Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Kinga Dygulska-Jamro: Viva Cristo Rey, Viva la Virgen de Guadalupe! Dla większej chwały!

Kinga Dygulska-Jamro: Viva Cristo Rey, Viva la Virgen de Guadalupe!  Dla większej chwały!

Ameryka zachwyciła się filmem o katolicyzmie

 

Ameryka zachwyciła się filmem o katolicyzmie. 1 czerwca do kin wszedł „Dla większej chwały” (For Greater Glory) , poświęcony bohaterstwu chrześcijan w Meksyku, którzy poświęcili życie w obronie wiary w latach 1926-29.

Czy warto poświęcić życie dla uczestnictwa w Mszy Świętej? Czy walka o wartości i wolność wyznania to nasz obowiązek, czy może prawo? Są to pytania, jakie stawia amerykański reżyser Dean Wright, znany z tak spektakularnych produkcji jak „Władca Pierścieni” i „Opowieści z Narnii”. I stawia je we właściwym czasie, gdy w USA toczy się debata nad poczynaniami Baracka Obamy, idącego na otwartą wojnę z Kościołem katolickim.

Film Wrighta dotyka bardzo ważnego wydarzenia w historii Meksyku, czyli prześladowań katolików i „wojny Cristeros”(żołnierzy Chrystusa), którzy wystąpili przeciwko brutalnemu rządowi prezydenta Plutarco Elíasa Callesa, zwanego Jefe Máximo (najwyższym szefem). Na pomoc katolikom przyszedł amerykański ambasador, Dwight Morrow, który pomógł w negocjowaniu modus vivendi między Kościołem i rządem, oraz Rycerze Kolumba z USA, którzy udzielili finansowego wsparcia katolikom i nagłaśniali sprawę wśród Amerykanów.

Historia, jakiej nie zna wielu Meksykanów, bo na wiele lat wymazano ją z podręczników historii, sięga początkami do rewolucji meksykańskiej i konstytucji z 1917 roku, która wprowadziła kasację zakonów, pozbawiła księży praw politycznych, Kościół katolicki osobowości prawnej oraz zakazała uroczystości religijnych. Kolejne lata doprowadziły do zaostrzenia sytuacji, zakazu uczestnictwa w Mszy Świętej, a w 1926 do wybuchu powstania zorganizowanego przez ruch Cristeros.

Tortury i masowe egzekucje księży i wiernych, brutalne traktowanie katolickich dzieci, a po drugiej stronie odwaga chrześcijan, walka 25 tysięcy kobiet przemycających broń i lekarstwa dla żołnierzy Chrystusa. W końcu przerażająca liczba ciał zalegających w krużgankach kościołów i rozkładających się na stryczkach ku przestrodze innych wiernych, łapanki w pociągach i nieoczekiwane wizyty w domach w poszukiwaniu wszelkich symboli religijnych – tak w bardzo dużym uproszczeniu przedstawiał się obraz tamtych dni.

Konflikt pochłonął 100 000 istnień ludzkich po stronie rządowej i katolików. Tysiące księży zostało wywleczonych z kościołów w momencie odprawiania liturgii, powieszonych lub rozstrzelanych na oczach wiernych, wiele kościołów otoczono kordonem wojska tylko po to, by skazać na nieludzkie tortury modlących się w nich katolików. La Cristiada, jak mówią o tej wojnie Meksykanie, dotknęła najintymniejszych zakątków ich duszy – katolicyzmu.

Dzięki bohaterstwu tych ludzi, którzy ryzykowali życiem za każdym razem, gdy wychodzili na Mszę Świętą, Meksyk pozostał katolicki, a podstawowe prawo wolności wyznania respektowane. W 2000 roku Papież Jan Paweł II kanonizował 25 męczenników, którzy oddali wtedy życie za wiarę. Są wśród nich księża i świeccy.

W filmie występują takie gwiazdy jak Andy Garcia (Godfather III) z Hollywood i Eduardo Verastegui (Bella) z Meksyku. Obydwaj znani z ogromnego zaangażowania w sprawy Kościoła i obronę życia nienarodzonych. Verastegui przyznaje, że dopóki nie spotkał się z producentem w Los Angeles, sam nigdy nie słyszał o takim wydarzeniu historycznym jak La Cristiada. Dopiero gdy dostał propozycję wcielenia się w rolę meksykańskiego Gandhiego i błogosławionego, prawnika o imieniu Anacleto Gonzalez Flores, zaczął odkrywać tę nieznaną kartę meksykańskiej historii.

Film bije rekordy popularności w Meksyku i w przeciągu niecałego miesiąca obejrzało go niemal tylu widzów, co niegdyś Titanic. Jednak w USA, które niegdyś udzieliły tak wielkiej pomocy meksykańskim katolikom, obraz wyświetla się tylko w wybranych kinach i nie udziela mu się zbyt korzystnych recenzji w największych dziennikach, za czym stoi wspomniana wyżej polityka administracji Obamy. Mimo to, po pierwszym weekendzie wyświetlania film zarobił w USA półtora miliona dolarów, co jest świetną reklamą dla kolejnych widzów.

Oby było wśród nich wielu Polaków, a film znalazł dystrybutora w Polsce (a nie został nagle wycofany jak produkcja o Josemarii Escrivie „There be dragons”). Już teraz serdecznie polecam jego oficjalną stronę: www.forgreaterglory.com.

Dr Kinga Dygulska-Jamro – politolog i koreanista. Studiowała w czołowych ośrodkach naukowych w Polsce, Korei Południowej, Hiszpanii. Biegle posługuje się  koreańskim, angielskim i hiszpańskim. Przez kilka lat była korespondentem „Rzeczpospolitej” w Seulu. Obecnie pracuje naukowo na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles (UCLA).


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wydaj z nami

Wydaj z nami „Herezję sekularności” Piotra Popiołka
Pierwsza polska monografia koncepcji Radykalnej Ortodoksji Johna Millbanka
Brakuje
Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.