Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Filip Memches: Rosja chce odzyskać to, co stracił Związek Sowiecki w wyniku przegranej w zimnej wojnie

Filip Memches: Rosja chce odzyskać to, co stracił Związek Sowiecki w wyniku przegranej w zimnej wojnie

Zachowanie Władimira Putina może wskazywać, że jest w stanie posunąć się bardzo daleko, że prezydent Rosji właściwie nie ma w tej chwili żadnych zahamowań, żeby sięgać po bardzo drastyczne środki, które mogą stwarzać też realne zagrożenie dla bezpieczeństwa — mówi Filip Memches.

Bartłomiej Kabat (Teologia Polityczna): Unia Europejska w ramach drugiego pakietu sankcji nie zdecydowała się na odcięcie Rosji od globalnego systemu płatności międzybankowych SWIFT. Przeciwne temu były Niemcy, Węgry, Cypr oraz Włochy. O czym nam mówią te podziały wewnątrz Unii?

Filip Memches (publicysta TVP): Pewne sprawy wzięły górę nad twardą polityką wobec Rosji. Możemy oczywiście mówić tu bardzo banalnie, że to są po prostu interesy, biznes, ale jest to również kwestia pewnych obaw. Obaw o to, jakie konsekwencje może przynieść eskalacja tej wojny na Ukrainie. Dlatego że zachowanie Władimira Putina może wskazywać, że jest w stanie posunąć się bardzo daleko, że prezydent Rosji właściwie nie ma w tej chwili żadnych zahamowań, żeby sięgać po bardzo drastyczne środki, które mogą stwarzać też realne zagrożenie dla bezpieczeństwa. Dotyczy to także stabilności państw zachodnich. Pamiętajmy o tym, że Rosja jest mocarstwem atomowym i to jest też w świadomości elit politycznych państw Unii Europejskiej oraz USA. Można mówić tutaj o interesach, które mają oczywiście elity polityczne Niemiec. My tutaj z reguły wymieniamy tych polityków niemieckich, którzy pracują dla Rosjan. Przykładem bardzo emblematycznym jest Gerhard Schroeder. Jednak pamiętajmy, że tu chodzi też o biznes niemiecki, który ma swoje interesy w Rosji. Tak więc można powiedzieć, że władze Niemiec czują się w pewnym sensie zakładnikami wspomnianego biznesu. Z kolei w przypadku Węgier zapewne chodzi o  politykę dystansowania się od głównego nurtu Unii Europejskiej. Pokazuje to pewnego rodzaju rozbieżności, jeśli chodzi o diagnozę niebezpieczeństwa. Wynika to z tego, że o polityce danego państwa decyduje jego położenie geograficzne, które wpływa na konkretną politykę wschodnią, a jak widzimy, nie ma tutaj, w przypadku Unii Europejskiej, wspólnej polityki wschodniej. Polska inaczej postrzega zagrożenie ze strony Rosji, niż postrzegają to Niemcy czy Węgry. Wspólnota interesów w zakresie polityki wschodniej łączy Polskę z Litwą, Łotwą, Estonią oraz Rumunią. Te kraje zdają sobie sprawę z tego, jak poważne niebezpieczeństwo stwarza agresja Rosji na Ukrainę. Inne spojrzenie mają państwa położone dalej od Rosji.

Prezydent Ukrainy w swoim wystąpieniu mówił, że jego kraj został sam. W związku z tym powstaje pytanie, jak należałoby teraz pomóc Ukrainie?

Wszystkie kraje na zachód od Ukrainy obawiają się eskalacji tej wojny. Natomiast widać, że to jest taka sytuacja, w której Władimir Putin zasygnalizował, że niczego się nie boi. Warto zadać pytanie, czym jest w ogóle ta wojna. Jest ona kolejną próbą rewanżu Rosji za zimną wojnę. Związek Sowiecki przegrał zimną wojnę. Federacji Rosyjskiej, jako następcy Związku Sowieckiego, chodzi po prostu o to, by tak naprawdę w pewnym sensie cofnąć czas. Rosja chce odzyskać to, co stracił Związek Sowiecki w wyniku przegranej w zimnej wojnie. Widzimy, że Władimir Putin jest w tym działaniu bardzo zdeterminowany. Należy pamiętać, że prezydent Rosji jest politykiem, który myśli w zupełnie innych kategoriach, niż politycy europejscy, czy politycy amerykańscy. Oni wolą raczej deeskalować i rozwiązywać sprawy konfliktowe w pokojowy sposób. Putin zaś jest gotowy na bardzo brutalne rozwiązania. To jest przepaść kulturowa. Putin – jak zauważył profesor Andrzej Nowak – to wychowanek dwóch osobliwych wspólnot: leningradzkiej ulicy oraz KGB. Co do pańskiego pytania, Ukrainie może pomóc konsolidacja Unii Europejskiej i NATO. To jest podstawowa sprawa — konsolidacja, wspólne stanowisko i gotowość do twardych odpowiedzi na to, co robi Rosja na Ukrainie. Tak jak to było w czasach zimnej wojny. Problem jednak w tym, że kiedy prezydent USA Ronald Reagan inicjował ostrą grę, która wykończyła Związek Sowiecki, miał spokój w stosunkach amerykańsko-chińskich. To było po słynnym resecie w stosunkach między Waszyngtonem a Pekinem z roku 1972. Dziś zaś głównym rywalem Ameryki na arenie międzynarodowej są właśnie Chiny. To zupełnie inna sytuacja niż w latach 80. XX wieku. I można postawić hipotezę, że Putin czuje się pewny siebie również dlatego, że w obecnej sytuacji sprzyja mu pozycja, jaką zajmują Chiny wobec USA. Inna też rzecz, że dziś u władzy w państwach zachodnich są polityczne liliputy, a nie ludzie formatu Ronalda Reagana.

Rozmawiał Bartłomiej Kabat 

***

Fundacja Świętego Mikołaja od 2019 roku pomaga dzieciom z Mariupola na wschodzie Ukrainy. Pomóż dzieciom i przekaż darowiznę: mikolaj.org.pl/Ukraina lub na konto: Fundacja Świętego Mikołaja numer: 37 2130 0004 2001 0299 9993 0002 z dopiskiem: darowizna na pomoc dzieciom na Ukrainie

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.

MKiDN kolor 99 


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.