Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Sprawa ukraińska - Stanisław Łoś

Galicyjski depozyt został utrzymany w całości
i w całości też do odrodzonej Rzeczypospolitej powrócił

Galicyjski depozyt został utrzymany w całości
i w całości też do odrodzonej Rzeczypospolitej powrócił

 

 

Sprawa ukraińska. Wybór pism

Stanisław Łoś

Opracowania merytorycznego dokonali, wstępem i przypisami tom opatrzyli prof. Maciej Marszał i dr Sylwia Wójtowicz z Uniwersytetu Wrocławskiego

wydawca: Ośrodek Myśli Politycznej

ilość stron: 432

Więcej informacji o tej i innych książkach OMP oraz możliwość ich zamówienia w promocyjnych cenach tu

 

W sprawie uniwersytetu ukraińskiego

(…) Rozmyślnie nie będę powracał do dziejów tej sprawy za galicyjsko-austriackich czasów. Nie znam ich dostatecznie i nie sądzę, by ich znajomość mogła mieć inną wartość, niż czysto historyczną. Istotnie bowiem, choć od epoki galicyjsko-austriackiej dzieli nas jeszcze niepełne ćwierćwiecze, to epoka ta należy do zamkniętej już ery historycznej, martwej tak, jak martwymi są ery babilońska lub staroperska. Żadnej analogii z obecnym położeniem czy Polaków, czy Ukraińców wyprowadzić z niej nie można.


Przed rokiem 1914 wchodziły galicyjskie fragmenty narodów polskiego i ukraińskiego w skład monarchii habsburskiej. Każdy z nich był tylko jednym z „narodów” monarchii i oczywiście każdy z nich, obyczajem wśród „narodów” monarchii przyjętym, uważał za swój obowiązek wieść z drugim jak najbardziej zawziętą walkę, w której czynnikiem rozstrzygającym był rząd centralny, czasem korona, tj. czynnik w stosunku do każdego z „narodów” monarchii nadrzędny, każdemu z nich obcy i w stosunku do każdego, jako par excellence anarodowy mniej więcej bezstronny, tj. w każdym konkretnym wypadku nie bardziej niesprawiedliwy, niż tego wymagała potrzeba położenia tamy nadmiernie ekscentrycznym dążeniom „narodów” monarchii i ich naiwnemu nacjonalistycznemu szowinizmowi, który ze swej strony jest nieodstępnym towarzyszem wszelkich walk politycznych prowadzonych na partykularzu.


W epoce tej strona polska mogła mieć jedną tylko troskę naprawdę poważną. Troską tą było nie dopuścić do żadnych takich pociągnięć centralnego rządu, które by przesądzały o definitywnym podziale Królestwa Galicji i Lodomerii na dwa odrębne narodowościowe terytoria, na kraj koronny polski i kraj koronny ruski. Polska racja stanu wymagała wtedy utrzymania uznanego przez kongres wiedeński politycznie polskiego charakteru Galicji aż do chwili, gdy wskrzeszona Rzeczpospolita będzie mogła powziąć swe suwerenne decyzje o losach tej dzielnicy. Ten postulat polskiej racji stanu, postawiony przez historię całemu szeregowi polskich pokoleń w Galicji, został w zupełności wypełniony. Galicyjski depozyt został utrzymany w całości i w całości też do odrodzonej Rzeczypospolitej powrócił.

 

przeczytaj cały tekst

przejrzyj spis treści książki


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.