Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

O. Artur Hącia OP: Psychiatria a życie duchowe

O. Artur Hącia OP: Psychiatria a życie duchowe

Psychiatria – pomimo swoich ograniczeń – może okazać się niezwykle pomocna w opisywaniu i nazywaniu zjawisk oraz stosowanych środków i metod odzyskiwania równowagi psychicznej, a tym samym wpływać na rozwój duchowości. Dotyczy to szczególnie sytuacji z pogranicza psychiatrii i duchowości – pisze o. Artur Hącia OP w „Teologii Politycznej Co Tydzień”: „Półtawska. Dignitas humana”.

Wymiar antropologiczny

Człowiek, będąc istotą cielesno-duchową, z jednej strony staje się aktywnym uczestnikiem świata materialnego tu i teraz, a z drugiej strony jest nieustannie wychylony w kierunku transcendencji, w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania o to, kim jest, dokąd zmierza, jaki jest sens wszystkiego, jaki jest cel życia i istnienia świata. Człowiek wyrusza w podróż ku zrealizowaniu swojego powołania, aby ostatecznie znaleźć swoje spełnienie w Panu Bogu. Jest istotą, w której elementy cielesne i duchowe są doskonale zjednoczone.

Aby życie duchowe było owocne i zintegrowane, potrzebna jest harmonijna współpraca wszystkich władz człowieka. Zakłada to troskę o wymiar psychosomatyczny człowieka, tak aby życie duchowe było dojrzałe i owocne; Tak, aby łaska – dar udzielającego się Boga, uczestnictwa w życiu Boga – mogła się w człowieku urzeczywistniać. Jak przypominał św. Tomasz z Akwinu, łaska zakłada (uwzględnia) naszą naturę i buduje na tym, kim jesteśmy (gratia supponit naturam); nie niszczy tej natury, lecz sprawia, że w pełni realizują się jej możliwości (gratia non tollit naturam, sed perficit).

Jednak w miarę swojego rozwoju człowiek odkrywa obecność różnych trudności, ograniczeń i zaburzeń, z których część dotyka sfery psychiki, uniemożliwiając lub utrudniając pełny rozwój duchowy. Tutaj z pomocą przychodzi współczesna psychiatria, która otwierając się na współpracę, może przyczynić się nie tylko do poprawy stanu psychicznego, ale również pomóc we wzroście duchowym.

Magisterium Kościoła

O współpracy z psychiatrią Kościół mówi od dawna. Już na długo przed narodzinami psychiatrii Kościół, czerpiąc ze swojej duchowości, zajmował się chorymi psychicznie. Dobrym przykładem jest szpital El Hospital d’Innocents, Follcs i Orats w Walencji założony w 1410 roku z inicjatywy o. Juana Gilberta Jofré z Zakonu Mercedarianów, który dał początek całej sieci takich ośrodków w Hiszpanii [1]. Warto wspomnieć również szpitale bonifraterskie, które otaczały opieką chorych psychicznie [2].

Współpraca ta nie zawsze była łatwa, co widać, gdy spojrzy się na historię wzajemnych relacji psychiatrii i duchowości. Widać tam czasy nieufności, podejrzliwości i oskarżeń o brak kompetencji i redukcjonizm.

Dobrze obrazuje to konflikt między katolikami a psychiatrami w Stanach Zjednoczonych pod koniec lat 40. XX wieku, którego ofiarą padli m.in. psychiatrzy będący katolikami. Wielu katolików uważało wtedy psychiatrię za imitację wiary i religii. Z kolei wielu niewierzących psychiatrów obawiało się, że wiara może poważnie szkodzić zdrowiu psychicznemu [3]. Wśród niektórych pokutowało nawet przekonanie, że praktykowanie wiary ma wiele wspólnego z zachowaniami neurotycznymi. Arcybiskup Fulton Sheen (1895-1979) krytykował psychiatrię na równi z komunizmem i podkreślał, że katolik nie potrzebuje psychiatry, jeżeli dobrze się spowiada. Z kolei Gilbert Keith Chesterton (1874-1936) uważał, że psychoanaliza wydaje się być spowiedzią bez absolucji [4], [5], [6]. Ostatecznie przedstawiciel środowiska psychiatrów katolików, Leo H. Bartemeier (1895-1982), przewodniczący Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, udał się w 1949 roku do papieża Piusa XII (1939-1958) i przedstawił mu całą sytuację [7]. Przekonał on papieża do publicznego wyrażenia swojej aprobaty dla psychiatrii [8] w 1952 [9] oraz w 1953 roku [10]. Papież podkreślał korzyści, jakie daje psychiatria i zachęcał do współpracy, przestrzegając jedynie przed fałszywymi koncepcjami antropologicznymi.

Pius XII uznał pracę z chorymi psychicznie za prawdziwie świętą posługę [11]. Podkreślał, że zdrowie psychiczne jest jednym z dóbr podstawowych, które jest niezwykle ważne, kiedy patrzy się na nie tak od strony natury, jak i od strony duchowości i życia nadprzyrodzonego. Bez zdrowej i zrównoważonej psychiki nie jest bowiem możliwy pełny rozwój w duszy wartości duchowych i świętości chrześcijańskiej. To nie wyklucza rozwoju duchowego u osób dotkniętych poważnymi zaburzeniami i chorobami. Z perspektywy wierzącego chrześcijanina psychiatra powinien być uważany za współpracownika Chrystusa Zbawiciela w dziele zbawiania świata poprzez pomaganie człowiekowi w odzyskiwaniu integralności psychofizycznej, na zdejmowaniu okowów i łańcuchów nakładanych przez chorobę psychiczną [12].

Święty Paweł VI (1963-1978), podkreślając znaczenie współpracy, wskazywał na zastosowanie różnych środków i metod – psychiatrzy stosują środki naturalne, odkryte przez ludzki rozum (najczęściej psychoterapia i leki), a duchowni stosują środki duchowe (np. sakramenty). Wszystko to dla dobra człowieka chorego [13].

W innym miejscu św. Paweł VI przywołuje osobę proroka Eliasza, by obrazowo pokazać, jak sfery psycho-fizyczna i duchowa mogą na siebie wzajemnie oddziaływać, wywołując pozytywne lub negatywne skutki. Prorok Eliasz po długiej walce, będąc u kresu swoich sił psychicznych i duchowych, pragnął już jedynie umrzeć. Zwraca się więc do Pana Boga o odebranie mu życia. Jednak Pan Bóg kieruje do niego anioła z zachętą i poleceniem jedzenia i picia, a następnie snu. Dzieje się tak kilkukrotnie. Po pewnym czasie dzięki wzmocnieniu i odzyskaniu sił, psychicznych i fizycznych, prorok Eliasz jest ponownie gotowy do realizacji swojego zadania i wyrusza w drogę trwającą czterdzieści dni, aby dotrzeć do góry Horeb (por. 1 Krl 19,5-8). Obraz ten pokazuje, że Eliasz dzięki wzmocnieniu ciała (woda, pokarm) i psychiki (odpoczynek) odzyskuje siły oraz równowagę i przez to może kontynuować swoje powołanie, rozwijać swoje życie duchowe. Papież podkreśla, że wzmocnienie ciała i psychiki wpływa uzdrawiająco na ducha. I wskazuje, że oddziaływanie to można zaobserwować także w drugą stronę. Odnowienie (uzdrowienie) życia duchowego przyczynia się do uzdrowienia psychiki i ciała, jak w scenie uzdrowienia opętanego z Mk 5, 1-20 [14].

Wymiar praktyczny

O znaczeniu dialogu pisała psychiatra Wanda Półtawska (1921-2023), przypominając o znaczeniu antropologii i duchowości w pracy psychiatrów. Uważała ona, że dostrzeganie wymiaru duchowego może uchronić psychiatrów od błędów i udziału w zbrodniach przeszłości, szczególnie tych z czasów nazizmu (Akcja T – eksterminacja ponad 200 tysięcy chorych psychicznie) i komunizmu [15]. Podkreślała, że nie wystarczy być profesjonalistą w swojej dziedzinie, np. w psychiatrii, ale trzeba również dbać o osobisty rozwój duchowy i wiedzę w tym zakresie [16].

Psychiatria zatem – pomimo swoich ograniczeń – może okazać się niezwykle pomocna w opisywaniu i nazywaniu zjawisk oraz stosowanych środków i metod odzyskiwania równowagi psychicznej, a tym samym wpływać na rozwój duchowości. Dotyczy to szczególnie sytuacji z pogranicza psychiatrii i duchowości. Zaliczyć do nich można zaburzenia dysocjacyjne (np. amnezja, fuga, osłupienie czy trans i opętanie), zaburzenia konwersyjne (np. utrata mowy, ślepota, głuchota, paraliż po traumatycznym doświadczeniu), psychotyczne (np. schizofrenia), a także zaburzenia depresyjne. Współpraca może okazać się owocna w przypadku zaburzeń, w obrazie których dostrzega się treści religijne (niektóre omamy – szczególnie słuchowe i wzrokowe, urojenia, kompulsje i obsesje, lęk, poczucie winy), oraz w doświadczaniu kryzysu egzystencjalnego, borykania się z poczuciem bezsensu i braku sprawczości.

Papież Pius XII dostrzega również możliwość współpracy Kościoła i psychiatrii na polu zagrożeń płynących z działań pseudo-religijnych, pseudo-duchowych i psychomanipulacyjnych i podkreślaniu pozytywnego znaczenia „zdrowej” religijności i duchowości w profilaktyce i terapii.

Współpraca ta widoczna jest także w przestrzeni rodziny. To właśnie tam autentyczna, głęboka i prawidłowo ukształtowana duchowość przyczynia się do rozwoju zdrowej psychiki i lepszego funkcjonowania członków rodziny, a dzieci wychodząc z takich domów posiadają dodatkowe mechanizmy radzenia sobie z trudnymi sytuacjami. Same też potrafią lepiej rozpoznać i zareagować na spotykane nieprawidłowości lub też wiedzą, kiedy poprosić o pomoc.

Doskonale widać więc, że psychiatria i duchowość mają sobie wiele do zaoferowania, przyczyniając się do dobra osoby. Ta współpraca jest możliwa nawet wtedy, gdy nie do końca istnieje możliwość wzajemnego pełnego zrozumienia. To z kolei może wynikać z poruszania się w innych obszarach i paradygmatach oraz posiadania innych aparatów pojęciowych. Nie wyklucza to jednak wzajemnej współpracy zogniskowanej na rozwoju człowieka.

o. dr Artur Hącia OP

Przypisy:

[1] L. Livianos Aldana, P. Sierra San Migiel, L. Rojo Moreno. Images in Psychiatry: The Foundation of the First Western Mental Asylum. „The American Journal of Psychiatry” 167:2010 s. 260.

[2] H. Komarynska-Polak, Psychicznie chorzy w krakowskim szpitalu bonifratrów w XVII-XVIII wieku. „Zeszyty Naukowe Małopolskiej Wyższej Szkoły Ekonomicznej

w Tarnowie” 18:2011 nr 1 s. 36.

[3] A. Nussbaum. Profession and Faith: The National Guild of Catholic Psychiatrist, 1950-1968. „Catholic Historical Review” 93:2007 s. 845 

[4] R. A. O'Connell. The Church and Psychiatry. „America” 185:2001 nr 3 s. p15. 

[5] Colombo. Psychoanalisis and the Catholic Church in Italy: The Role of Father Agostino Gemelli, 1925-1953 s. 344 

[6] R. Kugelmann. Psychologia i katolicyzm. Tłum. M. Chojnacki. Kraków: Wydawnictwo WAM 2011 s. 274.

[7]R. J. McAllister. Emotions: Mystery or Madness. Bloomington: AuthorHouse 2007 s. 162.

[8] R. Kugelmann. Psychologia i katolicyzm. Tłum. M. Chojnacki. Kraków: Wydawnictwo WAM 2011 s. 274.

[9] Pius XII. Ai partecipanti al I Congresso Internazionale di Istopatologia del Sistema Nervoso. W: Pio XII Discorsi ai medici s. 192-209.

[10] Pius XII. Ai partecipanti al V Congresso Internazionale di Psicoterapia e di Psicologia Clinica. W: Pio XII Discorsi ai medici s. 229-237; Pius XII. Ai partecipanti al I Congresso Internazionale di Istopatologia del Sistema Nervoso s. 199. 

[11] Pius XII. Alle partecipanti al Convegno Nazionale delle Infermiere professionali ed Assistenti Sanitarie Visitatrici (1.10.1953). W: Pio XII Discorsi ai medici s. 729.

[12] Paweł VI. À la réunion de la Société Italienne et Français de Neurologie (8.06.1974). W: Documents Pontificaux de Paul VI. 1974 s. 389

[13] Paul VI. Allocution a des psychiatres (2.12.1963). W: Documents Pontificaux de Paul VI. 1963. Saint-Maurice: Éditions Saint-Augustin 1967 s. 488. 

[14] Paweł VI. Discours aux participants au IIIème Congrès Mondial du Collège International de Médecine psychosomatique (18.09.1975). W: Documents Pontificaux de Paul VI. 1975 s. 544-546; Paweł VI. L'interazione del corpo, dalla anima e dello spirito (18.09.1975) s. 343-345. 

[15] W. Półtawska. L'uomo non umano. „Dolentium Hominum” 34:1997 s. 137

[16] W. Półtawska. La responsibilità del medico nella vita del paziente. „Dolentium Hominum” 31:1996 s. 137.

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury

 05 znak uproszczony kolor biale tlo RGB 01


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych 52 numerów TPCT w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.