Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Sieć nowych sojuszy

Sieć nowych sojuszy

Indie wydają się sojusznikiem wręcz idealnym, bardziej otwartym na współpracę z Zachodem, gospodarczo i populacyjnie wyrastającym na prawdziwe azjatyckie mocarstwo, a jednak wolnym od pokus tyranii jedynowładztwa, którym uległa Rosja i Chiny. Więc jeśli nawet Indie nie są i nigdy nie będą wzorcową demokracją liberalną, to stają się dla Ameryki coraz bardziej kluczowym partnerem w budowaniu nowej równowagi sił w Azji, a szerzej także w globalnym wymiarze – pisze Marek A. Cichocki w nowym felietonie na łamach „Rzeczpospolitej”.

Z perspektywy obecnej sytuacji geopolitycznej, Indie zdają się być idealnym sojusznikiem Zachodu.

Ci, którzy potrzebują szybkich i prostych wyjaśnień, zapewne łatwo zadowolą się takimi ideami jak ta propagowana przez brytyjskiego historyka Nialla Fergusona, że mamy do czynienia z drugą zimną wojną. Dobra wiadomość, jaka stąd płynie dla nas w Polsce, jest taka, że tym razem na szczęście znaleźliśmy się po właściwej stronie żelaznej kurtyny.

Dobrą ilustracją tego, jak złożona staje się w świecie rola Zachodu wobec innych potęg, była wizyta premiera Indii Narendry Modiego w ostatnim tygodniu w Waszyngtonie. Został on tam przyjęty z niezwykłymi wręcz honorami, chociaż nie należy przecież do ulubieńców liberalnego Zachodu i jest niekiedy wymieniany jednym tchem wraz z Trumpem, Bolsonaro i Erdoganem. Ideologiczne zastrzeżenia musiały jednak pójść w kąt, ponieważ Zachód potrzebuje przede wszystkim nowego systemu sojuszy w Azji, który z jednej strony pozwoliłby stworzyć przeciwwagę dla hegemonicznych zapędów Chin, a z drugiej wypełnić strategiczną pustkę, jaka może powstać po ewentualnym rozpadzie Rosji lub pogrążeniu się jej w wewnętrznym chaosie.

Obecna sytuacja na świecie różni się od charakterystycznych dla dawnej zimnej wojny trwałych, ideologicznych podziałów

Z tej perspektywy Indie wydają się sojusznikiem wręcz idealnym, bardziej otwartym na współpracę z Zachodem, gospodarczo i populacyjnie wyrastającym na prawdziwe azjatyckie mocarstwo, a jednak wolnym od pokus tyranii jedynowładztwa, którym uległa Rosja i Chiny. Więc jeśli nawet Indie nie są i nigdy nie będą wzorcową demokracją liberalną, to stają się dla Ameryki coraz bardziej kluczowym partnerem w budowaniu nowej równowagi sił w Azji, a szerzej także w globalnym wymiarze.

To pokazuje, jak bardzo obecna sytuacja na świecie różni się od charakterystycznych dla dawnej zimnej wojny trwałych, ideologicznych podziałów. Ameryka, niezależnie od wewnętrznych konfliktów i kryzysów, wykazuje jako światowe mocarstwo zbawienną strategiczną elastyczność. Pozwala ona budować od nowa sieć sojuszy, które stopniowo będą krępować ruchy tych, którzy w Moskwie, Pekinie i Teheranie chcieliby doprowadzić do całkowitej destrukcji światowego porządku na własną korzyść.

Marek A. Cichocki

Felieton ukazał się w dzienniku „Rzeczpospolita”

Przeczytaj inne felietony Marka A. Cichockiego ukazujące się w „Rzeczpospolitej”


Ty też możesz wydawać z nami KSIĄŻKI, produkować PODCASTY, organizować wystawy oraz WYDAWAĆ „Teologię Polityczną Co Tydzień”, jedyny tygodnik filozoficzny w Polsce. Twoje darowizny zamienią się w kolejne artykuły takie jak ten, który właśnie czytałeś i pomogą nam kontynuować i rozwijać nasze projekty oraz tworzyć kolejne. Środowisko Teologii Politycznej działa dzięki darowiznom prywatnych mecenasów kultury – tych okazjonalnych oraz regularnych. Dołącz do nich już dziś i WSPIERAJ TEOLOGIĘ POLITYCZNĄ!

Wydaj z nami

Wydaj z nami „O islamie” Rémiego Brague'a po polsku!
Zostań mecenasem polskiego wydania „O islamie” Rémiego Brague'a
Brakuje
Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.