. Gierycz został zapytany o postrzeganie ruchu chadeckiego.

„Niektórzy mówią, że w określeniu «chrześcijańska demokracja» rzeczownik skonsumował przymiotnik. Wydaje mi się, że w ramach ruchu chadeckiego wygrała logika władzy nad przywiązaniem do prawd wiary chrześcijańskiej” – stwierdził prof. Michał Gierycz.

Źródło: Siodma9.pl

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Książka Mała pochwała katolicyzmu dostępna jest w księgarni Teologii Politycznej.

Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych 52 numerów TPCT w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!