Nie bez racji wytyka się Bidenowi, że jego polityka powstrzymywania Rosji z 2021 roku okazała się porażką, skoro Putin w końcu i tak wojnę przeciwko Ukrainie rozpętał. Jednak w porównaniu z tym państwa zachodniej Europy poniosły całkowitą klęskę, a ich polityka europejskiego bezpieczeństwa po prostu legła w gruzach – pisze Marek A. Cichocki w felietonie na łamach „Rzeczpospolitej”.
Naturalnie, wszyscy pragniemy, aby wojna skończyła się jak najszybciej. Chcielibyśmy też, zwłaszcza po dwóch latach pandemii, aby świat wrócił do stanu, w którym istniał wcześniej. Z drugiej strony słowa amerykańskiego prezydenta Joe Bidena wybrzmiały na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie wystarczająco mocno, by porzucić złudzenia: szykujcie się na długie i kosztowne zmagania o przyszły kształt porządku światowego i przyszłe miejsce Zachodu i Europy, bo stary porządek właśnie się kończy.
Odczytujemy te słowa w kontekście toczącej się tuż za naszą wschodnią granicą wojny o przyszłość Ukrainy i bezpieczeństwo całego naszego regionu. Jednak w istocie skierowane były one głównie zarówno do Chin, które mogą przeważyć w nowych zmaganiach, jak i przecież do państw zachodniej Europy, które poniosły dotkliwą, być może największą w swej powojennej historii klęskę.
Francja i Niemcy, które jeszcze kilka tygodni temu widziały siebie w roli głównych architektów strategicznej autonomii kontynentu, utraciły wiarygodność europejskich liderów
Nie bez racji wytyka się Bidenowi, że jego polityka powstrzymywania Rosji z 2021 roku okazała się porażką, skoro Putin w końcu i tak wojnę przeciwko Ukrainie rozpętał. Jednak w porównaniu z tym państwa zachodniej Europy poniosły całkowitą klęskę, a ich polityka europejskiego bezpieczeństwa po prostu legła w gruzach. Francja i Niemcy, które jeszcze kilka tygodni temu widziały siebie w roli głównych architektów strategicznej autonomii kontynentu, utraciły wiarygodność europejskich liderów. Z tej wyjątkowej sytuacji wszyscy powinni wyciągać wnioski. Potrzebne jest zupełnie nowe myślenie o architekturze europejskiego bezpieczeństwa.
Jeżeli stawką dla naszego bezpieczeństwa jest długotrwałe zachowanie jedności Zachodu, to ani Ameryce, ani Polsce nie może zależeć na odkopywaniu dawnych podziałów na nową i starą Europę. To byłoby przeciwskuteczne. Ale też Francja i Niemcy muszą zaakceptować całkowitą zmianę sytuacji, która wymaga spojrzenia na Rosję taką, jaką ona naprawdę jest, a przede wszystkim uznania Ukrainy za nierozłączny czynnik europejskiego bezpieczeństwa. Na razie ani Paryż, ani Berlin nie przekroczyły jeszcze tej zasadniczej psychologicznej bariery w myśleniu o nowej sytuacji bezpieczeństwa nas wszystkich w Europie i z wielkim oporem uwalniają się od dawnych złudzeń i przyzwyczajeń. Jeśli chcą udowodnić, że zachowały jednak strategiczną odpowiedzialność, muszą je w końcu porzucić.
Marek A. Cichocki
Felieton ukazał się w dzienniku „Rzeczpospolita”
Przeczytaj inne felietony Marka A. Cichockiego ukazujące się w „Rzeczpospolitej”
Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!
(ur. 1966) – filozof, germanista, politolog, znawca stosunków polsko-niemieckich. Współtwórca i redaktor „Teologii Politycznej”, dyrektor programowy w Centrum Europejskim w Natolinie i redaktor naczelny pisma „Nowa Europa. Przegląd Natoliński”. Profesor nadzwyczajny w Collegium Civitas (specjalizuje się w historii idei i filozofii politycznej). Były doradca społeczny Prezydenta RP. Publikuje w prasie codziennej i czasopismach. Razem z Dariuszem Karłowiczem i Dariuszem Gawinem prowadził do 2023 r. w TVP Kultura program „Trzeci Punkt Widzenia”. Autor książek, m.in. „Północ i Południe. Teksty o polskiej polityce, historii i kulturze” uhonorowanej nagrodą im. Józefa Mackiewicza (2019) Więcej>
Autor podcastu „Niemcy w ruinie?”