Siedzieliśmy w kawiarence – zwierza się w nowym felietonie Mateusz Matyszkowicz
Siedzieliśmy w kawiarence – zwierza się w nowym felietonie Mateusz Matyszkowicz
Terroryści lubią każda porę – mówił mi wybitny ekspert od spraw terroryzmu. Siedzieliśmy w kawiarence i piliśmy zieloną herbatę. Nie wybraliśmy z karty szczególnie polecanych tego dnia: tiramisu, czekoladowej roladki i kawy z czekoladą. Siedzieliśmy za donicą z wielkim kwiatem, ściągnęliśmy ciemne okulary.
Ekspert – nieprzyzwyczajony do tak intensywnego światła – przecierał co jakiś czas oczy. Upierałem się jednak, że siedzenie w knajpie ze słonecznymi okularami na nosie jest nieeleganckie, nawet jeśli ukrywamy się za wielką donicą. – Niech ci będzie – mówił. – Zrobię to dla tej pani, co podaje kartę.
Więc siedzieliśmy i rozmawialiśmy o tym, kiedy przychodzą ci terroryści i jakie miny robią. On opowiadał, jak listują. – Listują? – zapytałem. – Listują – potwierdził. – Znaczy się, wręczają ci listę. I jak taki listę ci już wręczy, jesteś zgubiony, po tobie, chłopie. Nie myśl także, że na jednej liście się skończy, bo po pierwszej dostaniesz drugą, po drugiej trzecią i tak dalej. Jak to mówią, do usranej śmierci.
Jak jedną listę skończysz, to ci ją odbiorą i tak zamącą w mózgu, że za nic jej sobie nie przypomnisz. Była taka jednak kobieta, w Paryżu, jak się wydaje, co taka listę próbowała za wszelka cenę zachować. Zrobiła nawet pięć kopii – schowała je pod kanapą, za szafką kuchenną, pod wycieraczka, w swojej torebce i w piwnicy. Na nic. Dom wywrócono do góry nogami, a mąż skończył w Tamizie.
- Chyba w Sekwanie? – poprawiam. – Może i tak – przyznaje ekspert. – Atlas geograficzny miałem kilka list temu. Zresztą i tak nie pamiętam.
Kończyliśmy. Nie chciano nam ponownie zalać fusów. Pokornie opuściliśmy lokal, jak na wykształconych ludzi przystało.
Mateusz Matyszkowicz
Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!