Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

2024. Najlepsze [457]

2024. Najlepsze [457]
Autor grafiki Michał Strachowski

Przychodzi taki moment, kiedy rok domaga się podsumowania. 2024, który właśnie pożegnaliśmy, to już zamknięty rozdział, ba! ostatni – i to dość pasjonującej książki! Niełatwo ująć go w ramy, bo był jak niesforna opowieść, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji i chwil, które długo nie tylko będą pobrzmiewać echem (raz to ponurym, raz to nieco radośniejszym), lecz także wpływać na niezapisaną jeszcze przyszłość.

Jak każdy rok, wymaga od nas pewnego dystansu – tacytiańskiego „sine ira et studio” – by zrozumieć, ocenić czy poważnie rozważyć. 

Najlepszym sposobem na zrozumienie minionych miesięcy jest spojrzenie na to, czym żyliśmy. Dla nas, w redakcji, ubiegły rok był kolejnym dowodem na to, jak potężnym żywiołem są idee i kultura. Przygotowaliśmy dla Państwa ponad 50 numerów tygodnika – z pasją, czasem z niepokojem, zawsze z nastawieniem, by tropić ważne idee, które niekoniecznie kryją się w bieżącej sytuacji, a skrywają się gdzieś pod spodem, nieco zapomniane w wielkich postaciach czy meandrach historii, których rozdziały już dawno się pozornie domknęły, ale ciągle dają sposobność do frapujących rozważań. Więcej! Rzucają światło na tu i teraz, ale bez tych cokolwiek za silnych reflektorów przynależnych do bieżącego porządku.

I warto to znów powiedzieć: ten numer jest w pełni Państwa. Bowiem, to nie my, lecz właśnie nasi Szanowni Czytelnicy – są ostatecznymi sędziami. To Państwa uwaga i zainteresowanie kształtują obraz naszych publikacji. Gdy patrzymy na zestawienia najchętniej czytanych tekstów, widzimy, że nasza redakcyjna intuicja spotyka się z Państwa wyborem. To wspólne odkrywanie świata szeroko rozumianej kultury – od literatury po historię, od refleksji filozoficznej po rozmowy o współczesnych wyzwaniach – jest dla nas dowodem, że warto za każdym razem sięgać po nieoczywiste tropy kultury, próbować naświetlać sprawy z odmiennej perspektywy.

A była to bez wątpienia pasjonująca podróż, co znajduje swój refleks w zestawieniu. Mieliśmy okazję przyglądać się takim postaciom o tak odmiennej sylwetce jak Pius XII, Metternich, Alfred Hitchcock, Jarosław Rymkiewicz. Sięgaliśmy do średniowiecza za sprawą Le Goff’a jak i przyglądając się Wielkiej schizmie, a jednak przyglądaliśmy się też bezpieczeństwu i roli Paktu Północnoatlantyckiemu. Rozmawialiśmy klasycznie o religii i moralności w perspektywie czy to Kanta, czy o problemie dechrystianizacji języka, ale i o teologii Missa Chrismatis. Ba! nie baliśmy się rozmawiać o zgubnych szlakach scjentyzmu jak Facebooko-kracji. Te wszystkie debaty i dyskusje znajdują swoje odbicie w tym wyjątkowym numerze.

Tym bardziej w imieniu całej redakcji chciałbym serdecznie podziękować za ten wspólny czas – za to, że byli Państwo z nami! 2025 zapewne przyniesie wiele tematów, które dadzą nam okazję do wspólnej podróży przez czas czy to tych nadchodzących dwunastu miesięcy czy do miejsc, które nas do niego doprowadziły – nasza w tym głowa, aby podróż uczynić nie tylko fascynującą, jak i odkrywczą, ale z Państwa pomocą – jestem o to spokojny!

Jan Czerniecki

Redaktor naczelny 

 

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury

05 znak uproszczony kolor biale tlo RGB 01

Pozostałe artykuły

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.