Wiara gnostyków podlegała przekonaniu, że świat jest tylko niedoskonałym wyrazem Pełni, a człowiek to chybiony twór złego Demiurga, uwięziony w więzieniu ciała – pisze Kamila Woźniak w „Teologii Politycznej Co Tydzień”: „Tokarczuk. Noblowskie opowieści”.
„Człowiek stanął zdumiony i oczarowany przed głębią, którą dostrzegł w sobie. Zgubił swoje miejsce we wszechświecie: kosmos stawał się coraz bardziej odbóstwiony i zapełniał się demonami. Polis, imperium nie stanowiły już organicznego związku, państwo było sterowaną organizacją biurokratyczną, która nie potrzebowała jednostki, a wielkie miasta czyniły człowieka niewypowiedzianie samotnym. Pozostawała jedynie ucieczka w erotykę, ucieczka w samego siebie. Oznacza to, że kultura ta umierała i była skazana na ostateczną zagładę.” (Quispel 1988: 77). W taki sposób Gilles Quispel, w swojej książce dotyczącej gnozy, opisywał zmierzch antyku. Przyjmując, za gnostykami, że kosmos ten stanowi także część duszy ludzkiej (mikro- i makrokosmos), stajemy przed egzystencjalnym zagadnieniem doświadczenia samego siebie, poznania swojej prawdziwej natury, a przez to pojęcia naszego człowieczeństwa jako wiecznego, wewnętrznego rozdarcia. Jak pisze Ernst Cassirer, przedmioty fizyczne mogą zostać opisane na podstawie ich obiektywnych, materialnych właściwości, człowiek natomiast może być opisany i zdefiniowany jedynie w kategoriach jego świadomości (Cassirer 1971:41). Między innymi takiego właśnie opisu człowieczeństwa dotyczą mity gnostyckie poruszające te podstawowe, odwiecznie zadawane pytania: kim jestem? skąd przybyłem? dokąd zmierzam?
W literaturze polskiej, współczesnej i starszej, odnaleźć można liczne nawiązania gnostyckie opisujące relację ja-świat (postawy nihilistyczne, wyobcowanie, poczucie osamotnienia, „wrzucenia w świat” itp.) oraz aspekt podmiot-przedmiot (gnostycka teoria poznania). Odwołują się one do rozbudowanej i bogatej metaforyki i symboliki gnostyckiej, o której pisał np. Zygmunt Krasiński w swoich pismach filozoficznych i politycznych (Krasiński 1912). Literackie motywy poznania, odkrywania swojej prawdziwej boskiej natury pojawiają się często w korelacjach z wątkami tzw. Księgi Ksiąg, w której zapisane zostają wszystkie tajemnice bytu (np. w prozie Brunona Schulza). O motywie mistycznej księgi, liber mundi, chciałabym wspomnieć więcej w kontekście powieści Olgi Tokarczuk Podróż ludzi księgi.
Bez wsparcia ludzi takich jak Ty, nie mógłbyś czytać tego artykułu.
Prosimy, kliknij tutaj i przekaż darowiznę w dowolnej wysokości.
Główni bohaterowie to grupa ludzi należąca do tajnego kręgu ludzi Księgi. Członkowie Bractwa, dzięki ćwiczeniom umysłu, wyrzeczeniom (np. miłości płciowej) i kolejnym wtajemniczeniom, nabywają mądrości i wiedzy o Absolucie oraz Mocy; samo Bractwo stanowi grupę elitarną i zamkniętą, każdy z jego członków poszukuje w nim głównie wiedzy o sobie samym i otaczającej rzeczywistości. Ludzie ci wierzą w immanentne bóstwo, bez kształtu i imienia; wierzą, że świat doczesny jest tylko namiastką tego prawdziwego, a oni sami zamknięci są w więzieniu ciała. Pełnej wiedzy ma im dostarczyć tajemna Księga, o której każdy z członków dowiaduje się wraz z osiągnięciem ostatniego szczebla wtajemniczenia. Tytułowa Księga zawiera w sobie rozwiązanie zagadki życia i odpowiedź na wszystkie pytania, ma być „poetyckim opisem rzeczywistości”. Wedle legendy Księga jest odbiciem doskonałości i nieskończoności Boga. Została darowana przez niego Adamowi, aby ten nie zapomniał o słowie i sile Twórcy. Adam zapragnął jednak osiągnąć inne, niż boskie, poznanie i za karę Bóg odebrał mu Księgę, po czym ulitował się nad nim i mu ją zwrócił. Księgę otrzymali kolejno Set i Enoch, ten ostatni przed swoją śmiercią zrozumiał jej prawdziwe przesłanie: „(…) co na górze jestże i na dole” (Tokarczuk 1998: 19). Bóg, po śmierci Enocha, ukrył Księgę, obiecując, że daruje ją ludziom, kiedy przyjdzie na to czas.
Już w tym krótkim omówieniu widać liczne nawiązania gnostyckie. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na samo Bractwo, przypominające w swojej hierarchicznej strukturze tajemne sekty gnostyckie, które również były elitarne i przeznaczone dla wybranych. Zasady postępowania w takich sektach opierały się na osiąganiu kolejnych szczebli wtajemniczenia. Wiara gnostyków podlegała przekonaniu, że świat jest tylko niedoskonałym wyrazem Pełni, a człowiek to chybiony twór złego Demiurga, uwięziony w więzieniu ciała. W powieści Tokarczuk pisze: "Na początku Bóg stworzył świat z przełamanej litery. Z pękniętego słowa ciało wyciekło jak krew. Ciało jest więc niedoskonałym słowem. Bóg jest doskonały, jest słowem i nie ma ciała, przeto stworzył Adama, dając mu ciało i słowo, by jako doskonały i nieskończony przeglądać się w niedoskonałości i skończoności Adama" (Tokarczuk: 18-19). Typowo gnostyckie jest w powieści podejście do miłości płciowej. W tekstach gnostyków czytamy: „(...) rozmnażanie rodu ludzkiego jest rzeczą złą (...) gdyż natura człowieka jest zła, jako wynik połączenia złej materii i sprawiedliwego Boga – Stworzyciela (...)”, „Bóg zaś rzekł natychmiast w świętym słowie: rośnijcie i rozmnażajcie się wszystkie stworzenia i dzieła, a obdarzony rozumem niech pozna siebie samego jako nieśmiertelnego oraz przyczynę śmierci – miłość (...)”, „Małżeństwo i rodzenie dzieci uważają zwolennicy Saturnina za dzieło Szatana (...)” (Quispel: 159,193, 234). Tokarczuk pisze natomiast: „(...) ziemska miłość bierze się z pragnienia bycia z drugim człowiekiem, żeby się nie bać, żeby móc się przytulić, żeby czerpać rozkosz z ciała, żeby zaspokajać egoistyczną potrzebę wydawania na świat nowych istnień do siebie podobnych. Ziemska miłość istnieje po to, żeby nie musieć się zmierzyć z Absolutem” (Tokarczuk: 15).
Najważniejszym jednak motywem w powieści Tokarczuk jest motyw Księgi i podróży w celu jej odnalezienia.
Motyw poszukiwania ukrytego gdzieś Pisma, wyprawa po rzecz, mającą przynieść gnozę, kojarzyć się może z gnostyckim Hymnem o Perle, w którym Królewicz wyrusza na poszukiwanie Perły symbolizującej wiedzę i poznanie, również będącej metaforą duszy i pneumy
Tajemnicza Księga ma, według poszukujących, zawierać w sobie całą prawdę o człowieku, świecie i Bogu; jest ona symbolem wiedzy, niosącej poznanie wszechrzeczy. Podróż, w celu odnalezienia owej Księgi, jest więc wielką metaforą dążenia człowieka do poznania, tożsamego ze zrozumieniem swego położenia w świecie i swego przeznaczenia. Motyw poszukiwania ukrytego gdzieś Pisma, wyprawa po rzecz, mającą przynieść gnozę, kojarzyć się może z gnostyckim Hymnem o Perle, w którym Królewicz wyrusza na poszukiwanie Perły symbolizującej wiedzę i poznanie, również będącej metaforą duszy i pneumy. W hymnie Perła do końca pozostaje nieopisana i jest jedynie pewnym symbolem, który kształtuje losy wysłannika. Podobnie wygląda los Księgi, którą odnajduje niemowa Gauche, niemający z niej żadnego pożytku. W wyniku zetknięcia się z Tajemnicą, Gauche odzyskuje mowę, odzyskuje więc cząstkę samego siebie, którą kiedyś utracił z niewiadomych przyczyn. Wracając do Hymnu o Perle, bogowie, zamieszkujący królestwo Ojca, troszczą się o to, by została ona odnaleziona a tym samym, by nastąpiło wyzwolenie Królewicza, są więc przychylni poczynaniom Młodzieńca tak samo, jak Bóg w powieści Tokarczuk obiecuje, że kiedyś znów Księga trafi do rąk ludzkich.
Wątek Tajemnej Księgi pojawia się także w doktrynie Różokrzyżowców – ruchu reprezentującego jeden z odłamów gnostycyzmu. Wierzyli oni w istnienie Liber mundi, księgi zawierającej odpowiedzi na wszystkie pytania. Owa Księga Ksiąg miała łączyć w sobie wiedzę okultystyczną, alchemiczną i astrologiczną.
Interesującą koncepcję na temat poszukiwania rzeczy tajemnych można znaleźć w książce Carla G. Junga Rebis, czyli kamień filozofów. Jung twierdzi, że rzecz tajemna znana jest tylko z aluzji; kiedy ktoś stara się ją zbadać, rzutuje na nią treści swej nieświadomości, czyli tajemnicę nieznanego sobie tła własnej duszy rzutuje na to, co ma wyjaśnić. W ciemności czegoś zewnętrznego rozpoznaje swoją własną duszę, a więc własna projekcja staje się właściwością poszukiwanej materii. W Podróży ludzi Księgi każdy z bohaterów sam projektuje sobie obraz owej Księgi.
Tokarczuk niejednokrotnie zastanawia się, czym jest poznanie i jakimi sposobami można je osiągnąć. Każe swym postaciom szukać pierwotnego sensu w Księdze, która jest odzwierciedleniem ich duszy, zatem każe im szukać tego sensu w nich samych. Stwierdza ponadto, że Bóg jest całkowicie immanentny i wyznacza jedynie sens istnienia każdej rzeczy i każdego człowieka, zatem kreśli on jednostkowe przeznaczenie. Znaczenie tego sensu (przeznaczenia) trzeba odkryć samemu i kiedy to się stanie – dostąpi się gnozy (wiedzy).
Immanentnego Boga nie można poznać za pomocą narzędzi, o których pisze autorka; nie można go poznać bezpośrednio. Wiedzę o nim nosi się w sobie i „do każdego przemawia On inaczej”. Jest to więc kolejne potwierdzenie tego, że proces poznania należy rozpocząć od siebie samego, że iskra, pneuma, ukryta jest w nas i to właśnie ją trzeba odnaleźć i zrozumieć. Tokarczuk nazywa tę iskrę przeczuciem, którego nazwanie i określenie stanowi próbę opanowania chaosu i rozpoznania swej natury; ma to nastąpić poprzez napisanie własnej Księgi.
Poznanie, osiągnięte przez objawienie, można wyrazić jedynie za pomocą słów, które nie są doskonałe, ponieważ pochodzą od człowieka; można wskazać drogę do tej iluminacji, jednak wyraża się ona w subiektywnych dążeniach jednostki
W omawianej książce, obok wątku związanego z podróżą, bardzo często pojawiają się rozważania, dotyczące dróg, prowadzących do gnozy oraz narzędzi i sposobów ich odkrywania. Mogą to być: alchemia, astrologia, indywidualne przeczucia i przypuszczenia, magia, a także nauka i związana z nią empiria oraz iluminacja (boskie olśnienie). Poznanie, osiągnięte przez objawienie, można wyrazić jedynie za pomocą słów, które nie są doskonałe, ponieważ pochodzą od człowieka; można wskazać drogę do tej iluminacji, jednak wyraża się ona w subiektywnych dążeniach jednostki. To, o czym tu mowa (poznanie, gnoza) jest zmienne, nieopisywalne, jest jednością, Pełnią, ale znaczącą dla każdego co innego. Delabranche mówi o wielości nazw i określeń, ukrytych pod wspólnym przeczuciem jednego zjawiska. Właśnie to przeczucie, związane z istnieniem pewnej pozaświatowej, nieopisanej siły, zmusza człowieka do ciągłego doskonalenia się i rozwoju. Ono także zmusza do nadawania nazw, do określania granic i kształtów tego niezbadanego chaosu, będącego jednocześnie największą doskonałością. Nie jest to najłatwiejsza z dróg do osiągnięcia poznania, ale jedyna, która przyniesie poszukującemu gnozę; taką metodę w alchemii określało się stwierdzeniem: obscurum per obscurius, ignotum per ignotius: ciemne przez ciemniejsze, nieznane przez jeszcze bardziej nieznane. Tym bardziej jest to utrudnione, gdyż, jak wiadomo z pism gnostyckich, świat i człowiek to zbiór wielu antynomii, które należy rozpoznać i, w miarę możliwości, połączyć. To również złudzenie doskonałości, będące odbiciem Świata Światłości. Tokarczuk pisze: „Każde ludzkie dzieło będzie zawsze tylko refleksem czegoś doskonalszego. Każda księga napisana przez człowieka jest odbiciem tamtej Księgi. Żyjemy w świecie odbić, cieni, niedoskonałości, co nie znaczy, że czysta doskonałość nie istnieje” (Tokarczuk: 163).
Reasumując, problematyka analizowanej powieści opiera się na próbie określenia, czym jest poznanie i jakimi drogami można je osiągnąć. Olga Tokarczuk nie daje odpowiedzi na te pytania, zmusza czytelnika do snucia własnych refleksji. Źródłem wiedzy jest tylko i wyłącznie sam człowiek jako odzwierciedlenie cząstki Wyższego Świata; człowiek jest więc mikrokosmosem, powstałym z litery i ze słowa, które natomiast powstały z boskiej próby uporządkowania chaosu, jednocześnie on sam tworzy litery i słowa po to, by również móc uporządkować chaos, jednak nie świata, a duszy. Odnalezienie przedmiotu poszukiwań przez niemowę Gauche'a symbolizuje równocześnie, że wiedza i prawda, do której zmierza człowiek, a która ukryta jest w podświadomości, ujawnia się sama, w momencie niezależnym od poszukującego. Stanowić to może wykładnik poglądów pisarki, opowiadającej się za, mimo wszystko, gnozą intuicyjną, zdobytą dzięki iluminacji.
Kamila Woźniak – doktor nauk humanistycznych, polonistka, bohemistka, pracownik naukowo-dydaktyczny w Instytucie Filologii Słowiańskiej UWr. Główne kierunki zainteresowań naukowych to: historia literatury czeskiej i polskiej przełomu XIX i XX w. oraz pierwszej połowy XX w. (zwłaszcza okresu międzywojnia), śledzenie myśli gnostyckiej w twórczości autorów tego okresu, poszukiwanie i interpretacja motywów mistycznych, filozoficznych, psychologicznych w literaturze czeskiej pierwszej połowy XX w., odwołania do myśli Carla Gustava Junga i jego powiązania z naukami gnostyków, badanie motywów surrealistycznych w powiązaniu z psychologią Junga i Freuda, awangarda literacka oraz teorie narracji.
BIBLIOGRAFIA:
Cassirer E., Esej o człowieku. Wstęp do filozofii i kultury, tłum. A. Staniszewska, Warszawa 1971.
Jung C. G., Rebis, czyli kamień filozofów, tłum. J. Prokopiuk, Warszawa 1989.
Krasiński Z., Gnosis, [w:] Pisma Zygmunta Krasińskiego, t. VII, Pisma filozoficzne i polityczne, Warszawa 1912.
Quispel G., Gnoza, tłum. B. Kita, Warszawa 1988.
Tokarczuk O., Podróż ludzi Księgi, Warszawa 1998.
Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!