Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Sławomir Zatwardnicki: Eucharystyczna inwolucja wszystkiego

Sławomir Zatwardnicki: Eucharystyczna inwolucja wszystkiego

Eucharystia to broń masowego rażenia, tyle że prowadzi nie do zniszczenia, a do uwolnienia Boskiej miłości rozbrajającej wszystko to, co walczy w człowieku z Bogiem


Eucharystia to broń masowego rażenia, tyle że prowadzi nie do zniszczenia, a do uwolnienia Boskiej miłości rozbrajającej wszystko to, co walczy w człowieku, a przez niego w całym świecie, z Bogiem – pisze Sławomir Zatwardnicki

Nosimy we własnym ciele ładunek wybuchowy. Eksploduje on co prawda ex opere operato, ale przecież razi jedynie tych, którzy z otwartym sercem przyjmują Ukrzyżowanego a Zmartwychwstałego „zamachowca”. Wcielonego „Ciało i Krew”, które znalazły „miejsce” i „czas” w wieczności, kiedy przyjmuje się je w czasie, dokonują nowego stworzenia do życia w wieczności. Stare stworzenie ranione odłamkiem umiera w agonii, która trwa przez całe chrześcijańskie życie.

Syn Boży, który kiedyś stał się człowiekiem-sobą, teraz dokonuje drugiego – będącego w istocie tym samym Misterium – Wcielenia w karmiącego się Jego Ciałem i Krwią, staje się więc człowiekiem-mną. Dzięki temu „ciało i krew” eucharystanta zostają wszczepione w człowieczeństwo Chrystusa, a zatem na mocy „niewysłowionego zjednoczenia” (Cyryl Aleksandryjski) spotykają również Jego Bóstwo. W ten sposób, „wcieleni” we Wcielonego Syna Bożego, mają „synowie w Synu” udział w wewnętrznym życiu Boga Trójjedynego, a w ten sposób dokonuje się ich Wbóstwienie.

Kazał był – uwaga na nieco archaiczne tłumaczenie – papież Leon Wielki: „Boć nie co innego sprawia przystępowanie do Stołu Pańskiego, jeno to, że przemieniamy się w Tego, którego pożywamy”. Inaczej jest bowiem w przypadku ziemskiego pożywienia, a inaczej mają się sprawy z chlebem niebieskim. Św. Augustyn wyobrażał sobie, że słyszy słowa: „Jam pokarm dorosłych, dorośnij, a będziesz mnie pożywał i nie wchłoniesz mnie w siebie, jak się wchłania cielesny pokarm, lecz ty się we mnie przemienisz”. I jeszcze Cyryl Jerozolimski:

Pod postacią chleba dane ci jest Ciało, pod postacią wina dana ci jest Krew. Gdy tedy przyjmujesz Ciało i Krew Chrystusa, w Ciele i Krwi Jego uczestniczysz. Stajemy się nosicielami Chrystusa, gdyż Jego Ciało i Krew są dane naszym członkom. Według błogosławionego Piotra: „Uczestniczymy w naturze Bożej” (2 P 1, 4).

Przeprowadzone we wnętrzu człowieka „nuklearne rozszczepienie”, by przywołać metaforę Benedykta XVI, prowadzi do radykalnej przemiany całej rzeczywistości. Zbawienia której nie wolno bowiem widzieć – niech pokutują z niewiary w Stwórcę ci, którzy nie pojmują związku stworzenia za zbawieniem – oddzielonej od człowieka. Dawne „zbaw swoją duszę” należy zreinterpretować na eschatologiczne „zbaw cały kosmos”. Nic nie zostanie nie przemienione do stanu, w którym Bóg będzie wszystkim we wszystkich (por. 1 Kor 15, 28).

Eucharystia to broń masowego rażenia, tyle że prowadzi nie do zniszczenia, a do uwolnienia Boskiej miłości rozbrajającej wszystko to, co walczy w człowieku, a przez niego w całym świecie, z Bogiem. Ale, prawem „niepodobnego podobieństwa” między światem naturalnym a nadprzyrodzonym, detonacja nie tyle rozprzestrzenia się na zewnątrz, ale odwrotnie, przyciąga wszystko w siebie. Nic, co przez grzech zostało rozproszone, nie może nie zostać znów zebrane w jedno (por. J 11, 52). Zgodnie z obietnicą: „A Ja, gdy zostaną nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie” (J 12, 32).

Eucharystia to swego rodzaju „Big Bang”, od którego rozpoczyna się wszystko, tyle że zamiast ewolucji – dokonuje się inwolucja. Ten sakrament ma więc „w sobie dynamizm zmierzający do przemiany ludzkości i świata w nowe niebo i w nową ziemię, zmierzający do jedności zmartwychwstałego Ciała Chrystusa” (Joseph Ratzinger). Przy okazji: angielskie „bang” oznacza raczej dźwięk niż eksplozję, tak więc chodzi nie tyle o „wybuch”, ile o „huk”. Zaś eucharystyczny „Big bang” na opak, dokonuje się w „wielkiej ciszy” zmysłów.

Łaski Bożej nie daje się przyłapać na działaniu inaczej niż przez wiarę. A jednak ten cichy wybuch, który nastąpił gdzieś przy balaskach w prowincjonalnym kościółku, okazuje się mieć powszechny zasięg, gdy poddać go dochodzeniu z perspektywy eschatologicznej.

Sławomir Zatwardnicki


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.