Wrogowie zbawienia – bp George Hay

Nakładem wydawnictwa Esprit ukazała się nowa pozycja pt. „Wrogowie zbawienia. Ciało, świat, diabeł" autorstwa biskupa George'a Haya. Książka została objęta patronatem Teologii Politycznej.

Tytuł: Wrogowie zbawienia. Ciało, świat, diabeł
Autor: George Hay
Rok wydania: 2022-10-05
Liczba stron: 112
Oprawa: Broszurowa ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-67291-79-8

Biskup George Hay posługiwał w Szkocji w czasie, kiedy katolicyzm zwalczano, a katolików prześladowano. Sam niejednokrotnie był ofiarą – spalono jego dom, zakazano nauki, szkalowano rodzinę. Pomimo licznych przeciwności nie ustawał jednak w szerzeniu Ewangelii, a jego działalność doprowadziła do uznania katolicyzmu w Szkocji.

W swojej książce „Wrogowie zbawienia” bp Hay przygląda się trzem głównym wrogom naszego zbawienia – ciału, światu i diabłu – i wskazuje konkretne niebezpieczeństwa, z którymi wierni muszą się codziennie mierzyć. Choć książka została napisana wiele lat temu, nie traci aktualności. Dziś, w świecie, w którym katolicy są prześladowani z powodu wiary i wierności przekonaniom, nauczanie bp. Haya ponownie może być wielką duchową inspiracją.

Jednym z wrogów naszego zbawienia jest świat rozumiany jako masa ludzka, która żyje w niewoli i okowach egoizmu, zaślepiona jego ułudami. Niewolnicy żądz i chuci tego świata nie tylko hołdują im jako jednostki, ale łączą się, otwarcie się do tego przyznając. Głoszą oni fałszywe hasła o miłości własnej i uznają zmysłowe przyjemności za jedyne prawdziwe dobro. Wychwalają bogactwa, zaszczyty i uciechy życia jako jedyne warte uwagi; cenią i poważają tych, którzy cieszą się największą obfitością tych dóbr, a gardzą tymi, którzy są ich pozbawieni. Drwią ze wszystkiego, co sprzeczne z ich fałszywymi przekonaniami. „Oni są ze świata, dlatego mówią od świata, a świat ich słucha” (1 J 4, 5).

Świat naszym wrogiem

Choć ten nieszczęsny świat, ten jawny wróg Jezusa Chrystusa i Jego krzyża, rości sobie prawa do nieograniczonej władzy i sprawuje okrutną tyranię nad sercami ludzkimi, to nieprawdopodobne, jakim darzony jest uwielbieniem i poparciem. Nawet ci, którzy udają, że nim gardzą, a w sercach czują wstyd, że się mu poddają, zabiegają o jego względy i lękają się odrzucenia. Świat obiecuje swoim czcicielom wszelkie szczęście doczesne, bogactwa, rozkosze i zaszczyty, poważanie, przychylność innych i wszystko to, co może połechtać i zaspokoić miłość własną. Ponieważ nasze naturalne przywiązanie do tych rzeczy jest silne i gwałtowne, chętnie dostosowujemy się do zasad świata, sięgamy po to, co nam oferuje, i przyjmujemy jego sposoby działania, by na tym skorzystać.

Z drugiej strony świat wieszczy nieszczęścia tym, którzy mu się opierają, wytyka ich jako obiekt kpin. A ponieważ wzgarda i drwina tak mocno uderzają w naszą dumę, nic nie podważa naszych wartości i zasad równie skutecznie co ta potężna machina działająca przeciwko nam. Dlatego też pytania: „Co powie świat? Co pomyślą o mnie inni?” mają władzę nawet nad najsprawiedliwszymi. Stąd też bierze się opór serca wobec cnót i pobożności, skwapliwa uległość wobec praw tego świata i wiele innych wybiegów, które nasz rozum, opowiadający się po stronie egoizmu, wymyśla i stosuje, by ową uległość usprawiedliwić.

To oczywiste, że potędze sił, którymi posługuje się świat, by odwieść nas od obowiązku i służby Bogu, winny jest egoizm i nasze niewolnicze przywiązanie do uciech tego świata. Gdyby nie nasze skłonności do bogactw i rozkoszy życia, gdybyśmy byli prawdziwie pokornego serca na podobieństwo naszego Pana i Mistrza, gdybyśmy miłowali krzyż Chrystusowy, jak przystało na Jego sługi, świat i wszelkie jego moce nie miałyby nad nami władzy. Wzgardzilibyśmy jego złudnymi obietnicami i czczymi pogróżkami.

Podejmij walkę

A zatem najskuteczniejszym lekiem przeciwko zakusom świata jest pielęgnowanie w naszych sercach żywej wiary w prawdy wieczności; gdyż „[...] tym właśnie zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara” (1 J 5, 4). Poprzez nieustanne zapieranie się samego siebie i umartwienie „szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus, zasiadający po prawicy Boga” (Kol 3, 1). A zatem znów widzimy tutaj, z jakąż mądrością nasz Zbawiciel tak surowo wymaga od wszystkich swoich uczniów praktykowania wyrzeczeń.

Prócz tego Pismo Święte udziela nam wielu ważnych upomnień w tej kwestii. Winniśmy odwrócić się od tego świata na tyle, na ile pozwalają okoliczności, i nie mieć udziału w jego uciechach: „Nie wstępuj na ścieżkę grzeszników, nie wchodź na drogę złych ludzi. Unikaj jej, nie wkraczaj na nią, omiń ją, odwróć się od niej” (Prz 4, 14–15).

Nigdy nie zabiegajmy o względy świata i nie czyńmy najmniejszej rzeczy przeciwko naszym powinnościom po to, by móc go zadowolić. „Czy ludziom staram się przypodobać?” – pyta św. Paweł. „Gdybym jeszcze ludziom chciał się przy- podobać, nie byłbym sługą Chrystusa” (Ga 1, 10).

Nie obawiajmy się nigdy świata ani jego występków, lecz przeciwstawiajmy fałszywemu lękowi świata prawdziwą bojaźń Bożą. Jezus Chrystus tak przemawiał do swoich wiernych uczniów: „mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic już więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie!” (Łk 12, 4–5).

Fragment z książki „Wrogowie zbawienia”, bp George Hay, Wydawnictwo Esprit