Po 20 sekundowym odliczaniu w języku rosyjskim oraz polskim, cała Armia Czerwona poleciała w górę
Po 20 sekundowym odliczaniu w języku rosyjskim oraz polskim, cała Armia Czerwona poleciała w górę
17 września przypada 19 rocznica odejścia wojsk sowieckich poza granice wolnej Polski. Dokładnie 17 września 1993 r. pożegnaliśmy okupanta, który przebywał na naszych ziemiach ciągle - z krótką przerwą podczas inwazji III Rzeszy na ZSRS - od 1939 r. Mimo odzyskania niepodległości w 1989 r., której następstwem była – i jest do dzisiaj – III Rzeczpospolita, dopiero po czterech latach Polska wolna była od Sowietów. Około 65 tys. rosyjskich żołnierzy, 7,5 tys. cywilnych pracowników armii czerwonej oraz 40 tys. członków rodzin mogło wrócić do swojej ojczyzny, zaś my radować się z młodej demokracji.
Happening pt. „Odlot Armii Sowieckiej” zorganizowany został przez Teologię Polityczną już trzeci raz. Ponad sto czerwonych nadmuchanych balonów czekało na swoich właścicieli na Placu Zbawiciela w Warszawie. W sumie zgromadziło się około setki osób, w tym wiele małych dzieci oraz młodzieży. Kiedy papierowi Sowieci, rosyjskie czołgi, działa oraz samoloty były gotowe - głos zabrał Dariusz Karłowicz. Ujął to, co najważniejsze – radosny charakter tego święta. Nie tylko dla nas, Polaków, ale także dla Rosjan, którzy nareszcie mogli powrócić do swoich rodzin.
Po 20 sekundowym odliczaniu w języku rosyjskim oraz polskim, cała Armia Czerwona poleciała w górę, kierując się, miejmy nadzieję, na Wschód. Pożegnana została głośnym aplauzem uczestników happeningu. Chociaż centralny punkt programu skończył się około 18:15, zabawa trwała dłużej. Najmłodsi uczestnicy nie omieszkali wykorzystać całego zapasu balonów, by w ogólnym rozbawieniu wysłać je w daleką misję.
W imieniu redakcji Teologii Politycznej chcielibyśmy podziękować wszystkim za przybycie i świętowanie razem znami!
Ziemowit Gowin
Zobacz galerię:
(fot. Michał Ziółkowski)