Andrzej Waśko: Historia według poetów

W oświeceniu i w szeroko rozumianym romantyzmie tworzą się podstawowe modele nowoczesnej świadomości historycznej narodów europejskich, w tym Polaków. Szczególnym znakiem tych przemian jest pojawienie się tematyki historycznej na artystycznych szczytach literatury pięknej: u najwybitniejszych ówcześnie poetów i prozaików, w ramach nowych, najwyżej cenionych gatunków literackich - pisze Andrzej Waśko we wstępie książki „Historia według poetów”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Arcana.

LITERATURA I METAHISTORIA

Tytuł: „Historia według poetów” niejednemu czytelnikowi może się wydać ironiczny. Wszak właściwe literaturze pięknej oglądanie dzie­jów oczyma wyobraźni, pod wpływem uczuć, z przewagą dążenia do artyzmu nad obiektywnym poznaniem musi prowadzić do zafałszowań obiektywnej prawdy o minionych epokach. Ze względu więc na podstawowy cel naukowego badania przeszłości rozumiany, za Leopol­dem Ranke, jako odpowiedź na pytanie: „jak było naprawdę”? (Wie es eigentlich gewesen war?) wpływ poetów, powieściopisarzy i artystów na świadomość historyczną społeczeństw zawodowi historycy mają prawo oceniać krytycznie. „Historia według poetów” z tej perspektywy może się wydać po prostu synonimem złej historii [1].

Z drugiej jednak strony nikt rozsądny nie może zaprzeczyć realno­ści nad wyraz złożonych związków pomiędzy świadomością historycz­ną i pisarstwem historycznym a literaturą piękną, w tym także poezją. Związki takie istniały bowiem od samych początków piśmiennictwa, a na przestrzeni dziejów ulegały różnym metamorfozom charakte­rystycznym dla poszczególnych epok, przy czym epokę nowoczesną szczególnie wyróżnia na tym tle programowy rozdział obu dziedzin. Jest to fakt ważny z wielu punktów widzenia i jego analiza ma spore znaczenie dla kilku dyscyplin naukowych, takich jak historia histo­riografii, metodologia badań historycznych, historia idei, a także dla szeroko rozumianego literaturoznawstwa.

Istota sztuki literackiej uwidacznia się na granicach dyskursu lite­rackiego, tam gdzie dyskurs literacki kończy się, lub gdzie nakładają się nań inne typy dyskursu. Dlatego pogranicza dyskursu literackiego i historycznego silnie pobudzają do stawiania pytań z zakresu teorii literatury. A ponieważ pogranicza te różnie wyglądają w różnych epo­kach, znajduje się na nich niemało pracy również dla historyka litera­tury. Mam nadzieję, że studia zamieszczone w tej książce potwierdzają to zdanie. Staram się w niej opisać swoiste i znaczące formy relacji między dyskursem literackim i historią w literaturze polskiej, w przy­bliżeniu pomiędzy rokiem 1764 a 1848, a więc w okresie obejmują­cym dwie wielkie epoki: oświecenie i główną część polskiego roman­tyzmu. Dla problematyki stosunków literatury z historią w kulturze nowoczesnej czas ten wydaje się pod wieloma względami kluczowy. To właśnie wtedy kształtuje się w Polsce, podobnie jak w całej Europie, historiografia naukowa. W oświeceniu też i w szeroko rozumianym ro­mantyzmie tworzą się podstawowe modele nowoczesnej świadomości historycznej narodów europejskich, w tym Polaków. Szczególnym zna­kiem tych przemian jest pojawienie się tematyki historycznej na arty­stycznych szczytach literatury pięknej: u najwybitniejszych ówcześnie poetów i prozaików, w ramach nowych, najwyżej cenionych gatunków literackich. Nigdy wcześniej fenomen ten nie zaistniał w takiej formie i w żadnym z późniejszych okresów dramat historyczny czy powieść historyczna nie miały już statusu wiodących gatunków literackich. Interesujący nas okres wydaje się więc ważny także dlatego, że jest epoką narodzin i szczytowej fazy osiągnięć historyzmu w literaturze.

Przy tym na przestrzeni dwóch epok literackich: oświecenia i ro­mantyzmu, mimo pluralizmu kierunków filozoficznych i prądów li­terackich, idee historyczne pisarzy w znacznej mierze rozwijają się w ramach szerokiego, wspólnego paradygmatu problemów. Roman­tyzm polski kontynuuje niektóre nurty myśli historycznej oświecenia, z niektórymi zaś - rzecz oczywista - zrywa. Ale nawet tych aktów ro­mantycznej polemiki z oświeceniem nie można w pełni zrozumieć bez wcześniejszego przywołania tego, z czym romantycy zrywali i z czym polemizowali. W romantycznej polemice z oświeceniem pojawiają się również nowoczesne reinterpretacje stanowisk i postaw typowych dla szeroko rozumianej tradycji przedoświeceniowej. Dlatego prolegomena staropolskie i oświeceniowe romantyzmu, które w pierwotnym planie tej książki miały być wspomniane krótko na wstępie, w trakcie pracy rozrosły się do rozmiarów obszernego Prologu, przywołującego przed oczy czytelnika te zjawiska, które stanowiły dla interesujących nas pi­sarzy pierwotny obszar odniesień w dziedzinie świadomości historycz­nej; obszar, z którego często wywodziły się też przesłanki kreowanego przez nich, literackiego obrazu dziejów.

Z planowanego pierwotnie luźnego zbioru artykułów, prezento­wana tu całość przekształciła się więc podczas pracy w sekwencję roz­działów, punktowo opisujących linię przemian myślenia historycznego w literaturze polskiej kilkudziesięciu lat XVIII i XIX wieku. Przemia­ny te, szkicowane tu z konieczności grubą kreską, mają - jak się wydaje - nie tyle rewolucyjny, ile w wielu wypadkach ewolucyjny i ku­mulatywny przebieg. W polskim myśleniu historycznym oświecenia i romantyzmu, mimo zdecydowanej odrębności tych prądów, trudno jest wskazać wyraźne zerwanie ciągłości czy też jedno zjawisko przeło­mowe na kształt słynnej, literackiej „walki romantyków z klasykami". Do analogicznych wniosków dojść można zresztą analizując prace ba­daczy, którzy już wcześniej podejmowali podobne zagadnienia. Do­skonałym przykładem łącznego opisu literatury oświecenia i roman­tyzmu pod kątem jej związków z historiografią jest fundamentalna monografia Juliana Maślanki Literatura a dzieje bajeczne, charaktery­zująca przemiany stosunku polskich elit intelektualnych oświecenia i romantyzmu do podań i legend o początkach państwa polskiego, zapisanych przez staropolskich kronikarzy i utrwalonych w zbiorowej świadomości wielu pokoleń [2]. Prezentowany tu zbiór studiów nie jest w swoim zakresie tak wyczerpujący i nie ma tak jednolitej struktury kompozycyjnej. Odnosi się on tylko do wybranych autorów, tekstów literackich i niektórych tekstów kultury, uznanych tu za szczególnie reprezentatywne media myślenia historycznego. Całość swego przed­miotu oświetla więc w sposób nierównomierny, ze względu na nie­możliwy do całkowitego wyeliminowania subiektywizm i oczywiste ograniczenia autora mierzącego się tu z tematem bardzo szerokim i z problematyką trudną do wyczerpania.

Fragment wstępu książki A. Waśki Historia według poetów. Myślenie metahistoryczne a literatura polska (1764-1848), wydanej w 2015 roku przez Wydawnictwo Arcana. Publikujemy za uprzejmą zgodą wydawcy. 

 

[1]  Taki zresztą byt punkt wyjścia Rankego, któremu w sformułowaniu misji histo­ryka badającego fakty pomogło odkrycie dokonane w młodości, przy lekturze powieści Waltera Scotta Quentin Durward, że jej bohaterowie, Ludwik XI i Karol Śmiały zostali przez Scotta opisani zupełnie inaczej niż by to wynikało ze źródeł historycznych Zob. E. Cassirer, Esej o człowieku. Wstęp do filozofii kultury, przeł. A. Staniewska, Warszawa 1998, s. 282-283.

[2]  J. Maślanka, Literatura a dzieje bajeczne, wyd. II uzupełnione, Warszawa 1990.