1060 lat po koronacji Ottona I Wielkiego na cesarza rzymskiego chcemy przyjrzeć się ideom zjednoczeniowym wyłaniającym się z tej dynastii niemieckiej. W jaki sposób ukształtowała ona Europę? Czy dziś możemy dostrzec konsekwencje podjętej przez Niemców wizji jednoczenia narodów naszego kontynentu? W jaki sposób ukształtowały się modele uniwersalistyczne w obrębie tej dynastii? Czy to w tym miejscu zasadza się polityczność europejska?
Dziś spoglądamy na zjednoczoną Europę jak na wynik pewnej oczywistej w gruncie rzeczy tendencji. Pomimo rozdzierających wojen, konfliktów na przestrzeni wielu epok, gdzieś podskórnie czujemy, że integralność tej części świata zdaje się pewnym faktem, a przezwyciężenie porządku niezgody, które zamyka się w strukturach europejskich – jest w zasadzie logiczną konsekwencją długotrwałego procesu. Jednak warto sobie zadawać pytania zarówno o źródła rodzącej się jedności, jak i stawiać pytanie, czy ten proces był zawsze tak oczywisty. Jeżeli spojrzymy na średniowieczne uniwersum, wyłaniają się dwa podstawowe modele jedności: rzymski, związany z władzą papieską i niemiecki narodzony w łonie dynastii Ludolfingów. Czy ta binarność źródeł zjednoczenia do dziś nie jest naszym dziedzictwem?
Idea odnowionego cesarstwa była bez wątpliwości konsekwencja rozwoju i poszerzania królestwa niemieckiego za panowania dynastii Ludolfingów. Dom wywodzący się z Saksonii za sprawą wyboru Henryka I Ptasznika na tron niemiecki zagościł na nim od 919 do 1024 roku. Od tego momentu, a szczególnie panowania Ottona I, królestwo niemieckie zaczyna przejawiać większe ambicje: przejmuje symboliczne miejsce dawnej stolicy Karolingów – Akwizgran i Lotaryngię, pozyskują świętą włócznię – symbol dziedzictwa Konstantyna Wielkiego od króla Burgundii, w ten sposób zarysowując perspektywę dojścia: odbudowę cesarstwa zachodniego. Od tego momentu widać, że polityczność zachodu kształtuje się pod znakiem hegemonii niemieckiej, której musieli się podporządkować także papież i państewka włoskie. Koronacja na cesarza Otton wymagała jeszcze jednego punktu domknięcia – uznania przez drugie cesarstwo – Bizancjum. Już za życia tego władcy doszło do przypieczętowania traktatu, w którym Cesarstwo Wschodnie uznawało nowy tytuł dynastii Ludolfingów, przypieczętowując go małżeństwem Ottona II z księżniczką Teofano, krewną cesarza Jana I Tzimiskesa w zamian za zwrot ziem w Italii. Feliks Koneczny w tym momencie zaczyna upatrywać narodziny osobnej cywilizacji: bizantynizm niemiecki.
W tym momencie zaostrzeniu i bardzo chwiejnej równowadze poddana została relacja między papiestwem i ludem rzymskim a nową cesarską dynastią. Wybór papieży potrzebował zatwierdzenia ze strony cesarza, co niegdyś było prerogatywą cesarza bizantyńskiego. Cesarstwo Ottonów zaczęło rozstrzygać sprawy rzymskie i kościelne: Otto I rządził kościelnymi lennikami jak drugi Karol Wielki. Bez jego zgody nie można było zwołać żadnego soboru, żadnego dekretu duchowieństwa. Z własnej woli zakładał biskupstwa, ustanawiał biskupów, sądził duchowieństwo i rozporządzał funduszami kościelnymi. Wykształcający się model co do zasady zaczął łudząco przypominać cezaropapizm. Napięcie Rzym-cesarz niemiecki zaczęło wpisywać się na trwałe i przekształcać z czasem w spór o inwestyturę, czy następnie przybierać odmienne formy w postaci Wielkiej Schizmy Zachodniej, a także przekształcanie porządku nie tylko w perspektywie wiary, ale też kultury i społecznej.
Dwie formy niemieckiego rytu uniwersalizmu zostały zrodzone w niemieckim domu Ottonów i do współczesności pobrzmiewały z różnym natężeniem i wolą polityczną
Jednak niemiecki model zjednoczeniowy miał również twarz Ottona III, dążącego do wskrzeszenia „rzymskiego imperium, obyczaju, rzymskiej formy protokołu”. Wszyscy dobrze pamiętamy te rządy tak kluczowe z perspektywy naszych ziem. Idea cesarstwa uniwersalnego, składającego się z czterech głównych części – Germanii, Galii, Italii i ziem słowiańskich, było projektem niezwykle wizjonerskim i zarazem próbującym zbudować realną przestrzeń dla zjednoczenia ziem chrześcijańskich formy łacińskiej, swoistą federację z niemieckim przywództwem. Można powiedzieć, że dwie formy niemieckiego rytu uniwersalizmu zostały zrodzone w niemieckim domu Ottonów i do współczesności pobrzmiewały z różnym natężeniem i wolą polityczną. Z jednej strony wskazywana przez Konecznego forma bizantyńska, przenikającej do wizji nowego cesarstwa łacińskiego, z całym obciążającym bagażem zaimportowanym do modelu nowej polityczności: zasądzającym się na rozdzieleniu porządku wiary indywidualnej od etyczności w polityce, przekładająca się nową polityczną praxis: nieograniczoną władzę sprawujących, ideał państwa totalnego z przyzwoleniem na eskalacje aparatu władzy: przymus, supremację sił fizycznych nad duchowymi, serwilizm, monizm prawny i idące w tym kierunku zmiany. Z drugiej zaś idea pokojowego zjednoczenia pod przywództwem niemieckim w pewnej federacyjnej formie ze strukturą obejmującą całość wpiętą w niemiecki system.
W tym numerze, w 1060 lat po koronacji Ottona I Wielkiego na cesarza rzymskiego, chcemy przyjrzeć się ideom zjednoczeniowym wyłaniającym się z tej dynastii niemieckiej. W jaki sposób ukształtowała ona Europę? Czy dziś możemy dostrzec konsekwencje podjętej przez Niemców wizji jednoczenia narodów naszego kontynentu? W jaki sposób ukształtowały się modele uniwersalistyczne w obrębie tej dynastii? Czy to w tym miejscu zasadza się polityczność europejska?
Jan Czerniecki
Redaktor naczelny
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.
Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!
Redaktor naczelny Teologii Politycznej Co Tydzień. Wieloletni koordynator i sekretarz redakcji teologiapolityczna.pl. Organizator spotkań i debat. Koordynował projekty wydawnicze. Z Fundacją Świętego Mikołaja i redakcją Teologii Politycznej związany od 2009 roku. Pracował w Ośrodku Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego oraz Instytucie Pileckiego. Absolwent archeologii na Uniwersytecie Warszawskim.