Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Jan Panike-Lagenfeld, Powieść inteligencka. Żona pisarza II

„Czy to naprawdę jest takie ciekawe? – zapytał kiedyś. – Czy nie ciekawsze jest to, co zamyśla pan Hitler?”

 



Stało się dla mnie w pewnym momencie jasne, że ten wywiad w austriackiej gazecie, te wszystkie słowa, dowody i wywody, które tam przytoczono, są fikcją. Że skoro Andrzej nic nie mówił, to także niczego nie powiedział. Banalne, ale dojście do tego wniosku zajęło mi dwa lata. Dwa lata studiowania życia i psychiki Andrzeja. Licznych przymiarek do napisania własnej o nim monografii. Po zastosowaniu najnowocześniejszych narzędzi ówczesnej humanistyki.



Przyparta przeze mnie do muru Elsie tłumaczyła się, że nie można tu mówić o fikcyjnym wywiadzie. „Fikcja jest wtedy, gdy dziennikarz rozmawia sam ze sobą, gdy nie ma w tym wszystkim odrobiny konfrontacji z tym drugim, z innym rozmówcą. A ja przecież z nim byłam i jeśli nawet jego słowa wypowiadałam sama, to nie robiłam tego bez Andrzeja, bez przyglądania się mu i bez wchodzenia w jego myśli. Może nawet widziałam je lepiej niż on sam. Nie mów o fikcji. Pytaj Andrzeja, a on przytaknie, skinie głową, popatrzy aprobująco. Nie będzie się wypierał. Tyle po nim pozostanie, co powiedziałam za niego”



Nie, nie byłem zły na Elsie. Moja wściekłość koncentrowała się na Andrzeju i jego intelektualnym nieróbstwie, czy raczej niemocie. Pisarz-niemota jest tragedią, wrzodem, gnijącą tkanką. Milczących pisarzy należałoby eksterminować, usuwać z pamięci i z pism literackich. Akt litości, którego dopuściła się Elsie, ta sztuczna wypowiedź i nienaturalne podtrzymanie literackiego życia, którego w człowieku już dawno nie było, to wszystko wydawało mi się wtedy okrutne, a przede wszystkim nieuczciwe względem samego Andrzeja. Znałem go na tyle, by wiedzieć, że milczenie musiało być jego własnym wyborem, nie słabością charakteru lub kondycji, żadnym przelotnym humorem, ale w pełni świadomym aktem. I nawet jeśli taki akt ma sam wymiar literacki, jest stylistyczną demonstracją, formą wypowiedzi przez jej odmówienie, to właśnie ma sens tylko wtedy, gdy wyciągniemy z niej wszystkie konsekwencje, gdy wybór uszanujemy i podkreślimy jeszcze własnym milczeniem.



Elsie myślała inaczej. „On był wtedy głodny – uzasadniała. Sam wiesz, jaki jest Andrzej, kiedy burczy mu w brzuchu, nic nie mówi, jest wściekły.” I to jej wystarczało przez te wszystkie lata. Od Andrzeja żadnego stanowiska względem rzekomo własnego wywiadu, rzekomych własnych słów, nie sposób było wyciągnąć. Milczał w tych sprawach jeszcze bardziej niż wtedy, gdy miał rozmawiać z Elsie.



„Czy to naprawdę jest takie ciekawe? – zapytał kiedyś. – Czy nie ciekawsze jest to, co zamyśla pan Hitler?”



Nie wiem, czy Andrzej zdawał sobie sprawę z zamysłów Hitlera, Mussoliniego i innych ważnych wtedy postaci, ani czy wiedział, co czeka jego i Elsie w następnych latach, z pewnością jednak o tym myślał, albo przynajmniej umieszczał podobne pytanie gdzieś wysoko na swojej skali wartości.



Andrzej: „Czym jest moja niemota wobec hałaśliwych dywizji?” Ja mu mówiłem: „A czym jest Hitler wobec twoje pisania, jaka jest wartość literacka jego przemówień i estetyka tej tak zwanej niemieckiej sztuki?” A on wtedy, żebym sobie dolał jeszcze herbaty, bo ta partia wyszła Elsie wyjątkowo dobrze i że liczą się wyłącznie dywizje. „To się liczy. A prawdziwą wartość ma tylko to, co jest poza ta skalą, co się nie liczy i czemu nie nadaje się tu żadnej wartości. Ja, moje pisanie i herbata Elsie – to wszystko jest poza skalą.”



Jan Panike-Lagenfeld

 

Przeczytaj poprzedni odcinek


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych 52 numerów TPCT w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.