Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Ks. Dariusz Lipiec: Zrzeszenia religijne świeckich

Ks. Dariusz Lipiec: Zrzeszenia religijne świeckich

Niebezpieczeństwem zagrażającym współczesnym zrzeszeniom religijnym w Polsce jest dążenie do izolacji. Wynika ono z faktu, że wielu wierzących, czując się zagrożonych w swobodnym wyznawaniu wiary i zaspokajaniu potrzeb religijnych, przejawia tendencję do poszukiwania takiego środowiska, w którym może czuć się bezpiecznie i prowadzić własną formację religijną – pisze ks. Dariusz Lipiec w „Teologii Politycznej Co Tydzień”: „Kościół ludu? Laikat wczoraj i dziś”.

Zrzeszanie się katolików świeckich nie jest zjawiskiem nowym w Kościele. Prawdziwy jego rozkwit nastąpił już w średniowieczu. Różnego rodzaju bractwa, konfraternie i inne organizacje laikatu powstawały w krajach Europy Zachodniej i rozprzestrzeniały się na cały kontynent. Obierały one różne cele, spośród których należy zauważyć zwłaszcza te zajmujące się szeroko rozumianą działalnością charytatywną, opiekuńczą, wychowawczą i edukacyjną. W ciągu wieków zrzeszenia te ewoluowały, dostosowując aktywność do zmieniających do potrzeb i wyzwań. Niektóre z nich zanikły, inne przeobrażały się, przyjmując postać lepiej odpowiadającą aktualnej rzeczywistości kościelnej i społecznej, a jeszcze inne dały początek kolejnym formom aktywności laikatu.

Za „wiosnę ruchów” uważa się okres po Soborze Watykańskim II. Czas ten, w którym – jak się uważa – nastąpił „nowy powiew Ducha Świętego” zaowocował rozkwitem zrzeszeń religijnych. W okresie odnowy posoborowej pojawiło się wiele nowych zjawisk tego typu, często powstałych oddolnie, będących owocem działania Bożego w odpowiedzi na różnorakie potrzeby wierzących. W ich działalność zaangażowało się wiele osób, znajdując w nich miejsce formacji chrześcijańskiej oraz sposób zaangażowania apostolskiego w Kościele i świecie.

Racje istnienia zrzeszeń religijnych

Papież Jan Paweł II dostrzegał trzy racje uzasadniające istnienie i działanie zrzeszeń katolików świeckich. Pierwszą jest społeczna natura człowieka. Jest ona źródłem naturalnej dążności człowieka do tworzenia dobra wspólnego. Dzięki niej działalność ludzka jest ukierunkowana na wspólnotę i cechuje się pożytecznością, szlachetnością i ofiarnością. Jej zasługą jest także możliwość wpływania na środowisko. Zrzeszeniom, wyrosłym na naturze społecznej człowieka, zawdzięcza się jego przemiany społeczne i religijne (ChL 29). Ta naturalna tendencja człowieka pozostaje pod wpływem Ducha Świętego, który wlewa miłość w ludzkie serca. Uświęcenie ludzkiej natury ma na celu połączenie czynników psychospołecznych z teologicznymi w osobie ludzkiej. Połączenie to ma prowadzić do jednoczenia się i organizowania sił w dla realizacji celów apostolskich.

Bez wsparcia ludzi takich jak Ty, nie mógłbyś czytać tego artykułu.
Prosimy, kliknij tutaj i przekaż darowiznę w dowolnej wysokości.

Kolejną racją dla powstawania zrzeszeń katolików świeckich jest, według Jana Pawła II, pluralizm, a zwłaszcza sekularyzm współczesnego świata. Wielu katolików czuje się w nim zagubionych i niezdolnych do samodzielnego prowadzenia indywidualnego apostolstwa. Przynależność do zrzeszenia stanowi dla nich pomoc w prowadzeniu chrześcijańskiego życia i apostolskiego zaangażowania. Zrzeszenie posiadają również właściwą siłę potrzebną do skutecznego oddziaływania na zsekularyzowaną społeczność, która niekiedy broni się przed wpływem apostolskim. Ma to doniosłe znaczenie, gdy działalność ewangelizacyjna dotyczy struktur społecznych i instytucji. Skuteczne apostolstwo, które jest zdolne do wywierania na nie wpływu, wymaga działania w dobrze zorganizowanej  grupie.

Ostatnią, trzecią, racją istnienia zrzeszeń katolickiego laikatu jest eklezjologia komunii, związana ze wspólnotowym wymiarem Kościoła. Zrzeszenia są dla ich członków i dla świata znakiem wspólnoty i jedności Kościoła. Wewnątrz stowarzyszeń, ruchów i małych grup rozwija się duch wspólnoty, który umacnia jego członków do współpracy. Prowadzi to do odkrywania i przeżywania więzi nadprzyrodzonych, które pomagają utwierdzać przynależność świeckich do Kościoła lokalnego i powszechnego. Więź jedności z całym Kościołem staje się z kolei fundamentem działalności apostolskiej i współpracy z duchowieństwem w realizowaniu misji Kościoła.

Czy kryzys zrzeszeń religijnych w Polsce?

W działalność różnego rodzaju zrzeszeń religijnych – według szacunków – zaangażowanych jest od 5% do 10% katolików w Polsce. Ich obecność w Kościele jest świadectwem swego rodzaju pluralizmu życia kościelnego i stanowi ofertę katolicką na „rynku światopoglądowym”. O ile po przełomie roku 1989 liczba zrzeszeń kościelnych wzrastała, a wraz z nią liczba zaangażowanych katolików, w ostatnich latach można zauważyć wyhamowanie tego trendu.

Obecność zrzeszeń religijnych w Kościele jest świadectwem swego rodzaju pluralizmu życia kościelnego i stanowi ofertę katolicką na „rynku światopoglądowym”

Można dopatrywać się wielorakich przyczyn osłabienia dynamizmu angażowania się świeckich w zrzeszenia religijne. Jedną z nich jest indywidualizacja życia współczesnych Polaków. Pokolenie średnie skupione jest głównie na życiu zawodowym i realizacji osobistych dążeń. Znaczącą rolę odgrywa pragnienie „realizacji siebie”, co sprzyja skupianiu uwagi na sobie, własnych planach i zdobywania osobistej satysfakcji. Otoczenie społeczne, w tym także małżeństwo i rodzina, postrzegane są  coraz bardziej jako środowiska i narzędzia do realizacji własnych celów. Młodzi ludzie z kolei, nierzadko pozbawieni odpowiednich wzorców i bodźców do przyjmowania postaw altruistycznych, zamykają się w świecie własnych przeżyć, zaś życie społeczne przenoszą do wirtualnego świata, zastępując pogłębione relacje z rodziną i gronem koleżeńskim mnogością kontaktów na portalach społecznościowych. Przenosząc aktywność do wirtualnej rzeczywistości część z nich nie chce, a część już nie potrafi budować życia społecznego w realnym świecie.

Inną przyczyną osłabienia dynamiki rozwoju zrzeszeń religijnych jest zjawisko sekularyzacji. Przychodzące z Zachodu – w sposób niespontaniczny – prądy sekuklaryzacyjne przybierają w ostatnich latach coraz bardziej agresywny charakter, wykorzystując różnorakie dostępne środki i metody. Oddziałują one zarówno za poszczególne osoby, jak i na instytucje życia społecznego. Powodują one budowanie dystansu do religii, zwłaszcza do Kościoła katolickiego, a tym samym do zrzeszeń skupiających ludzi świeckich.

Niebezpieczeństwem zagrażającym współczesnym zrzeszeniom religijnym w Polsce jest dążenie do izolacji. Wynika ono z faktu, że wielu wierzących, czując się zagrożonych w swobodnym wyznawaniu wiary i zaspokajaniu potrzeb religijnych, przejawia tendencję do poszukiwania takiego środowiska, w którym może czuć się bezpiecznie i prowadzić własną formację religijną. Poczucie zagrożenia może prowadzić nie tylko do zamykania się takich osób w grupach religijnych, ale zamykanie całych grup na środowisko zewnętrzne, w tym także na środowisko kościelne. Takiemu izolacjonizmowi może towarzyszyć lęk i tworzenie wspólnot religijnych na wzór oblężonej twierdzy. Może również wystąpić poczucie wyższości u ich członków, uważających się za lepszych od innych, znajdujących się wokół. Poczucie wyższości prowadzi do wytworzenia się swego rodzaju ekskluzywizmu.

Do słabości zrzeszania się katolików w Polsce można zaliczyć również fakt, że w wielu parafiach nie ma żadnych zrzeszeń religijnych, podczas gdy w innych jest ich wiele. Wynika to – jak się wydaje – bardziej z zaniedbań duszpasterskich niż braku chętnych. Interesującym zjawiskiem jest również to, że wielu parafiach te same osoby należą do kilku zrzeszeń religijnych. Przyczyną takiego stanu rzeczy może być zarówno sprawne duszpasterstwo parafialne, jak rozbudowane, różnorakie potrzeby religijne takich osób, szukających urozmaiconej „oferty” pastoralnej.

Wyzwaniem dla duszpasterstwa parafialnego jest niewystarczający stopień praktycznego przełożenia obecności zrzeszeń religijnych na życie całej parafii; nie wszędzie ich członkowie wyrobili w sobie poczucie odpowiedzialności za wspólnotę, z której się wywodzą. Zaangażowani w ruchy, stowarzyszenia i wspólnoty parafialne nader często skupiają uwagę na własnej formacji i realizacji własnych potrzeb duchowych, ograniczając aktywność zewnętrzną do nielicznych inicjatyw.

W kierunku odnowy

Ponieważ zrzeszenia religijne, a zwłaszcza ruchy, są oddolnym dziełem katolików świeckich można oczekiwać, że źródłem ich odnowy stanie się w pierwszej kolejności laikat. Znajdujący się w ludziach świeckich dynamizm, który doprowadził do zainicjowania różnorakich form aktywności wspólnotowej, a poszczególnych członków do zaangażowania się w ich prace, może być także podstawą odradzania się takiej działalności. Jest tu miejsce do „przejęcia inicjatywy”, o którą apeluje papież Franciszek.  Świeccy członkowie Kościoła – w oparciu o wspólnoty i grupy religijne – mają możliwość wyjścia za zewnątrz i bardziej dynamicznego podjęcia dzieł apostolatu. Wówczas członkowie tych grup i małych wspólnot uzyskają szansę przejścia od stanu obawy, graniczącego niekiedy ze zwątpieniem, do stanu nadziei i optymizmu właściwego dla uczniów Chrystusa.

Istnieje potrzeba, aby również poszczególni członkowie zrzeszeń religijnych w większym stopniu angażowali się w dzieła apostolatu. Zwraca się uwagę, że wielu z nich jest skupionych przede wszystkim na własnej formacji. Sprawia to, że są oni głównie adresatami aktywności innych, przyjmując postawę bierną. Konieczna jest taka formacja członków zrzeszeń, która zmierza do bardziej aktywnego zaangażowania w apostolstwo. Jego terenem powinna być w pierwszej kolejności własna parafia i środowisko lokalne.

Wyzwania, przed jakimi stają obecnie zrzeszenia religijne i ich członkowie implikują konieczność ich wsparcia ze strony duszpasterstwa. Moderowanie i asystowanie przez duchownych postrzegane bywa jako dodatkowa praca pastoralna. Stowarzyszenia, ruchy i małe grupy świeckich wymagają współcześnie większej pomocy ze strony duszpasterzy niż dawniej. Chodzi tu o opiekę nad nimi i wdrażanie w większym stopniu indywidualnych form duszpasterstwa, jak też o troskę o intelektualny aspekt formacji chrześcijańskiej. Świeccy potrzebują w coraz większym stopniu wsparcia duchowego oraz pogłębienia wiedzy religijnej.

Mimo przeżywanych trudności w zrzeszeniach religijnych znajduje się duży potencjał wiary, nadziei i miłości. Są one wciąż popularnym miejscem i sposobem formacji religijnej chrześcijan, którzy szukają w nich także swojego miejsca w Kościele. Różnorodność charyzmatów, jakie realizują stanowi bogatą ofertę dla tych, którzy pragną pogłębić więzi z Bogiem. Są one nadal sposobem odnowy Kościoła, a przede wszystkim parafii,  które mogą  stawać się wspólnotami wspólnot.

Ks. Dariusz Lipiec

Fot. Prayitno (CC BY 2.0)

Belka Tygodnik104


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych 52 numerów TPCT w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.