„Niemcy i Rosjanie unicestwiają̨ TO SAMO, są̨ zgodni w unicestwieniu TEGO SAMEGO
„Niemcy i Rosjanie unicestwiają̨ TO SAMO, są̨ zgodni w unicestwieniu TEGO SAMEGO. Niemcy na pożegnanie, Rosjanie na powitanie. Od początku używam jak najwięcej słowa «Rosja» i «Rosjanie», bo tu nie chodzi o żaden komunizm, o zmianę̨ ustroju. To są̨ dobudówki – istota to Rosja, odwieczna Rosja, która nie zna i nie rozumie pojęcia „wolność" do tego stopnia, że jej nie potrzebuje” – pisał w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego Andrzej Bobkowski w swoich Szkicach piórkiem. To poczucie beznadziei związanej z losem Warszawy i szerzej całego państwa, które przewija się na kartach tej książki – ale i przecież wielu innych! – jest stałym punktem odniesienia losu polskiego. Mamy poczucie wciśnięcia w zaklęty krąg dziejowy, w którym niepodobna przez chwilę utrzymać równowagę, aby znów nie upaść. Czasy II wojny światowej są pewną kumulacją tego fatum, którego symbolem jest konfrontacja z podwójnym politycznym złem absolutnym.
Nie jest przypadkiem, że nasza pamięć historyczna najczęściej sięga odcinka od czasów rozbiorów, przez II RP utopioną tragedią XX wieku aż do współczesności. Stale myślimy o sobie i naszym państwie w perspektywie ostatnich 200 lat, w których przez lwią część nie było naszej państwowości. Wszyscy dobrze wiemy, że straciliśmy XIX wiek – moment fundamentalnych przemian społeczno-przemysłowych, który nie mógł zostać „przerobiony” na skórze własnych instytucji i wiek XX – by znów przywołać Bobkowskiego – w którym mieliśmy „pauzę historyczną”, aby znów usłyszeć dzwonek jednej z najtrudniejszych lekcji w naszych dziejach, po której posadzono nas na długie lata na oślej ławce pod nadzorem nieokrzesanego belfra. Jednak to właśnie te dwa stulecia są źródłem naszego imaginarium nie tylko w polityce, ale i w kulturze.
W czasach, gdy powoli udaje nam się zrywać skutki Jałty, warto zapytać, czy nie powinniśmy poszerzyć horyzontu i pójść krok dalej. Dość intrygująco brzmi w tym kontekście postulat prof. Wawrzyńca Rymkiewicza, że należy dążyć do odwrócenia skutków rozbiorów. Co to znaczy? Czy mamy wkroczyć na ścieżkę rewizji granic? Żadną miarą! Rzecz w tym by uświadomić sobie i utożsamić się z własnym państwem w jego długim trwaniu. Zapominamy o dziedzictwie I Rzeczypospolitej, nie mówiąc już o czasach średniowiecza z takimi gigantami, jak Paweł Włodkowic, Mateusz z Krakowa, czy Wincenty Kadłubek. Przecież polskość to znacznie więcej niż czasy porozbiorowe, które co prawda ukształtowały polskiego ducha, ale w znacznej mierze to czas polityki państw zaborczych zrywających ostatnie nitki wiążące nas z dziedzictwem sprzed 1795 roku.
Gdy spróbujemy sięgać do własnych dziejów i szukać tam rzeczy wartych wskrzeszenia, być może uda nam się pozbyć nadmiernych kompleksów i parszywego odruchu rozglądania się na różne strony w poszukiwaniu modelu tożsamości. Taka archeologia dziejów da nam okazję szukać we własnym gruncie cennych rzeczy wytworzonych pod nasz model polityczności i wspólnoty. Zostały one złożone do grobu w jednym momencie wraz z innymi – to prawda – często już sparciałymi przedmiotami i instytucjami, ale czy nie warto dokonać takich wykopalisk, aby odzyskać zagubione dobra? Czy nie potrzebujemy podać sobie ręki ponad rozbiorami z obywatelami I Rzeczypospolitej, Jagiellonami czy Piastami? Być może będziemy na początku mówić nieco innym językiem, ale to nie oznacza, że nie możemy się jeszcze polubić!
W tym numerze chcemy zadać pytania wokół tych kwestii. Czy Polacy czują c i ą g ł o ś ć swojej kultury i państwa? Czy potrafimy sięgać naszych korzeni i czy są one nam jeszcze potrzebne? Czy jesteśmy w stanie przełamać narzucone wraz rozbiorami wzory, które tak często rozmijają się z naszą agendą? Są to pytania, które chcemy postawić w centrum tego numeru.
Jan Czerniecki
Redaktor naczelny
Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych numerów naszego tygodnika w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!
Redaktor naczelny Teologii Politycznej Co Tydzień. Wieloletni koordynator i sekretarz redakcji teologiapolityczna.pl. Organizator spotkań i debat. Koordynował projekty wydawnicze. Z Fundacją Świętego Mikołaja i redakcją Teologii Politycznej związany od 2009 roku. Pracował w Ośrodku Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego oraz Instytucie Pileckiego. Absolwent archeologii na Uniwersytecie Warszawskim.