Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Friedrich Hölderlin: Chleb i Wino

Friedrich Hölderlin: Chleb i Wino

Zachęcamy do lektury fragmentów elegii „Chleb i wino” Friedricha Hölderlina w przekładzie Antoniego Libery.

6

Tylko gdzież one są? Gdzie jeszcze kwitną te słynne
Korony świętego czasu? – Ateny i Teby zwiędły.
W Olimpii igrzysk już nie ma: nie brzęczy oręż, nie słychać,
Jak pędzą złote rydwany. Któż zdobi korynckie okręty?
I czemu cisza panuje w antycznych, świętych teatrach?
Dlaczego się nie tańczy, aby wyrazić radość?
Czemu bóg już nikomu nie znaczy czoła jak dawniej,
Dlaczego nie odciska owego piętna wybraństwa?
W końcu przybył tu sam i przybrał postać człowieczą,
I, przynosząc pociechę, uwieńczył niebiańskie święto.

7

Ale my, przyjacielu, przychodzimy za późno.
Bogowie niby wciąż żyją, ale gdzie indziej: tam, w górze;
Działają w innym świecie i tak nas chcą oszczędzić,
Że zgoła nie zważają, czy w ogóle żyjemy.
Nieczęsto kruche naczynie zdolne jest ich pomieścić;
Człowiek tylko chwilami znosi pełnię boskości,
A resztę życia śni o niej. Niemniej błądzenie, jak sen,
Pomaga; noc i niedola hartuje nas i wzmacnia,
Nim w tej kolebce ze spiżu dorosną bohaterowie
O sercach, co siłą, jak dawniej, dorównają Niebianom.
Gdy przyjdą, będzie grzmiało. Tymczasem jednak dość często
Myślę, że lepiej już spać, niż żyć tak w osamotnieniu
I wiecznie czekać; i nie wiem, co robić ani co mówić,
I w ogóle na co komu w tym marnym czasie poeci?
Lecz mówisz, że są to jakby – kapłani boga wina,
Którzy w tę świętą Noc wędrują z kraju do kraju.

8

Zaiste, jakiś czas temu – nam się wydaje to dawno –
Ci, dzięki którym życie było szczęśliwe, odeszli,
A Ojciec odwrócił wzrok i oblicze od ludzi,
Pozostawiając ziemię w nieuniknionym smutku,
Aż w końcu się pojawił, niosąc niebiańską pociechę,
Ów cichy geniusz, który obwieścił koniec Dnia
I zniknął. Ale na znak, że był tu i powróci,
Niebiański chór nam w darze zostawił niejedno dobro,
Którym się teraz, jak dawniej, po ludzku możemy cieszyć;
A chociaż radość najwyższa, czysto duchowa, wciąż jeszcze
Jest dla ludzi zbyt wielka – nadal nie ma tak silnych,
Którzy by jej sprostali – po cichu żywimy wdzięczność.
Chleb jest owocem ziemi, ale i z mocy światła,
A radość budzona przez wino pochodzi od Gromowładcy.
I właśnie z tego powodu przywodzą one na myśl
Niebian, którzy tu byli i wrócą w swoim czasie.
I stąd poeci czczą w pieśniach starego boga wina,
A głoszona w nich chwała nie jest pustym wyrazem.

Przełożył Antoni Libera

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury

05 znak uproszczony kolor biale tlo RGB 01

M.W.


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.