Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Ewangeliarz dominikański - Jacek Salij OP

Jeśli w tobie nie ma zapału do dzielenia się swoją wiarą — choćby tylko z własnym współmałżonkiem, choćby tylko z własnymi rodzonymi dziećmi — kto wie, może ty jeszcze trwasz w chorobie, może dopiero czekasz na swoje uzdrowienie.

Jeśli w tobie nie ma zapału do dzielenia się swoją wiarą — choćby tylko z własnym współmałżonkiem, choćby tylko z własnymi rodzonymi dziećmi — kto wie, może ty jeszcze trwasz w chorobie, może dopiero czekasz na swoje uzdrowienie.

 

 

Ewangeliarz dominikański

Jacek Salij OP

wydawca: W Drodze

ilość stron: 472

 

 

 

Mk 1,29–39


On podszedł do niej i podniósł ją, ująwszy za rękę. Gorączka ją opuściła
i usługiwała im.


W opisie uzdrowienia teściowej Piotra znajduje się pewien szczegół,
jakiego nie znajdziemy w żadnym innym opisie uzdrowień dokonanych
przez Pana Jezusa. Mianowicie, Ewangelista powiada, że natychmiast
po uzdrowieniu teściowa Szymona Piotra zaczęła usługiwać Jezusowi
i Jego uczniom. Zwykle choroba wyczerpuje ciało, toteż kiedy ktoś w sposób
naturalny wraca do zdrowia, potrzebuje trochę czasu na rekonwalescencję,
aby wrócić do sił. Teściowa Piotra, uzdrowiona cudownie, od razu
była w pełni zdolna do wypełniania swoich obowiązków gospodyni.


Co oznacza ten szczegół w odniesieniu do uzdrowień duchowych? Otóż
tak już jakoś jest, że człowieka biednego najlepiej zrozumie ten, kto sam
zaznał biedy. Pijakowi najskuteczniej może pomóc ktoś, kto sam kiedyś
był pijakiem, a ludziom niewierzącym szczególnie przekonująco potrafi ą
pokazać wspaniałość wiary ci, którzy sami kiedyś byli niewierzący.


Prawdziwe nawrócenie nie jest egocentryczne, nie kończy się na sobie
samym. Ktoś, kto na własnej skórze zaznał poniżenia i upodlenia, jakie sprowadza
na człowieka uzależnienie od alkoholu, i kto później doświadczył łaski
wyzwolenia od tego nałogu, często odczuwa wewnętrzny przymus, żeby pomagać
innym w ich drodze do trzeźwości. Bardzo podobnie ci ojcowie i matki,
którzy kiedyś dopuścili się aborcji, ale później doświadczyli, jak wielką łaską
jest Boże przebaczenie, nieraz angażują się w ratowanie cudzych dzieci. Po
tym poznać prawdziwe nawrócenie, że człowiek wiele by dał, aby bliźni nie
powtarzali już tego grzechu, jakiego on sam kiedyś się dopuścił.


Być może właśnie tutaj leży jedna z tajemnic tego ogromnego zapału
ewangelizacyjnego, który cechował Apostoła Pawła. Kiedyś wyrwało mu
się z duszy takie zdanie: „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii”. Paweł
z własnego doświadczenia wiedział, jak ciężko może człowiek zbłądzić pod
wpływem swoich fałszywych przekonań. Sumienie miał kiedyś do tego
stopnia wypaczone, że wydawało mu się, iż jego zaangażowanie przeciwko
chrześcijanom podoba się Bogu. Z tego zaślepienia wyzwolił Pawła
Zmartwychwstały Chrystus i Jego Ewangelia. Paweł zrozumiał, jak ciężko
błądził. Odtąd żył wielkim pragnieniem, aby inni jak najszybciej poznali
Chrystusa i żeby już nie musieli tak błądzić, jak kiedyś on błądził.


Teściowa Piotra natychmiast po swoim uzdrowieniu zaczęła usługiwać
innym. Jeśli w tobie nie ma zapału do dzielenia się swoją wiarą — choćby
tylko z własnym współmałżonkiem, choćby tylko z własnymi rodzonymi
dziećmi — kto wie, może ty jeszcze trwasz w chorobie, może dopiero czekasz
na swoje uzdrowienie.

Przeczytaj dłuższy fragment Ewangeliarza

 


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych 52 numerów TPCT w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.