Od literatury czy szerzej: kultury Tomasz Burek oczekiwał powagi i odwagi mierzenia się ze sprawami ostatecznymi. Nic dziwnego, że ten arbiter niezależnej kultury po likwidacji komunizmu był ośmieszany i dezawuowany przez tych samych, którzy adorowali go wcześniej. Znosił to z podziwu godnym spokojem – pisał Bronisław Wildstein we „wSieci”. Przeczytaj tekst w „Teologii Politycznej Co Tydzień”: Tomasz Burek – krytyk erudyta.
Czytamy: umarł ważny krytyk literacki, a nie zastanawiamy się, że nie żyje wybitny pisarz i myśliciel, którego teksty pisane na marginesach cudzych książek często okazywały się od nich lepsze i bardziej znaczące. Jego „recenzje”, a raczej eseje o dziełach innych to najprawdziwsza, pierwszej wody literatura. W epoce izmów, które następują po sobie z zadziwiającą regularnością, a każdy z nich posługuje się wytrychem, który ma pasować do wszystkiego włącznie z literaturą, w kolejnych falach pseudonaukowego, nieczytelnego żargonu, Burek nie zmieniał się i oddawał sprawiedliwość twórczości innych językiem precyzyjnym i pięknym, odpornym na pianę czasu.
Było to możliwe dzięki talentowi, pracy, lecz i twardej postawie, która stanowiła jedną z podstawowych cech tego tak delikatnego i na pozór kruchego człowieka. Burek świadomy był nieskończonej złożoności świata, ale wbrew słabym rozumom i charakterom, które uciekają przed tym wyzwaniem w prostacki relatywizm, stawiał jej czoła, poszukując osadzonych w kulturze i tradycji latarni, które wyprowadzą nas z chaosu.
Literatura to nie wyłącznie ciąg jednostkowych wyznań i chociaż prawdziwe dzieła zachowują autonomię, wpisane są w warunkujący je łańcuch kultury, zwłaszcza w jej narodowy wariant. Burek żył literaturą i rozumiał jej fundamentalne znaczenie dla narodowej wspólnoty. Dlatego potrafił odkrywać osobność dzieła, a równocześnie ciężar kontekstu i sens tekstu w dziejach narodu.
Jego wybory polityczne były tożsame z estetycznymi. Nigdy nie poszedł na żadne koncesje z władzą i dominującymi ośrodkami. Kiedy tylko pojawiła się możliwość, zaangażował się w działanie przeciw komunizmowi i budowę niezależnej kultury. Wiatach 70. współtworzył Towarzystwo Kursów Naukowych i „Zapis”, pierwsze podziemne pismo literackie. Działał w „Solidarności”.
Burek nie zmieniał się i oddawał sprawiedliwość twórczości innych językiem precyzyjnym i pięknym, odpornym na pianę czasu
Burek nigdy nie dał się zwieść wizjom spełnienia dziejów i końca historii, które w polskiej rzeczywistości objawiły się ogłoszeniem „normalności” w 1989 r. i „końcem paradygmatu romantycznego” zadekretowanym przez Marię Janion. Miał świadomość uwikłania polskich dziejów w szersze kulturowe środowisko i coraz wyraźniej uświadamiał sobie kryzys cywilizacji zachodniej, który kładzie się cieniem również na nas. Pisał o tym już w latach 80. w tomie „Żadnych marzeń”. Rozwijał ten wątek w „Dziele niczyim” czy „Dzienniku kwarantanny”. Coraz jaśniej widział, że załamanie się porządku metafizycznego i religijnego, który stanowi korzeń kultury, prowadzi nas ku upadkowi.
Od literatury czy szerzej: kultury oczekiwał powagi i odwagi mierzenia się ze sprawami ostatecznymi. Nic dziwnego, że ten arbiter niezależnej kultury po likwidacji komunizmu był ośmieszany i dezawuowany przez tych samych, którzy adorowali go wcześniej. Znosił to z podziwu godnym spokojem.
Jego krytyczny stosunek do świata współczesnego nie odbierał mu ciekawości ani żywotności intelektualnej. Nie tylko czytał nowe książki, lecz i ciągle potrafił się nimi zachwycić i dawać temu fascynujący wyraz. Jego przyjaciele mogli się o tym przekonać w rozmowach z nim, które stanowiły wielką intelektualną satysfakcję. W postawie autora „Zamiast powieści” przede wszystkim uderzało jednak poczucie najgłębszego związku z losami polskiej wspólnoty, której XX-wieczna tragedia oraz pokomunistyczne rozczarowania stały się jego udziałem.
Proszę pamiętać, że Teologia Polityczna jest inicjatywą finansowaną przez jej czytelników i sympatyków. Jeśli chcą Państwo wspierać codzienne funkcjonowanie redakcji „Teologii Politycznej Co Tydzień”, nasze spotkania, wydarzenia i projekty, prosimy o włączenie się w ZBIÓRKĘ.
Każda darowizna to nie tylko ważna pomoc w naszych wyzwaniach, ale również bezcenny wyraz wsparcia dla tego co robimy. Czy możemy liczyć na Państwa pomoc?
(ur. 1952) – publicysta, dziennikarz, pisarz. W latach 2006–2007 prezes zarządu Telewizji Polskiej. Kawaler Orderu Orła Białego. Jeden z założycieli Studenckiego Komitetu Solidarności w Krakowie, współpracownik Komitetu Obrony Robotników. Autor powieści: Jak woda (1989), Brat (1992), Mistrz (2004), Dolina nicości (2008), Czas niedokonany (2011), Ukryty (2012), Dom wybranych (2016), oraz zbiorów esejów, m.in. O kulturze rewolucji (2018) oraz Bunt i afirmacja (2020). Laureat licznych nagród, w tym Nagrody Fundacji im. Kościelskich i Nagrody Literackiej im. Józefa Mackiewicza.