Weronika Maciejewska: Blaise Pascal w rosyjskiej filozofii religijnej

W zamian za habit i krzyż poświęcił wielką karierę naukową, a to wszystko miał przecież na wyciągnięcie pragnącej zysków ręki i lubującej się w pochwałach logiki zysków i strat. Historia Florenskiego to żywe świadectwo przyjęcia argumentów Pascala za wiarą w Boga i nieskończoność. 8 grudnia 1937 roku w okresie Wielkiego Terroru został rozstrzelany przez NKWD, pozostając wiernym wyznawanej wierze – pisze Weronika Maciejewska w „Teologii Politycznej Co Tydzień”: „Pascal. Wiara zbudowana na rozumie”.

Filozofia rosyjska

Dokonane na przełomie wieków osiągnięcia filozofii europejskiej nigdy nie pozostawały obojętne myślicielom rosyjskim. Importowane na grunt innych doświadczeń historycznych i uwarunkowań społecznych, stały się przedmiotem ich własnej interpretacji, po czym rozwijały się – podobnie jak myśl Pascala – w odwrotnym do panującego kierunku. Pascal przeciwstawiał się bowiem przekonaniu współczesnego mu Kartezjusza (1596-1650), które w kolejnych wiekach obecne było również u Kanta czy Hegla, jakoby rozum był samowystarczalnym narzędziem poznania, które to podejście dało podwaliny pod gruntowanie się zsekularyzowanej myśli, a następnie coraz to śmielsze odrzucanie istnienia duchowego wymiaru życia istoty ludzkiej i otaczającej ją rzeczywistości na rzecz podejścia naturalistycznego.

Pascal przeciwstawiał się przekonaniu współczesnego mu Kartezjusza, jakoby rozum był samowystarczalnym narzędziem poznania

Rozważania natury filozoficznej nad istotą i miejscem człowieka we wszechświecie jako bytu uduchowionego były stopniowo wypierane przez coraz skrupulatniej stosowane podejście scjentystyczne, w którym uszeregowana metodologia, gnozeologia czy teoria nauki pozostawiały mu coraz mniej miejsca. Podejście to nie znalazło uznania również wśród  filozofów rosyjskich, którzy nie chcieli implementacji racjonalizmu i empiryzmu jako absolutu procesu poznania, gdyż uważali je za zubażające dla zrozumienia wielowymiarowego charakteru rzeczywistości[1]. Tym, co związało Sergeia Bulgakova (1871-1944), Ivana Ilyina (1883-1954), Ivana Kiréievskiego (1806-1856), i wielu innych myślicieli rosyjskich z Pascalem, było sprzeciwienie się uzurpacji zsekularyzowanego, ograniczonego wyznaczonymi ramami rozumu i dokonania jego absolutyzacji. W odróżnieniu od filozofów takich jak Kant czy Hegel, przedmiotem ich dociekań filozoficznych była przede wszystkim teognoza[2], człowiek i historia, rozpatrywane w kategoriach ich ostatecznego przeznaczenia. 

Paweł Florenski

Jednym z rosyjskich filozofów religijnych XX wieku, któremu szczególnie bliska była postać i dokonania Blaise’a Pascala (1623-1662), a jego samego nierzadko porównuje się do tegoż francuskiego intelektualisty, jest Paweł Florenski (1882-1937). Podobnie jak Pascal, był to człowiek wszechstronnie uzdolniony i realizujący swoje zainteresowania w wielu dyscyplinach naukowych, przez co nie sposób określić właściwą mu profesję w zaledwie dwóch słowach. Oprócz pełnionej posługi duchownego wyznania prawosławnego i wykształcenia teologicznego, Florenski zajmował się zarówno matematyką, fizyką, chemią czy elektrotechniką, jak i krytyką sztuki, filologią i filozofią. Początki jego zainteresowań naukowych sięgają jeszcze okresu wczesnego dzieciństwa, kiedy wychowywał się na Kaukazie Południowym w miasteczku Yevlakh w Azerbejdżanie, a następnie Gruzji, dokąd wyjechał celem podjęcia nauki szkolnej. Jak pisze w swoich Wspomnieniach z dzieciństwa na Kaukazie, jego dom był zawsze pełen książek dotyczących historii, technologii czy muzyki, a jego matka pochodząca z ormiańskiej, szlacheckiej rodziny, wyjątkowo dbała o uwrażliwianie syna na piękno dźwięków i różnorodność kolorów. Było zatem czymś naturalnym, że już w okresie szkolnym fascynował się matematyką i naukami przyrodniczymi, w przeciwieństwie do religii, o której rodzice nigdy nie wspominali. Zarówno matka jak i ojciec Florenskiego, zrezygnowali ze wspólnoty Kościoła ormiańskiego i rosyjskiego. To nie uczyniło go jednak niewrażliwym na duchowy wymiar poznawanego świata – wprost przeciwnie. Z wielką pasją i przeświadczeniem o niewypowiedzianym, metafizycznym wymiarze rzeczywistości, obserwował majestatyczną przyrodę Kaukazu. Wiele czasu poświęcał na rysowanie, fotografowanie i badanie natury w swoim domowym laboratorium. Jednocześnie, w trakcie prowadzonych eksperymentów, doświadczał niemożności połączenia obserwowanych zjawisk w pewną ogólną teorię. Odczuwał niedającą mu spokoju pustkę i przeświadczenie o tym, że nauki ścisłe nie są w stanie udzielić odpowiedzi na wiele fundamentalnych dlań pytań, w których obliczu wszystkie inne odkrycia naukowe są wpędzającym go w marazm światem pustej materii[3].

Florenski z wielką pasją i przeświadczeniem o niewypowiedzianym, metafizycznym wymiarze rzeczywistości, obserwował majestatyczną przyrodę Kaukazu. Wiele czasu poświęcał na rysowanie, fotografowanie i badanie natury w swoim domowym laboratorium

W wyniku przeciągającego się kryzysu Florenski obrał nowy kierunek poszukiwań. Była nim religia. Niewątpliwie jednym z bardziej znaczących powodów, dla których zdecydował się skierować ku nauce o Bogu, było nauczanie Lwa Tołstoja, o którym można powiedzieć, że był dla niego źródłem inspiracji. Florenski nie chciał jednak ograniczać się do którejkolwiek z dziedzin nauki. Głęboko wierzył, iż tylko ich synteza mogłaby udzielić odpowiedzi na pozostające wciąż bez odpowiedzi zasadnicze pytania. Świadczy o tym chociażby próba wypracowania metodologii uniwersalnej dla różnych dziedzin nauki z wykorzystaniem matematyki i filozofii, której podjął się w okresie studiów na Wydziale Fizyki i Matematyki Uniwersytetu Moskiewskiego. Mimo iż z czasem otrzymał propozycję posady wykładowcy na tymże uniwersytecie, nie poprzestał na zdobytej z zakresu nauk ścisłych wiedzy, czemu wyraz dał kontynuując naukę na Akademii Teologicznej, gdzie w sposób szczególny zajmowało go studiowanie życiorysów ascetów chrześcijańskich. Jeszcze przed obroną pracy magisterskiej został wykładowcą historii filozofii, którą to funkcję pełnił od 1908 do 1919 roku. Wówczas, w 1911 roku, został wyświęcony na kapłana przez samego rektora Akademii Teologicznej. Był to również czas obfitujący w pracę naukową nad nową serią wykładów dotyczących między innymi filozofii kultu i kultury religijnej czy filozofii antycznej.

Mémorial Pascala i noc pascaliańska Florenskiego

Wreszcie, w 1914 roku, Florenski obronił swoją pracę dyplomową noszącą tytuł Filar i podpora prawdy. Próba teodycei prawosławnej w dwunastu listach, która niemal od razu została opublikowana[4]. Zasługuje ona na szczególną uwagę ze względu na zamieszczony w niej rozdział „Amulet” Pascala poświęcony Mémorial (Pamiątka), czyli zawierającym się na jednej kartce papieru wyznaniu wiary Blaise’a Pascala. Notatka powstała w nocy z 23 na 24 listopada 1654 roku, z którą od tamtej pory nie rozstawał się na krok, zaszywszy ją w podszewce swej kurtki. Florenski uważał, iż nocne doświadczenie Pascala nosi znamiona mistycznego olśnienia, którego rezultatem było nie tylko jego głębokie nawrócenie, ale też sporządzenie czegoś na wzór systemu religijno-filozoficznego pod wpływem przeżytego natchnienia. Ponadto uważał, iż niedokończone Myśli o religii, nad którym to dziełem Pascal rozpoczął pracę w kilka lat od tego wydarzenia, miały być szkicem realizacji tegoż systemu. Aby zrozumieć tę zależność, Florenski zaproponował zawarte w kolejnych rozdziałach swej książki rozważania jako klucz do właściwego odczytania Mémorial Pascala[5].

Nie ulega wątpliwości, że to szczególne zainteresowanie francuskim myślicielem miało również podłoże osobiste. Podobnie jak Pascal, którego osiągnięcia z zakresu nauk ścisłych nie odciągały, a wręcz doprowadziły do pytań natury egzystencjalnej, Florenski cierpiał z powodu „próżności nauki”, która uprawiającemu ją człowiekowi, nie przynosi odpowiedzi w zasadniczych dla niego kwestiach. Szczególnie istotnym jest fakt, iż Florenski dostrzegał pewne podobieństwo między mistycznym doświadczeniem Pascala a swoim własnym przeżyciem z 1899 roku, pod którego wpływem zerwał kajdany naukowego racjonalizmu, doświadczanego niczym zniewalającą umysł i serce, więzienną celę.

Florenski cierpiał z powodu „próżności nauki”, która uprawiającemu ją człowiekowi, nie przynosi odpowiedzi w zasadniczych dla niego kwestiach

W jednej z prac zatytułowanej Do moich dzieci. Wspomnienia minionych dni, opisał swoje doświadczenie nocy pascaliańskiej, kiedy to w głębokim śnie poczuł przenikającą go rozpacz i ból, a jego ciało znajdowało się pod twardo zbitą, czarną ziemią. Wszechogarniająca ciemność, która przysłoniła cały świat materii, odebrała mu władzę osądu rzeczy i przyniosła nieodparte wrażenie bezsilności. Ta nieprzenikniona otchłań w pewnym momencie ustąpiła miejsca przebłyskującym promieniom światła, z których Florenski posłyszał tylko jedno słowo – Bóg. To właśnie w najmroczniejszym momencie swego życia doznał przypływu świadomości istnienia niezrozumiałej siły w bezsilności. W bólu i cierpieniu, którego doświadczał, z braku odpowiedzi, które dręczyły jego myśli, przyszło nawrócenie. Obudziwszy się ze snu, jedynym co nosił w sercu i na ustach był Bóg. Choć przeżyte we śnie, Florenski uznawał owo wydarzenie za w pełni realne, które odbyło się na różnych poziomach świadomości i zmysłów, wzajemnie się uzupełniających, a nie stojących ze sobą w sprzeczności. O nocy Pascala i zachowanej po niej, niezwykle cennej pamiątce, Florenski myślał przez pryzmat własnego doświadczenia, a prawdę o Bogu, która została im objawiona, uważał za sojuszniczą względem rozbieżnego olśnienia Kartezjusza. Mowa o tak zwanej nuit d’Ulm (nocy w Ulm), podczas której we śnie przyszła nań myśl o konieczności zakwestionowania wszystkiego, co zwykło się brać za pewnik, a uznając za niezawodną siłę ludzkiego umysłu, ustalić to, co prawdziwe, a więc to, co da się bezsprzecznie wykazać rozumem. Proponowana przezeń wizja świata rozpoczęła okres filozofii nowożytnej i zdaniem Florenskiego utorowała drogę nihilizmowi, którego przyjścia świadom był Pascal. Mające swój początek w renesansie ustanowienie człowieka jako miary i centrum wszechrzeczy, uważał za początek jego samodestrukcji, a tym samym całego społeczeństwa, które wyrzekło się duszy[6].

Mistyka serca jako apologia Prawdy

Dramat, który rozgrywa się w każdym ludzkim sercu, i który czyni je tak nietrwałym w postanowieniach, to według Florenskiego odwieczne rozdarcie między nieskończonością a skończonością bytu. Florenski, idąc za pascaliańskim poczuciem nieskończoności wszechświata, w którym marna istota ludzka bez ustanku poszukuje swojej racji bytu, uważa to przeświadczenie za jedno z najważniejszych, podłóg którego człowiek kieruje się ku religii. To w niej szuka usprawiedliwienia swej kruchości względem nieskończoności wszechświata, a zarazem poszukuje dla siebie tego, co wieczne. Napełnione łaską Bożą serce, podobnie jak u Pascala, jest zatem korzeniem życia duchowego, to ono dąży do wiecznego trwania, a umysł i czyny bierze w harmonijne władanie. Bez napełnionego wiarą serca jako ośrodka duchowości, człowiek popada w mistykę brzucha, która czyni go poddanym namiętnościom i zgubnym pragnieniom. Jej szczególnej manifestacji Florenski dopatrywał się w kultach orgiastycznych. Filozof wymienia również mistykę głowy, czyli pychę ludzkiej inteligencji, która dumnie wierzy w samą siebie jako na tyle światłą, aby mogła przeniknąć wszystkie tajemnice nieba i ziemi. Okultyzm, scjentyzm czy kultura jogi to dla niego podstawowe obszary, w których się unaocznia. Brak mistyki serca prowadzi zatem do dezintegracji człowieka, do umierania jego psyche[7].

Historia Florenskiego to żywe świadectwo przyjęcia argumentów Pascala za wiarą w Boga i nieskończoność. 8 grudnia 1937 roku w okresie Wielkiego Terroru został rozstrzelany przez NKWD, pozostając wiernym wyznawanej wierze

W logice Florenskiego, życie ukierunkowane na mistykę serca wiąże się z trzema porządkami rzeczy Pascala: ciała, w którym panuje pożądliwość, ducha — który nieustannie szuka, i mądrości, w której mieszka pycha[8]. W relacji tych trzech porządków z mistyką serca Florenski wskazuje na możliwy klucz do odczytania Mémorial Pascala. Postawa, w której jedni gromadzą materialne dobra i oddają się rozkoszom ciała, drudzy zaś, dumni ze zdobytej wiedzy, w ludzkich sercach pragną być ubóstwiani, tracą dostęp do mądrości wykraczającej poza ludzką logikę, która uobecniła się w postaci Jezusa Chrystusa, a której odkrywanie możliwe jest tylko drogą miłosierdzia i nieustannej dbałości o stan mistyki serca. Osiągnięcie tego stanu możliwe jest jedynie poprzez łaskę, poprzez bliskie spotkanie z Miłością — Bogiem Ojcem. Szczytowym moment jego obecności w życiu doczesnym jest Najświętsza Ofiara na spotkaniu obywateli Królestwa Bożego, którzy, jeśli w wolności i otwartości na łaskę przychodzą na to spotkanie, zostają obdarowani udziałem hipostazy, to jest Trójjedynego Boga we wzroście mistyki serca. W filozofii Florenskiego, odrzucenie religii jest zatem tożsame z odrzuceniem mistyki serca, która jest z kolei drogą do poznania prawdy o jego przeznaczeniu[9].

Religia. Śmierć śmierci

W 1917 roku, kiedy przez Rosję przetoczyły się dwie rewolucje, Pavel Florenski nie udał się na emigrację. Nawet po rewolucji październikowej, kiedy sytuacja Kościoła i kleru była dramatyczna, pozostał w ZSRR, gdzie jego wiara została poddana ostatecznej próbie. Dość przypomnieć, że według dostępnych nam dziś danych, w latach od 1918 do końca lat trzydziestych XX wieku zostało straconych około 42 tys. duchownych prawosławnych[10]. Rosyjski naukowiec pozostał więc w państwie, którego oficjalna, i jak przekonywano, naukowa ideologia (marksizm-leninizm), opierająca się na materializmie dialektycznym Marksa i Engelsa, była urzeczywistnieniem jego najgorszych wyobrażeń o tym, co dzieje się z człowiekiem, kiedy odrzuci mistykę serca jako realny, doświadczalny wymiar istoty ludzkiej. Propagowany ateizm naukowy oraz wdrażanie planu Włodzimierza Lenina, „aby masowo rozpowszechniać francuską literaturę oświeceniową i ateistyczną XVII wieku"[11] były tylko zalążkiem okrutnego terroru, który niebawem nastał. Pavel Florenski, który z jednej strony był wybitnym naukowcem, o czym świadczą liczne wynalazki, prace naukowe (Wyobrażenia w geometrii, redakcja Wielkiej Radzieckiej Encyklopedii technicznej) czy zajmowane przezeń wysokie stanowiska w ośrodkach o charakterze naukowym (Wyższa Pracownia Techniki i Sztuki, Państwowy Plan Elektryfikacji Rosji), z drugiej zaś człowiek, którego tęgi umysł kształtowany od najmłodszych lat w ateizmie, postawił wszystko na Boga — stanowił zagrożenie dla ideologii partii bolszewików. W zamian za habit i krzyż poświęcił wielką karierę naukową, a to wszystko miał przecież na wyciągnięcie pragnącej zysków ręki i lubującej się w pochwałach logiki zysków i strat[12].

Historia Florenskiego to żywe świadectwo przyjęcia argumentów Pascala za wiarą w Boga i nieskończoność. 8 grudnia 1937 roku w okresie Wielkiego Terroru został rozstrzelany przez NKWD, pozostając wiernym wyznawanej wierze[13]. Mając w pamięci niezwykłe doświadczenia z jego życia, można powiedzieć, że miało ono wiele punktów wspólnych z historią Blaise’a Pascala. Niewątpliwie francuski myśliciel był dla niego źródłem inspiracji, a często i sojusznikiem w fundamentalnych kwestiach. Znamienne są słowa Pascala, które — niewykluczone — umocniły Florenskiego w trudnym okresie poszukiwań i nawrócenia, a być może również i wtedy, gdy w imię Prawdy musiał każdorazowo wybierać — aż do śmierci.

Pociesz się, nie szukałbyś mnie, gdybyś mnie nie znalazł.
Myślałem o tobie w mojem konaniu; wylewałem oto krople krwi dla ciebie[14].

Weronika Maciejewska

Foto: Domena publiczna

Przypisy:

[1] Tarassob B., La philosophie religieuse russe et Pascal, [w:] Pascal et la culture russe,  Paryż 2016, s. 35-37.

[2] Obolevitch T., Metafizyka jako apologetyka. O metodzie w rosyjskiej filozofii religijnej, 2021, s. 138.

[3] Damour F., Pavel Florensky ou Pascal au goulag, t. 415, 2011, s. 342-343.

[4] Tarassov B., Pavel Florenski et Pascal, [w:] Pascal et la culture russe, Paryż 2016, s. 127-129.

[5] Florenski P., Filar i podpora prawdy. Próba teodycei prawosławnej w dwunastu listach, tłum. Chmielewski J., Warszawa 2012, s. 451-456.

[6] Tarassov B., Pavel Florenski et Pascal..., s. 130-137.

[7] Ibidem, s. 141-143.

[8] Pascal B., Myśli, tłum Boy-Żeleński T., Warszawa 2021, s. 225.

[9] Tarassov B., Pavel Florenski et Pascal..., s. 144-146.

[10] Pikus T., Rosyjski Kościół prawosławny i rewolucja październikowa, [w:] Warszawskie Studia Teologiczne, Warszawa 1997, s. 269.

[11] Lenin W., Socjalizm a Religia, Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (Uniwersytet Warszawski), Warszawa 2006, s. 4

[12] Damour F., op. cit., s. 346-347.

[13] Ibidem, s. 347.

[14] Conf. Pascal B., op. cit., VII.

 

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.

MKiDN kolor 155