Trudno odnaleźć większego od Kościoła Katolickiego obrońcę cielesności
Trudno odnaleźć większego od Kościoła Katolickiego obrońcę cielesności. To jednak nie jedyna cecha jego nauczania, która prowadzi do sporu z rzeczywistością. Nie tylko sprzeciw wobec odcieleśniania człowieka i niezgody na jego ułomności (vide numer 38. „Boskie Ciało”), ale także ukazanie, że Chrystus jest realnie obecny w swoim Ciele i Krwi stanowią niezwykle silnie zaakcentowaną domenę pedagogiki. To nie głoszenie nauki o symbolu czy pamiątce wyzbywające się wszelkiego konkretnego odniesienia do rzeczywistości (których to idei można niechybnie szukać w gnostyckim sprzeciwie wobec cielesności), ale właśnie dogmat o transsubstancji sprawia, że wiara rozpięta jest w jednym momencie między immanencją a transcendencją. W idei przeistoczenia znajduje się zarazem cały realizm Kościoła, który sprowadza się do uchwycenia bytu w jego namacalnej treści, jednocześnie wskazując, że jego istota nie zamyka się jedynie w obrębie ziemskiego poznania.
Rzeczywista obecność Chrystusa w postaciach eucharystycznych stała się w pewnym momencie życia Kościoła tak silnie odczuwalna, że kult zrodzony z tej wiary przenikał silnie początkowo chrześcijański zachód (Belgia, Francja), by wkrótce za sprawą papieża Urbana IV wspartego o teologiczny autorytet św. Tomasza z Akwinu przekształcić się w uroczystość Bożego Ciała, stanowiącą do dziś ważny punkt w kalendarzu liturgicznym całego Kościoła. Właśnie ten specyficzny i oryginalny kult przemienionego istotowo chleba i wina w Ciało i Krew Pańską jest idiomatycznym zjawiskiem zachodniej cywilizacji i kultury opartej o ten dogmat. Największe umysły teologiczne i filozoficzne zmagały się z tą kwestią, ale nie jest ona przecież sprowadzona jedynie do wysublimowanej nauki i paru głów, które rozgrzewają się z powodu tej kwestii. Boże Ciało to także wiara Ludu Bożego w rzeczywistą obecność Boga wśród swoich wiernych, która niejako realizuje i wpisuje się w proroctwo Boga z nami – Emmanuela.
To ta wiara jest niezwykłą kontynuacją pewnej wizji wspólnoty Izraela, która doświadczała Boga nie tylko poprzez odległe prawo czy proroków, ale właśnie w namacalnym znaku Arki i Namiotu Spotkania, w którym przebywa Pan. W księdze Wyjścia uwidaczniają się zręby tej wiary: „skłonił się Mojżesz aż do ziemi i oddał pokłon, mówiąc: Jeśli darzysz mnie życzliwością, Panie, to proszę, niech pójdzie Pan w pośród nas. Jest to wprawdzie lud o twardym karku, ale przebaczysz winy nasze i grzechy nasze i uczynisz nas swoim dziedzictwem”. Istota tej prośby sprowadza się nie tylko do namacalnej relacji z Osobą, ale dążenia do utrwalenia Boskiej obecności pośród ludu.
I to właśnie niezliczona liczba tabernakulów, która kryje w sobie Ciało Boga jest namacalnym faktem kontynuacji pewnego rzeczywistego odczuwania boskości. To ostanie słowa wypowiedziane przez Chrystusa przed jego Wniebowstąpieniem „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,20b) sprawiają, że kult tak często zbywany rechotem wobec ludowego charakteru tego zjawiska, jest esencją wiary. Ten kult łączy maluczkich i wielkich, stawiając ich jednakowo wobec pewnej tajemnicy, która nie daje się zamknąć w kpiącym uproszczeniu. Co więcej, tam gdzie zmagał się problem w Kościele z wiarą w ten aspekt nauczania, dochodziło do cudów eucharystycznych, które krzyczały siłą swojego realizmu. Oto bowiem za każdym razem opłatek stawał się fragmentem mięśnia sercowego w stanie agonalnym, a wino ludzką krwią. Ta konkretna obecność jedynie utwierdza wiernych, że Kościół nie myli się w swoim nauczaniu.
W tym numerze naszego pisma chcemy zastanowić się nad kultem eucharystycznym, jak i sporem, który mu towarzyszył w różnych odmianach, a także ukazać niezwykłą siłę tradycji wiary związanej z Najświętszym Sakramentem. Zbliżająca się uroczystość Ciała i Krwi Pańskiej, której tradycja sięga kilku wieków, jest doskonałym momentem, aby przyjrzeć się niezwykłości realnej obecności Boga.
Jan Czerniecki
Redaktor naczelny
Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!
Redaktor naczelny Teologii Politycznej Co Tydzień. Wieloletni koordynator i sekretarz redakcji teologiapolityczna.pl. Organizator spotkań i debat. Koordynował projekty wydawnicze. Z Fundacją Świętego Mikołaja i redakcją Teologii Politycznej związany od 2009 roku. Pracował w Ośrodku Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego oraz Instytucie Pileckiego. Absolwent archeologii na Uniwersytecie Warszawskim.