Projekt "Zapisy Terroru" to ważny zwrot w polityce historycznej państwa. Udostępnienie i przetłumaczenie tych zeznań na język angielski to krok w kierunku umiędzynarodowienia wiedzy na temat reżimów totalitarnych w okupowanej Polsce.
Szanowni Państwo,
mam wielki zaszczyt przywitać zgromadzonych gości na uroczystym podpisaniu umowy między Narodowym Centrum Kultury a Instytutem Pamięci Narodowej. Chciałabym w pierwszych słowach skierować podziękowania do rodziny Rotmistrza Witolda Pileckiego; pani Zofii Pileckiej-Optułowicz, pana Andrzeja Pileckiego, Anny i Edwarda Radwańskich.
Witam przedstawicieli Kancelarii Prezydenta, Instytutu Pamięci Narodowej, posłanki, posłów, przedstawicieli mediów, pracowników instytucji kultury i nauki oraz wszystkie te osoby, które zechciały nam towarzyszyć podczas dzisiejszej uroczystości.
Wysłuchaliśmy przed chwilą zeznań dwóch Polek: mieszkanki stołecznej Warszawy i niewielkiej mazowieckiej wsi. Ich nazwiska nie pojawiały się na szpaltach gazet, ani na kartach książek. Ich zeznania po raz pierwszy zostały odczytane publicznie. Pragniemy, aby te i inne głosy polskich obywateli rozległy się szerokim echem nie tylko w Polsce. Pragniemy, aby dotarły do różnych zakątków Europy i za ocean. Aby wybrzmiały w historycznych książkach, opracowaniach, scenariuszach filmowych. Aby zawładnęły wyobraźnią naukowców, pisarzy i artystów.
Projekt "Zapisy Terroru" to ważny zwrot w polityce historycznej państwa. Udostępnienie i przetłumaczenie tych zeznań na język angielski to krok w kierunku umiędzynarodowienia wiedzy na temat reżimów totalitarnych w okupowanej Polsce.
Żyjemy w czasach, w których odchodzą ostatni świadkowie najstraszniejszej w dziejach ludzkości wojny. W czasach, w których historyczna wina i polityczna odpowiedzialność za zniszczenie państwa polskiego i terror są poddawane relatywizacji. Zeznania Polaków przywracają właściwe miary, proporcje i prawdę o tamtym okresie.
Wybór patrona nowej instytucji, która zajmie się upowszechnianiem wiedzy na temat totalitarnych reżimów nie jest przypadkowa. Witold Pilecki jest ofiarą nazistowskiego i komunistycznego reżimu. Jest także symbolem solidarności z prześladowanymi, odwagi, patriotyzmu, czyli uniwersalnych wartości, na których została ufundowana europejska tradycja. Jego nazwisko mogło zostać przypomniane dopiero po upadku komunizmu, po długich dekadach milczenia w mediach i nieobecności w podręcznikach szkolnych. Niech jego postać pomoże innym ofiarom zbrodniczych reżimów odzyskać nazwiska, tożsamość i należne im miejsce w historii.
Magdalena Gawin
Fot. Monika Olszewska
Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!