Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Dawid Wildstein: Jak z oparów absurdu wyłania się rasizm

Dawid Wildstein: Jak z oparów absurdu wyłania się rasizm

Wątpię, by Agata wzięła sobie moje słowa do serca, w końcu co ja, biedny student Wildstein, mogę doradzić ikonie Krytyki Politycznej


(fot. Niezalezna.pl)

Wątpię, by Agata wzięła sobie moje słowa do serca, w końcu co ja, biedny student Wildstein, mogę doradzić ikonie Krytyki Politycznej

„Jak nie można, skoro można” - tak Mateusz Matyszkowicz skomentował najnowszy artykuł Agaty Bielik-Robson na internetowych łamach Krytyki Politycznej. Tym razem Autorka ta zastanawiała się nad możliwością istnienia prawicowych Żydów Polskich, by, w iście dialektycznym szale, z faktu ich istnienia wywnioskować niemożliwość ich istnienia.

I cóż można dodać do stwierdzenia Matyszkowicza? Doprawdy ciężko dodać cokolwiek. Tłumaczyć czemu moi przyjaciele z redakcji Teologii Politycznej, części Kronosa, Rebelyi, 44, Frondy czy Pressji to nie antysemici, zionący nacjonalistyczną potrzebą mordowania żydów diasporycznych? A, nie chcę mi się.

Ale jest w tym tekście coś, co spowodowało, że mnie po prostu zatkało.

Otóż w polskim dyskursie publicznym, jak się okazuje, znane lewicowe, postępowe, liberalne, czy jaki tam przymiotnik dodać, intelektualistki bez specjalnych oporów mogą wygłaszać stwierdzenia o konstrukcji „Żyd to musi być taki i owaki”. A cała gwardia fanów, równie, a może nawet bardziej postępowych, lewicowych, liberalnych i pluralistycznych, z zachwytem będzie się pławiła w tego typu retoryce. Zważywszy, że Żyd jest określeniem przynależności etnicznej to proponuję wyobrażenie sobie takich oto stwierdzeń: „pigmeje muszą popierać SLD”; „Zestaw genów tworzący etniczną specyfikację ludów kaukaskich wymusza na nich stuprocentowe oddanie się Palikotowi”. „Zulusów z terytorium południowych Włoch cechuje naturalna skłonność do prawicy, niestety ich ziomki z północnych rejonów kraju już nimi być nie mogą, dlatego głosują na komunistów”. Jak się Państwu podobają?

To nie tylko problem tego, że czytając takie odkrycia opada mi szczęka i zastanawiam się czy ktoś tu sobie nie robi ze mnie jaj. Gorzej, że z tego co się orientuję, to Gobineau i reszta starej, dobrej gwardii postępowego rasizmu, z lubością wykrywali relacje między genami a opcjami światopoglądowymi.

Skoro Krytyka Polityczna wchodzi w takie rewiry, to proponuję zacząć dedukować wrodzoną lewicowość, występującą na danym terytorium, w danej grupie rasowej, za pomocą analizy kształtu nosa.

Mógłbym, cytując np. Hannah Arendt, a jak wiemy, jest to autorytet dość uznany w tamtych kręgach, tłumaczyć, że to właśnie utożsamianie pluralistycznej światopoglądowo grupy etnicznej jaką byli Żydzi z jedną konkretną opcją polityczną, stało u źródła każdej emanacji ludobójczego antysemityzmu czasów współczesnych.

Ale wątpię, by Agata Bielik-Robson była rasistką, self hating jew, czy cokolwiek mógłbym jeszcze wymyślić.

Tutaj się odsłania coś innego, coś co powoli staje się immanentną cechą duszy Polskiego Postępowca. Czyli jedno: wiara, że wszystko to imitacja. Jakiś żart, banalny humbug, którym można się pobawić, zepsuć, wymienić na nowy. Bez skrępowania, bez problemu. A ktoś się czepia i przejmuje? Jak to mawiają w popularnych filmach „Why so serious?”. No właśnie. Skoro wszystko to imitacja, to jasne, że Żyd może być tylko lewicowy. Albo tylko różowy. Albo być pasiastą stonogą na rowerze. Stay cool i się nie przejmuj…

Gorzej tylko, że jak widać na tym nieszczęsnym przykładzie, zaczyna się robić trochę straszno i rasistowsko w tych oparach absurdu.

Nie ukrywam, że wątpię, by Agata wzięła sobie moje słowa do serca, w końcu co ja, biedny student Wildstein, mogę doradzić ikonie Krytyki Politycznej. Ale moi drodzy postępowi, lewicowi, pluralistyczni i liberalni akolici tego typu poglądów - weźcie się do cholery ogarnijcie. Nie widzicie w jakie miazmaty groteski popadacie, w swoim stadnym pędzie do zachwytów nad tymi, którymi zachwycać się trzeba?

Dawid Wildstein

Tekst ukazał sie na portalu Rebelya.pl


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych 52 numerów TPCT w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.