Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Juliusz Gałkowski: Tabula Romae – Lapis Niger

Juliusz Gałkowski: Tabula Romae – Lapis Niger

Dolina pomiędzy wzgórzami rzymskimi była błotnista i nie nadawała się pod zabudowę, a co dopiero do zamieszkania. Była zatem doskonałą granicą pomiędzy osadami i terytoriami pasterskimi. Mityczny opis początków Rzymu opisuje je jako osadę młodych towarzyszy Romulusa oraz miasto i wsie Sabinów – pisze Juliusz Gałkowski w tekście z cyklu „Miniatury rzymskie”.

Chodzenie po Forum Romanum wywołuje niekłamane wzruszenie. Nie chodzi bynajmniej o niedojrzały sentymentalizm, ale o silne poruszenie emocji i rozumu. I jeżeli naszym celem jest chodzenie po tym placu (podobnie jak po wzgórzu Partenonu), a nie jedynie odbycie wycieczki, to nic nie jest nam tych wzruszeń odebrać. Chodząc i rozglądając się wokół, łatwo ominąć skromny punkt na mapie dziejów stolicy świata. Ogrodzony balustradką fragment ziemi wyłożony czarnymi (mocno zszarzałymi) płytami to Lapis Niger, znak prastarości Romy. Ów nieistotny z pozoru zabytek może wywołać poruszenie emocjonalno-intelektualne, potrzeba jedynie (bagatela!!!) uświadomić sobie, wobec czego stoimy. 

Ów naprawdę skromny fragment forum jest ściśle związany z twórcą Rzymu, boskim Romulusem. Byłby tu jego grób? Tego nie jesteśmy pewni, ale pamiętajmy, że obie wersje śmierci pierwszego króla (zarówno apoteoza, jak i skrytobójstwo) są związane właśnie z tym punktem. Lapis Niger jest klasycznym axis mundi, tutaj nasza rzeczywistość w przedziwny sposób łączy się „tamtą stroną”, i w takim ujęciu stanowi on centrum świata. I jeżeli owa czerń jest związana z rege primo Rzymu, to staje się jasnym, że jest ona świadkiem pierwszego kroku w długim marszu mieszkańców Palatynu ku wszechświatowej potędze. Wszystkie drogi świata zbiegały się w Rzymie, biegły ku tym niepozornym, czarnym płytom.

Złączenie parweniuszowsko-rozbójniczej osady Romulusa i sabińskiego Kurie, rządzonego przez Tytusa Tacjusza, stało się prawdziwym początkiem Rzymu

Dolina pomiędzy wzgórzami rzymskimi była błotnista i nie nadawała się pod zabudowę, a co dopiero do zamieszkania. Była zatem doskonałą granicą pomiędzy osadami i terytoriami pasterskimi. Mityczny opis początków Rzymu opisuje je jako osadę młodych towarzyszy Romulusa oraz miasto i wsie Sabinów. Archeologowie, niebaczni na poezję dziejów, mówią o osadach palatyńsko-eskwilińskiej i kapitolińsko-kwirynalskiej. Legenda o porwaniu Sabinek i – będącej skutkiem owego raptu – wojny może być opisem połączenia tych dwóch społeczności. Złączenie czterech wzgórz w jeden organizm spowodowało, że nagle owo mokradło przekształciło się z obszaru rozgraniczającego w łączący punkt centralny. Tutaj z okolicznych wzgórz (a forum otacza aż sześć z siedmiu rzymskich wzniesień) schodzili się Kwiryci, aby obradować. 

Ale i obecnie, nawet jeżeli jesteśmy jedynie turystami, uświadamiamy sobie, że owo złączenie parweniuszowsko-rozbójniczej osady Romulusa i sabińskiego Kurie, rządzonego przez Tytusa Tacjusza, stało się prawdziwym początkiem Rzymu. Wedle legendy słowo „Kwiryci” oznaczające obywateli Miasta wywodzi się właśnie od sabińskiej osady, podobnie jak współpraca Romulusa i Tacjusza było początkiem tradycji o władzy dwóch konsulów. Fakt, że sabiński monarcha zginął po kilku latach współpanowania, Romulusa zaś mieli (właśnie na miejscu oznaczonym czarnymi płytami) zamordować senatorowie rzymscy, a fragmenty ciała wynieść pod togami, raczej źle wróżyło jedności i trwałości władzy konsularnej. 

Musimy jednak uświadomić sobie, że rozszerzenie granic Miasta skutkowało przeniesieniem punktu centralnego nie tylko Rzymu, ale świata całego. Roma Quadrata, czyli najprawdopodobniej dół i ołtarz ofiarny stanowiące wraz z pomerium miejsca założycielskie miasta, była umiejscowiona na Palatynie. W czasach królewskich po wybudowaniu cloaca maxima i osuszeniu forum właśnie Lapis Niger stał się miejscem najważniejszym. I mimo prób pierwszego princepsa, aby nowo przywrócić do życia romuliańską legendę, właśnie forum stanowiło centrum świata. Aż do momentu, gdy na watykańskim wzgórzu pochowano mało komu znanego Rybaka.

Juliusz Gałkowski


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych 52 numerów TPCT w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.